Salon POLSKA. Jeden użytkownik. Nigdy nie był pałowany, nie był na torze, nie jeździł w wypożyczalni. Silnik nigdy nie widział innych paliw jak 98/100 oktanów. Start-stop zawsze wyłączam po odpaleniu silnika. Dwie ostatnie zimy nawet nie zmieniałem opon - nie jeździł. Olej wymieniany co rok (pierwsza wymiana przy przebiegu 3k km). Auto przeszło niedawno serwis za ok. 5000zł gdzie wymieniłem m.in. olej w skrzyni DSG.
Skóry w środku zaimpregnowane zaraz po zakupie.
Kryształowy lakier Ara Blue (w tej chwili niedostępny) z palety Porsche zabezpieczony w pełni bezbarwną folią PPF najwyższej jakości, czarne szprychy - 19' felgi Audi Sport (model widziany np. w Panamerach), dach panoramiczny oraz pakiet black to najlepsze możliwe zestawienie kolorystyczne tego modelu. Ten lakier mieniąc się w słońcu robi PIO-RU-NU-JĄ-CE wrażenie na żywo - obraca głowy kierowców 2-3 razy droższych aut.
Egzemplarz posiada komputer sterujący silnikiem od oficjalnego tunera AUDI, tj. ABT - zamontowany i skalibrowany ze skrzynią DSG u jedynego autoryzowanego przedstawiciela ABT w Polsce. Taki zestaw daje +~50km oraz +~50nm w stosunku do serii, co przekłada się na ok. 4 sekundy do pierwszej 100 (film na yt). Silnik osiąga pełną moc jedynie po rozgrzaniu oleju do 100 stopni - taki bezpiecznik wpływa na żywotność całego zestawu.
Skrzynia DSG działa jak brzytwa - jest super precyzyjna i ultra szybka. Auto katapultuje się po wciśnięciu pedału gazu niezależnie od prędkości z jaką aktualnie się poruszamy. To S3 daje więcej emocji z jazdy niż wyposażone w większy o 0,5l silnik RS3. Dlaczego? RS3 ma większą turbospreżarkę przez co również wyczuwalnie większą "turbo-dziurę". S3 mimo nieco mniejszej mocy "zbiera się" o wiele płynniej. Jest przy tym bardziej oszczędna. Spalanie poniżej 8l jadąc zgodnie z przepisami na zatłoczonych krajówkach jest w pełni osiągalne. W mieście będzie ciężko zejść poniżej 10l (190-konny Tiguan 2.0 TSI 4motion też pali +10l), ale 11-12 to realny wynik. Jednym zdaniem - pali tyle i chcesz by palił. W RSkach takie spalanie jest nieosiągalne. Auto ma nowy akumulator (pisałem, że stał), nie posiada żadnych przeróbek mechanicznych. Wszystko seryjne + autoryzowane przez AUDI oprogramowanie.
Utarło się, że AUDI to "król prostej" - to stwierdzenie nie dotyczy jednak tego egzemplarza. Oprócz tego, iż jest piekielnie szybki, dzięki DCC (adaptacyjne zawieszenie), napędowi Quattro oraz dodatkowo płatnej opcji MAGNETIC RIDE w trybie DYNAMIC trzyma się w łukach jak przyklejony do asfaltu. W trybie COMFORT jest zaskakująco dobrze jak na kompakt stojący na 19" felgach i niskim profilu opony. Na komfort ogromny wpływ (oprócz DCC) mają pewnie bardzo wygodne skórzane fotele sportowe FEINAPPA ze zintegrowanym zagłówkiem. Oprócz efektownego wyglądu (pikowanie a'la wąż kobra) kapitalnie wyważone pomiędzy trzymaniem bocznym a wygodą codziennego użytkowania.
Samochód garażowany od początku swojego żywota - nie ma grama rdzy, ani żadnych defektów na lakierze (PPF od początku).
W zestawie DWA komplety opon letnich (1 nowy) oraz DWA komplety zimowych (1 nowy) + drugi komplet felg aluminiowych 19" Audi Sport dedykowanych do S3.
Reflektory LED MATRIX świecące RE-WE-LA-CYJ-NIE, inteligentne - "wycinające" pieszych/samochody/znaki, dające również dodatkowy "pazur" do wyglądu.
Jeden z ostatnich modeli, które posiadają jeszcze jakąś motoryzacyjną duszę. Czysta benzyna. Stara wersja Virtual Cockpit (ta sama co w R8 V10) z "prawdziwym" zegarem po środku. Ogromna satysfakcja z patrzenia na fruwającą wskazówkę obrotów silnika. Nie to co ten badziew obecnie z podziałkami wyglądającymi jak w samolocie. Jest też prawdziwa gałka zmiany biegów a nie kawałek plastikowego pstryczka - śmiało można wbijać manual łokciem.
Kierownica wielofunkcyjna z manetkami + pokrętło do obsługi MMI. Android auto, Carplay.
Pod kątem praktyczności auto również zaskakuje na plus.
Ten Sportback posiada całkiem sporo miejsca w środku jak na kompakt (który sporo urósł względem pierwszego modelu - ponad 16cm). Siadając sam za sobą (184cm wzrostu) czuję się komfortowo.
Bagażnik 340l mieści PEŁNY PO BRZEGI marketowy koszyk zakupów. Dokupiona oryginalna, akcesoryjna wanna do bagażnika za jakieś +-1000zł.
Samochód ma wyłączone "pierdzenie wydechu" z głośnika (można włączyć) oraz wgraną opcję zaryglowania drzwi na włączonym silniku.
Więcej grzechów nie pamiętam, konfigurator w momencie zakupu pokazywał 261920zł.
No dobra - ale skoro ten samochód jest taki wyjątkowy to dlaczego sprzedaję?
Sprzedaję, ponieważ po urodzeniu się drugiego bOMbelka mam jeszcze mniej czasu na zasiądnięcie za kółkiem tego muskularnego sleepera.
Mam do niego ogromny szacunek i sentyment, gdyż jechałem nim do ślubu oraz przywiózł bezpiecznie obu moich synów do domu po narodzinach. Ich wiek (1rok/3lata) niestety uniemożliwia mi wykorzystanie potencjału tego auta.
Bagażnik nie pomieści podwójnego wózka a przyspieszanie z fotelikami tyłem do kierunku jazdy urywa dzieciakom głowy. Gdyby byli ze 2-3 lata starsi to jeszcze miałoby sens.
Służbowo jeżdżę małym dostawczakiem, żona z dzieciakami wspomnianym Tiguanem. Przez to stoi. Jeszcze więcej niż stał.
Dlaczego uważam, że to okazja skoro nowe jest niewiele droższe? Bo jest jak nowe, przy tym lepsze niż jak wyjeżdżało z salonu. Przebieg marginalny, silnik ledwo się dotarł. Po zakupie w auto zostało włożone jakieś ~50.000zł. Kupując niewiele droższe nowe dostajesz golasa o dużo gorszych osiągach. Bez opon, bez drugiego kompletu felg. Bez folii (20.000zł), bez lakieru exclusive (20.000zł). Po dołożeniu foteli i kilku innych opcji aby zbliżyć się do tej "Papugi" cena przekroczy 300.000zł.
Biorąc pod uwagę, że AUDI chce przejść tylko na elektryki taki niezajeżdżony egzemplarz S3 może stać dobrą lokatą kapitału. W głębi duszy wcale nie chce go sprzedawać - lubię na niego patrzeć, ale szkoda żeby stał. Preferuję kontakt SMS - oddzwonię najszybciej jak to możliwe.