Witam.

Przedstawiam mój "czarny czołg", czyli INFINITI FX35 z silnikiem 3.5 w benzynie, z napędem 4x4, w wersji POLIFTOWEJ. Auto kupione w polskim salonie i jeżdżone przez długi czas przez jedną osobę. Ja jestem trzecim właścicielem.

Posiadam go od ponad roku i z bólem serca się z nim rozstaje, przez budowę domu, a szkoda takiego auta do wożenia worków z zaprawą.

Przez ten rok wymieniłem w nim:
- oleje ze wszystkimi filtrami,
- tarcze z klockami i okładzinami z tyłu (BREMBO),

- linkę kamulca ręcznego
- piasta lewa tylna


Na ten moment auto nie wymaga żadnego wkładu. Przebieg 176tyś km, więc jak na ten silnik to dopiero pierwsze okrążenie. Skrzynia płynnie zmienia biegi, w zawieszeniu nic nie stuka. Sprężyny i amortyzatory również w świetnej kondycji.

Jedyne czym można by się zająć to obszycie deski rozdzielczej. Każdy kto zna ten model, wie o tej wadzie. Była już flukowana przez poprzednią właścicielkę, ale wyszło słabo i trzeba wymienić. Miałem w planach to obszyć skórą, ale już nie zdążę.