Przedmiotem aukcji jest ten oto błękitny pojazd. Ford jak to ford wiadomo ile wort, w przeciwieństwie do statystyk ten przynajmniej przyśpiesza. O dziwo jeszcze się nie zepsuł, aczkolwiek jest to zapewne zasługa pedantycznego podejścia do tego samochodu. Może i nie wydaję na mechanika ale na lekarzy to już inna bajka, przez twardy zawias bliżej mi do lordozy niż wygody a wydech jest na tyle głośny, że laryngolog robi na mnie drugą wypłatę.
Normalnie bym zostawił dla siebie, w końcu tanieć to on raczej nie będzie, ale narzeczona już wystawia mi walizki przed drzwi a jak już wspomniałem, najwygodniejszy to on nie jest a spać gdzieś trzeba.
Czasami dla przypomnienia patrzę w dowód jaki to jest dokładnie model, ponieważ na ulicy jedyne co słyszę to ,,daj mu". Kto wie może inni wiedzą coś czego ja jeszcze nie zdążyłem się dowiedzieć. Oczywiście zdjęcia na co drugim skrzyżowaniu gwarantowane. Warto również zaznaczyć że upalany nigdy nie był i to z 2 powodów, po pierwsze nie jestem tego typu kierowcą, a po drugie jak już wspominałem jeszcze się nie zepsuł i wolę tego nie zmieniać.
W geście dobrej woli mogę zaznaczyć że samochód sprowadziłem z Kanady samodzielnie (nie wiem co mnie podkusiło) więc mam pewność, iż nie był składany z 4 innych pojazdów, co nie oznacza że nie był uszkodzony. Poprzedni kierowca pomylił hamulec z gazem co poskutkowało koniecznością wymiany przednich elementów, ale tutaj wyłania się kolejny z nielicznych plusów: silnik i zawieszenie nie ucierpiało, poduszki nie wystrzeliły. Auto użytkuję już dobre 2 lata więc uznajmy go za sprawdzony.
Generalnie jeździ, skręca i hamuje. Ja nie namawiam ale jeśli ktoś realnie chce go kupić to również jestem z zawodu psychologiem, możemy spróbować to przepracować.