Auto jest zadbane, czyste, regularnie serwisowane i zdaniem żony cały czas prezentuje się elegancko. Ostatnio wymieniłem rozrząd i poduszki silnika (wpisy w książce serwisowej), rok temu akumulator. Auto ma stosunkowo niski i udokumentowany przebieg (bo na co dzień jeżdżę po mieście rowerem). Przegląd ważny do września 2025.
Jestem drugim posiadaczem auta (od 2015 roku), zakupione przy stanie licznika 81k. Wspólnie przejechaliśmy kolejne 80k. Cytrynka dzielnie się spisywała.
Wg mnie jest super komfortowym autem i bogato wyposażonym, wygodne półskórzane fotele , fotel kierowcy ma funkcję masażu (co nawet dzisiaj w nowych autach rzadko się zdarza), ma urocze pomarańczowe podświetlenie ambientowe, automatyczne oświetlenie i wycieraczki sterowane czujnikiem deszczu, elektryczny hamulec i wspomaganie ruszania pod górkę, elektryczny bagażnik, otwór w siedzeniach tylnych do przewożenia nart, elektryczne sterowanie fotela z pamięcią dwóch ustawień. Do tego automatyczna klimatyzacja (działa) i tempomat. Po prostu bardzo fajne, praktyczne i niezawodne auto.
Auto jest bardzo praktyczne: ma duży bagażnik i hak składany, wygodnie chowany pod zderzakiem. Woziłem na nim rower na platformie. Nigdy nie ciągnąłem przyczepki - nie umiem jeździć z przyczepką;) Mam trzecią tablicę rejestracyjną, którą chętnie przekażę szczęśliwemu nabywcy. Ma też relingi do zamontowania bagażnika dachowego, ale nigdy nie miałem do tego okazji.
W 2016 zamontowałem gaz LPG, gaz spisuje się bez zarzutu, nigdy nie miałem problemów, należy jedynie pamiętać o regularnej wymianie świec.
Auto sprzedaję tylko dlatego, że w najbliższej przyszłości będę potrzebował napędu 4x4, do trudniejszego, górzystego terenu.