Sprzedam najmłodzsze auto ze swojej kolekcji - FIAT 1100R Berlina 1967. Sprowadzony w zeszłym roku z Włoch. W zimie przeszedł pierwszą fazę remontu/renowacji czyli naprawę ubytków (reperaturki a nie kit), zabezpieczenie antykorozyjne, wstępne malowanie, uruchomienie i naprawy silnika. Nie wdając się w szczegóły silnik po szlifie ma pojemność 1200 (na oryginalnych tłokach FIAT 1200R), nie bierze oleju (jest na dotarciu - zalany 20W50) i jeździ świetnie. Wymienione wiele elementów o których nie będę się tu rozpisywał - większość można zauważyć na zdjęciach. Blachy zabezpieczone kilkoma warstwami odpowiednich farb (polimery itp) - ogólnie teraz raz w roku "prysnąć" gdzieś od dołu i przez następne naście lat nic nie trzeba z blachą robić. Auto przyjechało w dość dobrym stanie (jeden właściciel we Włoszech). Są takie smaczki jak jeden kluczyk do wszystkich zamków (są dwa komplety kluczy), oryginalny podnośnik czy maty bagażnika i w kabinie. Wszystko działa (nawiew, wycieraczki ,szyby itp), nowe opony itd. Układ chłodzenia zalany płynem. Ogólnie lać i jeździć - można wracać na kołach w dowolne miejsce (pamiętając że auto ma 57lat).
Pojazd zarejestrowany na mnie, białe tablice, ważny przegląd i OC.
Do przyszłego właściciela należy decyzja czy będzie chciał przeprowadzić "fazę" drugą remontu czyli głównie poprawki lakieru (malowanie szarej części) bo są zacieki i przetarcia. Drugi etap to tylko i wyłącznie estetyka.
Jak wspomniałem auto ma 57 lat i można nim jeździć na codzień pamiętając o jego wieku jak i o tym że auta bezobsługowe to wymysł dopiero drugiej połowy lat 80tych :) W takim aucie zawsze jest coś do "grzebania" zawsze się coś poci, grzeje....ale jedzie ....i albo się to lubi albo nie kupuje takich aut, nie mniej radość z jazdy jest nie do opisania :)
Do auta można dokupić właściwie wszystko (ebay), jest to jeszcze pojazd z czasów gdzie większość rzeczy się naprawia a nie wymienia. Typowe "stare" czasy: wozi się pasek klinowy, bańkę z wodą czy olejem... kilka kluczy i można świat objechać ;)
Uprzedzając pytania: sprzedaję bo się przeprowadzam i nie mogę zatrzymać wszystkich aut więc sprzedaję te najmłodsze, jakiekolwiek negocjacje mogą być tylko w dobrym tonie i dla zdecydowanych klientów. Proszę szanować własny i mój czas.
Gdybym nie odbierał proszę o SMS - oddzwonię.