Fiacik w moich rękach od 2021, przez wszystkie lata sprawował się dobrze, natomiast przyszedł czas, żeby się pożegnać.
Po zakupie dostał nowe felgi ASA TEC II z deklami BBS, tak sobie to wymyślił sprzedający. Niestety są jak chłopaki z osiedla – biją. Bardzo mi się nie podobała japa między kołem a błotnikiem, więc padło na sprężyny obniżające EIBACH. Poprawiło to mocno wygląd auta, ale i prowadzenie, furka śmiga jak po sznurku, serio. W wigilię 2021 Stilo wręczyło mi prezent w postaci check’a na desce, wylądowało u elektromechanika z prawdopodobnie przegryzioną wiązką. W ramach „diagnostyki” problemu były wymienione lampy przednie, niestety lubią sobie zaparować od środka. Od tamtej pory tak naprawdę lądowało u mechanika na rzeczy czysto eksploatacyjne. Filtry i olej robiony co 10 tysięcy km.
Posiada rdzę, szkodę parkingową po poprzednim właścicielu, obcierki, odpryski i normalne ślady używania po 280k km.
Niedawno zamontowałem zestaw głośników na przód od Hertz’a.
Auto jest do mocnego dopieszczenia, natomiast po otrzymaniu miłości na pewno posłuży jeszcze szmat czasu :D
Teraz konkrety:
Furka ma ubezpieczenie do stycznia 2025, nie ma przeglądu.
Co wypada zrobić w pierwszej kolejności?
-Filtry i olej
-Wydech
-Obejrzeć amortyzatory
-Piastę w lewym tylnym kole
-Jeśli chcesz mieć fajnie, to trzeba się zająć climatronikiem
W najbliższym czasie pewnie też rozrząd i paski osprzętu.
Do samochodu dołączam komplet felg z oponami zimowymi, jedna jest do naprawy, bo ucieka z niej wiatr. Są dwa kluczyki, jeden z pilotem, a drugi do awaryjnego otwierania.
Mam do niego częściową dokumentację, sporo zostało po poprzednim właścicielu.
Zapraszam do kontaktu i obejrzenia, jeśli nie odbieram proszę o SMS.