Samochód kupiony w 2014 r. po sprowadzeniu z Niemiec.

Ogólnie jeździ, ale wymaga napraw.

Według mechanika uszczelka pod głowicą jest pęknięta.

Sprężarka od klimy podobno jest nie od tego modelu i przez to nie jest w linii z paskiem klinowym. Jeździłam tak ze 3 lata i było ok. Ostatnio chyba jakieś zwarcie sie zrobiło, bo lekki dymek z nawiewów poszedł, od tego czasu klimy nie włączałam. Nie wiem czy to wina klimy czy czegoś innego.

Zamek w drzwiach jest zepsuty, można tylko z pilota otworzyć.

Od strony pasażera na dole lekka rdza.

Z mniejszych rzeczy: brakuje z tyłu wycieraczki (zardzewiała i odpadla) i anteny, zderzak z przodu porysowany, z tyłu też i małe pęknięcie, fotel kierowcy z boku lekko wytarty, jedna klamka zewnętrzna wymaga doklejenia tego metalowego elementu ale mam go. Od pasażera w środku plastik trzeba podkleić bo na srebrną taśmę obecnie się trzyma.

W zestawie radio, olej na dolewkę prawie cały baniak 5l. Obecnie jest na zimówkach. Letnie mam w garażu. Oba komplety na alufelgach.

Przebieg 260 500 km. Badania do 26.08. a OC do 31.10.

Nie będę kłamać - nie jest jakoś szczególnie zadbany, aczkolwiek jak na rocznik 2000 i prawie 10 lat użytkowania przeze mnie, nie miał nigdy większych awarii. Dopiero teraz zaczyna się trochę sypać.

Bezwypadkowy, jedynie poocierany.

Ogólnie jeździ, ale nie wiem jak długo jeszcze będzie jeździł.