Wiem, że w naszym pięknym kraju lubimy kupować „igły” z przebiegiem cofniętym o połowę… zapłacić 5 tysięcy mniej od ceny rynkowej żeby potem włożyć 15 koła aby trup ożył.
Mój egzemplarz to nie jest jedna z tych „igieł” więc z góry przepraszam, że NIE CHCE CIĘ OSZUKAĆ.
Audi użytkuje na codzień. Samochód ten posiadam od 1,5 roku. Poprzedni właściciel sprawdził go ze Szwecji z przebiegiem około 200K i użytkował 4 lata. W tym okresie poza płynami ustrojowymi wymienił amortyzatory i tarcze.
Ja do tej pory zrobiłem Audi około 27 tysięcy kilometrów. Po zakupie wymieniłem profilaktycznie rozrząd, nieco później olej w skrzyni zarówno w części sprzęgłowej jak i mechatronice. Zmieniłem tez przeguby bo prawy zaczął robić „tyk tyk tyk.
Jestem pewny tego auta i śmiało mogę z marszu jechać nim na drugi koniec Polski, a jedyny postój jaki będę musiał zrobić będzie wynikał z chęci zjedzenia tłustej buły w przydrożnym fastfoodzie.
A4 jest bezwypadkowe ale miało lakierowaną maskę oraz lewy dolny róg tylnych drzwi pasażera, przez odpryski.
Wymieniłem też szybę czołową z tego samego powodu. Mam zdjęcie maski i szyby przed tymi zabiegami które mogę wysłać osobom zainteresowany. Felgi przydałoby się „odnowić” bo miejscami aluminium się już utleniło ale poza aspektem wizualnym nic im nie dolega.
Silnik 2.0 TDI! W dodatku ULTRA! 190 koni, norma Euro 6 to i do „strefy czystego transportu” wjeżdżacie jak w masełko.
Skrzynia Stronic 7 biegów - ten starszy, podobno lepszy, trwalszy, nie wiem, tak gadają. Biegi zmienia płynnie, nie szarpie, nie wpada w awaryjne tryby - po prostu działa.
Napęd Quattro - jeździ, działa, nie wyje. Jakimś koneserem napędów nie jestem więc nie powiem czy lepszy od xdrive, 4matica czy jakiegoś innego 4x4. Nie uprawiałem nim jakiś offroadów, nie latałem bokiem. Na śniegu idzie jak na gąsienicach więc jestem zadowolony.
Chcę go sprzedać tylko dlatego, że dopadła mnie chęć kupić coś „nowszego”. Nie ma żadnego innego powodu, żadnej „ukrytej wady”, nie wyjeżdżam też za granicę, ani nie potrzebuje „na szybko gotówki”. Auto na dzień dzisiejszy jest w pełni sprawne, jeździ, skręca, hamuje, przyspiesza i generalnie bez zarzutów wykonuje to do czego został stworzony czyli przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Żaden element nie wykazuje nadmiernego zużycia.
Myślę, że każdy szanujący się handlarz na wstępnie zdjąłby z budzika przebieg na magiczne „180 tysięcy” bo faktycznie auto nie wygląda na to, że przejechało niemal 300 tysiecy kilometrów.
Auto już trochę wisi na otomoto - ale nikogo do tej pory nie było, nikt go nie oglądał na żywo. Miałem jedynie dwa telefony z zapytaniem „skąd sprowadzony” i o „hak”. Przy wystawianiu ogłoszenia pojawia się około 20 obserwujących, nie licząc wiadomości od osób z nieokreślaną narodowością typu „Aktualne Pan?” lub „Czy to jest na sprzedaż?” nic więcej się nie dzieje.
Patrząc na ceny pozostałych egzemplarzy nie uważam też, aby moja propozycja była jakaś bardzo wygórowana.
Więc jak już obejrzycie Państwo te wszystkie, igły i okazje i będziecie chcieli kupić po prostu dobre, sprawne i ładnie wyglądające auto za przystępną cenę to zapraszam.