Pełny oryginał z VIN, nie obniżana, nie przerabiana do driftu, nie spawana, nie konserwowana itp. wszystko zgodne z VIN, wąska lampa, 6 cylindrów, stan bdb, autko przyjechało z Hiszpanii, zero!!! rdzy, powtarzam zero!!!!!!! rdzy, co jest ewenementem w E30 – proszę porównać auta sprowadzane z Niemiec, lub te które już przeszły renowację (a rdza i tak się pojawi wcześniej czy później), przyjedź, porównaj. Podwozie, progi, wnęki nadkoli i koła zapasowego, doły drzwi, wszystkie elementy konstrukcyjne i wzmocnienia w stanie idealnym, jak nowe!!!!!!!!!! Jedyna rzecz którą musiałem poprawić to półka akumulatora, ale tutaj był tylko zniszczony lakier z powierzchownym nalotem, wyczyszczono i zabezpieczono (dokumentacja fotograficzna przed i po zabiegu). Natomiast minusem gorącego klimatu jest to, że w związku z łuszczącym się od gorąca klarem, nadwozie autka zostało w Hiszpanii odświeżone i pomalowane ponownie lakierem bezbarwnym – zaznaczam że nie wiązało się to w żaden sposób ze stłuczką czy wypadkiem. Auto kupiłem od firmy która zajmuje się bezpośrednim importem aut z Hiszpanii, zresztą do końca było serwisowane i przyjechało z aktualnym przeglądem. Autko ma bardzo ładny środek, tapicerka oryginalna, zgodna z VIN, niezniszczona, bez dziur, czy przetarć, w pełni kompletna i oryginalna. Piękne alufelgi BBS 15 cali z praktycznie nowymi oponami Kumho.
Auto ma nowy olej, filtry, świece, tylne amortyzatory, tuleje wahaczy przód, przewody chłodzące + płyn, nowa elektryczna antena.
Opisuję rzetelnie więc: minusem jest parę niedociągnięć wynikających z prawie 40 lat jazdy w gorącym klimacie: trzy niewielkie pęknięcia na desce rozdzielczej, lakier do delikatnej kosmetyki – kilka niewielkich przebarwień klaru, najprawdopodobniej wystarczy porządna polerka, przedni błotnik z niewielką wgniotką (starałem się pokazać na zdjęciach), pęknięta plastykowa listewka przy progu. Jedyny nieoryginalny element to ciemne tylne światła a’la HELLA (tak przyjechała z Hiszpanii).
BMW zarejestrowane na mnie, ubezpieczone, z aktualnym przeglądem który przeszło bez zająknięcia, proszę uwierzyć że jeden diagnosta wołał drugiego żeby oglądnął 37 letnie auto, nigdy nie konserwowane, a wyglądające od spodu jak nowe. Gwarantuje że auto jest w tak dobrym stanie że można je użytkować na co dzień…chociaż zimą szkoda :). Zaznaczam że nie jestem handlarzem i nie mam żadnego parcia na sprzedaż auta, jest to lokata kapitału i na pewno już nie stanieje, zwłaszcza w takim stanie, w 6 garach i bez grama rdzy, cena do naprawdę symbolicznej negocjacji.