Witam,
Na sprzedaż Audi V8 D11 z silnikiem o pojemności 4.2 oraz mocy 280 KM (kod jednostki ABH) – wyprodukowano ich z tym silnikiem zaledwie 4 tysiące egzemplarzy. Auto w moim posiadaniu od dwóch lat. Przez ten okres pokonałem nią około 700 km – głównie na zloty, czy podczas przejażdżek na mieście. Auto więcej przez ten okres czasu było traktowane jako obiekt do dopieszczania i do ucieczek od trudów dnia codziennego (tak aby było przy czym posiedzieć w garażu ;) ). Przez ten okres ogrom pracy, pieniędzy i poświęcenia został włożony co myślę że widać na załączonych do ogłoszenia zdjęciach i filmie.
Co zostało właściwie zrobione ?
- silnik wyciągnięty, umyty, uszczelniony, odmalowane pokrywy zaworów, rozrządu, miski itd.
- nowy rozrząd + termostat i pompa, nowy pasek osprzętu, nowy tłumik drgań paska, nowa poduszka przednia
- nowa chłodnica na zamówienie z Chłodnic-Polu (koszt straszny, ale nie ma już dobrych chłodnic na rynku)
- zmienione hamulce na hamulce z S6 C5 po renowacji (stare dorzucam jako gratis), zmienione wszystkie przewody elastyczne w aucie
- wyremontowane całe przednie zawieszenie (nowe sprężyny, amortyzatory, osłony, tuleje sanek, śruby w ocynk, kolumny i stabilizator z sankami w proszku itd.)
- ustawiona zbieżność
- zmienione wszystkie płyny eksploatacyjne wraz z filtrami (olej silnika, skrzyni, dyfra, układu hydrauliki, płyn chłodniczy)
- uruchomienie klimatyzacji (głównie nowe oringi z przodu auta oraz opanowanie elektryki)
- regeneracja zegarów (wymiana zębatki, poprawienie praktycznie wszystkich lutów)
- wyczyszczenie pająka, poprawa zimnych lutów w przekaźnikach i innych modułach (pompki centralnego, sterownika fotela, sterownika tempomatu, sterownika opuszczania lusterka, itd.), naprawa tempomatu, naprawa wysuwanej anteny, naprawa sterowania centralnym zamkiem z pilota ( tu ciekawostka, kluczyk pamięta ustawienie fotela i przy odkluczaniu z pilota fotel i lusterka ustawiają się same) – elektrycznie auto jest ogarnięte w pełni, to z racji zawodu akurat największą przyjemność mi przynosiło i wszystko z elektryki jest sprawne
- ogarnięcie przednich błotników (doły oraz ranty) i ponowne ich lakierowanie
- ogarnięcie wnęk tylnych nadkoli (po stronie wlewu paliwa zrobiła się już dziura – została wycięta, wyspawana, zakonserwowana)
- ze znanej mi historii auta to było ono lakierowane około 12 lat temu całe – z ciekawości po sprawdzeniu miernikiem jest na całym aucie między 250 – 450 – więc się zgadza
- uruchomienie Bose – brakowało dwóch wzmacniaczy, radio było nieoryginalne. Obecnie jest wsadzone Bose, panel przedni jest tylko od zwykłej Gammy gdyż ma nierozlany wyświetlacz, oryginalny front z napisem Bose mogę dorzucić.
- wypranie wnętrza, wypolerowanie dekorów i licznika - świeci się to co ma się świecić, a matowe/satynowe jest to co ma być satynowe ;)
Zeby nie było tak różowo to wiadomo iż jest to stare auto i zawsze coś się znajdzie. Nie ma tutaj jednak rzeczy którą trzeba robić „na już” bo auto nie jedzie czy niepewnie się prowadzi. Nie, z rzeczy które warto byłoby zrobić to :
- przednie tarcze hamulcowe – trochę biją przy hamowaniu z większej prędkości; może to być też jednak wina braku tulei centrującej na piastę z D11
- tylne zawieszenie – ja chciałem całe auto zrobić tak jak swoje drugie, Audi 100 C3 2.2T czyli wymalować całe tylne zawieszenie tak jak przednie, pozakładać nowe tuleje itd – tutaj z racji iż muszę sprzedać auto to już zostawiam to dla przyszłego właściciela. Żeby auto nie stało długo na lewarku to dla zdecydowanego kupującego dorzucam kompletne tylne zawieszenie od quattro aby mógł je sobie już uszykować, wymalować i uzbroić a śruby dać do ocynku
- przegub(y) na wale – słychać „kliknięcie” przy zmianie kierunku obrotu wału, czy to przy mocniejszej redukcji – sprawdzałem na podnośniku i teoretycznie przedni przegub tylko jest do wymiany, ale przy planowanym remoncie podwozia i tak chciałem cały wał zregenerować
- fajnie byłoby wymienić za jakiś czas przewody WN – ja tego nie robiłem, a niekiedy pojawi się pojedyncze wypadanie zapłonu; sprawdzałem po ciemku psikając mgiełką wody i lekkie iskrzenie się pojawiało
Z wad o których dobrze byłoby jeszcze wspomnieć to fakt iż poprzedni właściciel niestety potraktował spód auta jakimś durabitem – ja już częściowo z niektórych elementów próbowałem go zmywać. Dla mnie to wada i dlatego o niej wspominam – dla innego może to być tylko informacja (zdjęcia jak to wygląda mam, mogę udostępnić, nie ma strasznej tragedii). Tam gdzie „konserwacja” nie dosięgła widać ładną oryginalna konserwację. Blacharsko nie ma dziur. Dodatkowo na tylnych lewych drzwiach pojawiły się na prawdę niewielkie kreseczki – minimalne spękania lakieru grubości włosa lub mniejszej (widać tylko z bliska) – również mogę podesłać zdjęcia.
Czy coś jeszcze? Wydaje mi się ze nie. Zapraszam do rozmowy i pytań – chętnie udzielę odpowiedzi. Mam sporo części które mogę dorzucić - oczywiście jeśli kupujący będzie normalny ;)
Auto ma wyrobioną białą kartę w formie cyfrowej – ja dalej z tym nie działałem bo nie mogłem się zdecydować czy chcę żółte blachy czy nie.
Pozdrawiam.