Na sprzedaż: Jeep Grand Cherokee – Terenowy wehikuł, którym jeździła moja żona (tak, wiem, to brzmi groźnie)

Witam serdecznie! Mam do sprzedania Jeepa Grand Cherokee 3.0 CRD z 2005 roku, który przez ostatnie lata był przez moją żonę traktowany jak… no cóż, jak jej osobisty „terenowy dywan” – bo gdy tylko pojawiła się kałuża lub chociażby bardziej grząska nawierzchnia, auto stawało się jej ulubionym „bestiarium”.

Szczegóły pojazdu:

Rok produkcji: 2005

Silnik: 3.0 CRD – bardziej wytrwały niż moja żona, kiedy nie może znaleźć kluczy do auta.

Przebieg: 270 000 – Wbrew pozorom, nie jeździł tylko po chodniku, ale z pewnością przeżył więcej przygód, niż ja w ciągu całego życia.

Napęd: 4x4 – bo przecież z parkingu nie wyjedziesz, a co dopiero przez błoto, czy śnieg!

Modyfikacje (które zrobiła żona, bo „chciała coś zmienić”):

Zwiększone zawieszenie +2.5" – na wszelki wypadek, żeby mogła wjechać na krawężnik bez obawy o moje nerwy. (wymienione amory, sprężyny, gumy, odboje, tuleje)

Płyta osłonowa przodu wraz z płytą pod wyciągarkę, awaryjnie gdyby zgubiła drogę do domu i musiała jechać skrótami.

Opony terenowe 32" – w końcu „lepiej mieć na wszelki wypadek” niż potem kombinować z bagażnikiem pełnym wody do picia (bo tak się kończą podróże w błoto).

Stan techniczny:

Silnik działa świetnie, odpala jak rakieta – nie daj się zwieść, to nie jest „jeep dla herbatników”, tylko do prawdziwych przygód!

Zawieszenie? Po tych wszystkich „szlakach zakupowych” i parkowaniach w wąskich miejscach na pewno ma więcej historii niż niejedno stare drzewo w lesie, twarde jak charakter tych, którzy nim jeżdżą.

Elektryka działa.

Wnętrze – jak nowe.

Przeróbki? Tak, mam je. Jakby to powiedział stary wujek: "wiesz, te zmiany to nie dla picu".

Dlaczego sprzedaję?

Żona stwierdziła, że teraz jej „styl jazdy” zmienia się na „bardziej kobiecy” (czytaj: bez ryzyka otarć o każdy napotkany kamień). W związku z tym, Jeep poszukuje nowego właściciela, który nie boi się przygód i błota. Może to Ty, drogi poszukiwaczu!

Cena: 32000– Cena do negocjacji, ale pamiętaj, że jeśli będziesz miał zbyt dobre argumenty, to muszę się pożegnać z tą piękną myślą o zakupie kosiarki do trawnika.

Kontakt: Wyświetl numer

P.S. Jeśli Twoja żona nie jeździ na zakupy w błocie, to rozumiem – to będzie idealny samochód do poprowadzenia przez każdą niespodziewaną kałużę!

W aucie zostało zrobionych sporo zmian i wzmocnień. Serwisowane co 8tys. km.

Dzielnie służyło na wyjazdy wakacyjne jak i małe wypady offroadowe.