Witam na targu staroci!
Dzisiejsza okazja dnia to Fiat Panda, rocznik 2003, w kolorze czerwonym (na dachu czerwonym 22-letnim matem).
Samochód sprawny technicznie. Przynajmniej według Stacji Kontroli Pojazdów. Oczywiście wszystkie jego bolączki można zrewidować osobiście i ocenić na oko, a także na poważnie na Stacji Kontroli Pojazdów.
Tylko czy masz na to czas? Od razu mówię co jest cacy, a co będzie do roboty jak sprawdzi Ci to spec.
- Dach i klapa, a także maska i nadkole przednie prawe. Można, ale nie trzeba malować.
- Prawy próg jak długi i szeroki - do wymiany.
- Hamulce do wymiany, ale zawsze można zacząć wczesniej hamować. Choć polecam ogląd i wymianę.
- Amortyzatory przód - no dostały już swoje po dupie. Nie raz nie dwa, bo kierowczyni nie omija dziur.
- Uszczelka pod głowicą to klasyka, więc leci na listę.
- Solidna dziura w lewym progu, od środka, tym plastikowym z lewego tyłu (zamarznięta choinka mi upadła była).
- Średnio działa prawa, przednia klamka.
+ Układ wydechowy cały nówka.
+ Akumulator ma z półtora roku.
+ Będzie w nim jeszcze z 3/4 baku benzyny. Tej droższej czyli lepszej z BP.
Czy to prawdziwa gratka? Być może. Czy o czymś nie wspomniałem? Chyba nie. Czy można się targować?Można.
O czymś zapomniałem - OC do 02.05.2025 r.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do nabycia tego unikatu, by wzbogacić swoją kolekcję jeżdżących pojazdów.
P.S. Jest jeszcze jeden plus, ten samochód przewiezie wszystko. Dosłownie. Wszystko.