Citroen C4 Grand Picasso 2.0 HDI
Co w nim znajdziesz?
- Silnik 2.0 HDI, czyli serce, które nie zawiedzie! Spalanie na trasie to przyjemność dla portfela.
- Wyposażenie w wersji Impress MCP – pełen komfort i przyjemność jazdy:
- Dwustrefowa klimatyzacja – bo każdy zasługuje na idealną temperaturę, nawet jeśli pasażer marznie, a kierowca płonie.
- Czujniki deszczu – samo się włącza, samo się wyłącza. Kiedy pogoda staje się nieprzewidywalna, auto reaguje za Ciebie.
- Tempomat – idealny na długie trasy, możesz odpocząć, a Citroen utrzyma stałą prędkość.
- Wielka szyba panoramiczna – rozciąga się prawie po horyzont. Doskonała, aby podziwiać widoki Europy, nie wychodząc z auta. Dodatkowo przesuwne osłonki przeciwsłoneczne, żebyś nie musiał się mrużyć na słońce.
- Hak holowniczy – idealny, jeśli lubisz ciągnąć przyczepkę, wozić bagażnik rowerowy albo... kto wie co jeszcze!
- Dodatkowa tablica rejestracyjna dla chociażby bagażnika rowerowego – bo życie to więcej niż bagażnik dachowy.
- Kratka – zarejestrowany jako samochód ciężarowy. Możesz poczuć się jak prawdziwy kierowca dostawczaka, ale w komfortowym wydaniu!
- Całoroczne opony z 2022 r. – gotowy na każdą pogodę, bez potrzeby ich zmiany co sezon.
- Kolor: Złoto Pustyni – jeździsz nie tylko elegancko, ale też wyglądasz na bogato.
Stan techniczny? Zgodny z wiekiem – to nie nowy samochód, ale działa dzielnie i nie zamierza się poddawać. Przebieg to 280 tys. km – sporo, ale jak na francuskiego bohatera podróży, to nic! Poza tym, był zawsze serwisowany na czas i traktowany z szacunkiem przez niepalących właścicieli.
Dlaczego sprzedajemy? Przyszedł czas na zmiany, a nowe auto, błękitne jak niebo, wprowadziło świeżość do naszego garażu. Niestety, Złoto Pustyni musi zrobić miejsce dla Arktycznego Błękitu.
Cena: 16000 zł – oczywiście, do negocjacji (ale nie szalejmy!).
Auto od nowości w Polsce, w naszej rodzinie od 8 lat – najpierw jeździła nim żona (córka pierwszego właściciela), a przez ostatnie 2 lata oficjalnie było w naszych rękach. Tak, auto de facto od teścia, więc możesz być pewien, że dbane było tak, jakby jeździł nim sam ojciec chrzestny.
Czekamy na Ciebie i twoje propozycje – dzwoń, pisz, negocjuj.