Cześć!
Na sprzedaż wystawiam prawdziwą petardę w garniturze – Ford Fusion 2.0 EcoBoost 240 KM z napędem na 4 łapy (AWD).
Rok produkcji 2015, pierwsza rejestracja 2016. Silnik z tej dobrej partii – bez żadnych fabrycznych przekleństw.
Dlaczego sprzedaję? Bo kupiłem nowe auto, a Fusion nie zasługuje, żeby się kurzył pod blokiem.
Co dostajesz w pakiecie? Praktycznie wszystko oprócz masażu stóp:
• Skóra jak w limuzynie
• Elektryczne fotele i lusterka z pamięcią ustawień (żegnaj kręcenie pokrętłami!)
• Podgrzewane siedzenia – bo zimą trzeba dbać o siebie
• Szyberdach – bo nie samym klimatyzatorem człowiek żyje
• Napęd AWD – zimą wyjedziesz z każdego zaspy, latem nie boisz się kałuży
• Zdalne odpalanie – auto się grzeje, Ty pijesz kawę
• System bezkluczykowy (pełny! z 3 kluczykami, jak przystało na szanujące się auto)
• Kamera i czujniki cofania – żeby uniknąć bliskich spotkań trzeciego stopnia z koszem na śmieci
• Łopatki przy kierownicy – jak w rajdówce, tylko legalnie
• Duży ekran z Sync 3 (PL), Apple CarPlay, Android Auto – full integracja
• Cyfrowe zegary w języku polskim – nie trzeba znać angielskiego, żeby ogarniać
A na dokładkę:
Gratis dorzucam rejestrator jazdy 70mai M500 z trybem parkingowym i nagrywaniem poklatkowym – jak coś się dzieje, to masz wszystko czarno na białym.
Co z mechaniką?
Auto ogarnięte na tip-top. Ostatnio zrobione:
• Olej + filtry (co roku, bez wymówek)
• Wymiana oleju w skrzyni
• Nowy olej w moście
• Nowy akumulator
• Nowy wahacz z przodu
• Wymieniony płyn chłodzący
Przegląd i OC ważne do grudnia 2025.
Zero niespodzianek, żadnych ukrytych “ale”. Wsiadasz i jedziesz.
Nie owija w bawełnę:
Fusion nie spędził życia pod kocem w muzeum – ma swoje 9 lat i kilka parkingowych pieczątek od innych mistrzów cofania. Nie rzucają się w oczy, nie wymagają robót blacharskich, ale są. Dzięki temu nie musisz się martwić o pierwszy odprysk – już jest „odhaczone”.
Cena poniżej rynku, bo czas to pieniądz, a ja nie mam czasu na “panie, a za dychę?”.
Rozsądna negocjacja? Jasne, jak najbardziej – ale przy aucie, nie przez telefon.
Zainteresowany? Dzwoń śmiało – nie gryzę, a Fusion chętnie pojedzie z nowym właścicielem w świat.