Fiat Bravo II, silnik 1,4 z przebiegiem 121 151km…tak zaczyna się każde bezduszne ogłoszenie sprzedaży samochodu :)
Ale to nie jest byle jaki pojazd silnikowy. To jest Antonio :D Wymysł włoskiego temperamentu…ok, mooże poza mocą silnika, tu lekkie pióro sprzedającej przegrało z faktami - 90 KM…za to nadrabia włoskim poczuciem estetyki. Mimo swoich lat wciąż ma to coś :D
Antonio to mój pierwszy dorosły samochód (czyt. po rozwodzie :D). Woził mnie i moje wyobrażenia o życiu „po” :D przez 5 lat. Na dobre i na złe, wszelkie awarie były czysto eksploatacyjne, zawsze w pobliżu mechanika by nie sprawiać za dużo problemu, nawet z uszkodzoną głowicą dowiózł mnie prawie 300 km do domu (tak, wycałowałam mu kierownicę z wdzięczności).
Przez te 5 lat odwiedzaliśmy mechanika na bieżąco. Co sygnalizował to wymieniałam, poza tym regularnie olej, filtry i inne przedłużające życie elementy. W tym czasie prosił o : głowicę i kompletny rozrząd, sprzęgło, wahacze, półośki, wydech w kilu miejscach, klocki, tarcze zgodnie ze zużyciem. Chłodzenie włoskiego temperamentu również regularnie czyszczone i serwisowane.
Przez moją nieuwagę w korku, raz poddany został liftingowi maski i zderzaka u blacharza. Nie mamy nic do ukrycia :)
Antonio jest w świetnej formie fizycznej i psychicznej, stabilny emocjonalnie i gotowy na nowe doświadczenia. Wyposażony jest w sprawną i regularnie serwisowaną instalację LPG. Na sobie ma zimowe opony, dodaję komplet opon letnich. Przegląd do 2025.01.05, ubezpieczenie do 19.06.2025. Z łezką w oku sprzedaję, czas na nowe :)