Na sprzedaż wierny kompan, Citroen C4 z końcówki 2005 roku. W tytule napisałem, że pierwszy właściciel, ponieważ jest to auto, które jest ze mną od wyjazdu z salonu w 2005 roku. Z salonu wyjechało dla mojego dziadka, który następnie jeździł owym pięknym pojazdem, nie eksploatując go przesadnie do 2020 roku. (nabił jakieś 96 tys. przebiegu). Wtedy to ja ukończyłem studia i w nagrodę dostałem maszynę w swoje ręce. W moim przypadku eksploatacja była już trochę intensywniejsza (przekroczyłem 50 tys. km, chociaż jak na prawie 5 lat jazdy to niezbyt sporo). Wciąż jestem bardzo zadowolony z cytryny, i gdyby nie sytuacja osobista, zmuszająca mnie do zmiany auta na większe, pojeździłbym jeszcze nim pewnie i parę lat.
Przechodząc do meritum. Sam samochód jest jak amerykański emeryt - wszystko, co najważniejsze, ma wymienione. W trakcie ostatnich lat wymieniłem między innymi sprzęgło i rozrząd, do tego, o ile mnie pamięć nie myli, były także jakieś prace związane ze skrzynią biegów. Ostatnio, gdy wymieniałem opony, Pan w serwisie powiedział, że silnik jest igła. A że jest to bardzo dobrze oceniana jednostka, benzynowy 1.6, to jeszcze wiele kilometrów przed nim.
Pan w serwisie powiedział też przy tym, że do wymiany są klocki hamulcowe i akumulator (tu otwiera się temat do ewentualnych negocjacji, jeśli nie dokonam wymiany w międzyczasie).
Największe zalety:
1. Bardzo dobry stan techniczny dzięki rozsądnej eksploatacji (2-3 przebiegu zrobione przez dziadka na nizinach), regularnej wymianie olejów oraz wymianie i naprawie zużytych podzespołów, kiedy nadchodził na to czas.
2. Pierwszy właściciel, w pełni znana historia auta
3. Auto z salonu
4. Auto bezwypadkowe, nigdy niepoddawane pracom lakierniczym, czy blacharskim
5. Po złożeniu tylnej kanapy, dzięki dobrze zaprojektowanej klapie bagażnika, auto zadziwiająco pakowne i pojemne.
6. Silnik pozwala na instalację LPG. Użytkownicy tego modelu często decydują się na montaż instalacji gazowej, co potwierdzają pozytywne opinie na temat jego wydajności i niezawodności po takim przekształceniu.
7. Ten konkretny model naprawdę nie sprawiał w trakcie eksploatacji żadnych problemów, a koszty czy to ubezpieczenia, czy to wymiany części lub akcesoriów, są niskie (np. żarówka na Orlenie 14 zł).
8. Ponadczasowy design - jak na 20-letnie auto, Citroen pod względem designu prezentuje się bardzo atrakcyjnie.
9. Nowy zestaw opon zimowych - kupionych na obecny sezon 2024/2025 - nowe, prosto z oponeo, w mojej opinii stanowią dość dużą częśćs ceny kosztu samego auta (zestaw za 1000 zł).
10. Mimo, że jest to francuskie auto, dawało radę nawet przy dość mocno minusowych temperaturach.
11. Tempomat
Oczywiście nie jest tak, że samochód wygląda, jakby wyjechał na żółtych rejestracjach z muzeum i jestem zobowiązany, by uwagę przyszłego posiadacza zwrócić na parę drobnych mankamentów. Co WAŻNE, żaden z nich nie wpływa na eksploatację techniczną auta, czyli innymi słowy jazdę - Citroen jest w stu procentach sprawny i bez najmniejszych problemów wciąż pokonuje kilkusetkilometrowe trasy. Wracając do mankamentów to:
1. Mam pilocik, ale niestety w częściach, w związku z czym z centralnego zamka nie ma za bardzo jak korzystać, trzeba używać kluczyka. Niemniej słyszałem, że taki zamiennik pilocika dość łatwo zorganizować - ja nie czułem potrzeby, jednak sygnalizuję, że jest taka opcja.
2. Obcierki i przetarcia. Auto to szczęśliwy dwudziestolatek, który swoje jednak zdążył doświadczyć, nad czym ubolewam. Może ubolewam to za dużo powiedziane - nigdy nie miałem nawet najmniejszej szansy znaleźć się w sytuacji grożącej kolizją. Niestety jednak nieudana operacja wjazdu do bramy pod złym kątem, plus zła wola jakiegoś kierowcy (kierowców) na parkingu spowodowały powstanie niewielkiego wgniecenia na drzwiach od strony pasażera i kliku drobnych przetarć w 2 czy 3 miejscach karoserii (najważniejsze uwieczniłem na zdjęciach, nie sprawdzałem jeszcze ile z nich zniknie po wypolerowaniu).
3. Teleskopy do klapy bagażnika. Kiedy robi się zimno, teleskopy podtrzymujące klapę bagażnika odmawiają posłuszeństwa, przez co trzeba podtrzymywać ją ręcznie, lub skorzystać z dodatkowej podpórki. Chciałem je wymienić, ale dowiedziałem się, że nawet nowe, markowe teleskopy citroen w zimnie przestają działać. Taka magia francuskich samochodów.
4. Czujnik cofania zdaje się żyć swoim życiem (do weryfikacji, czy jest to kwestia poluzowania kabelka, czy z systemu już nic nie będzie, ja zakładam to pierwsze).
5. W trakcie korzystania z radia FM, informacje na linii częstotliwość / co to za radio, nie są czytelne - monochromatyczny wyświetlacz ma swoje lata i widocznie kilka pixeli (z kilkudziesięciu w sumie, wyświetlacz jest taki, jak stare telefony komórkowe z klawiaturą, żadne LCD)
Jak widać, lista mankamentów, jak na 20-letnie auto, nie jest zbyt obszerna. Wierzę, że wystawiam dobry pojazd, który sprzedaję z czystym sumieniem. Nie będę płakał, jak będę sprzedawał, ale łezka pewnie się w oku zakręci.
Chętnie udzielę informacji telefonicznie lub mailowo. Samochód do obejrzenia i jazdy próbnej przede wszystkim w Polanicy-Zdrój, ale może się zdarzyć też tak, że będzie do sprawdzenia również w Poznaniu i okolicach (do dogadania).