Auto kupiłem w USA, w wakacje zeszłego roku, auto ubezpieczone od kradzieży w cenie. MAŁY PRZEBIEG - 53 832 km przejechane, z czego sam zrobiłem ponad 2 tyś km.
Osobiście w okresie zimowym zaliczyłem 5 jednio-dniowych zimowych off-roadów i muszę powiedzieć RE- WE - LACJA ;) , wygląd prześliczny ;) wojskowy podpadający pod haky. Teraz czas na Wranglera Rubicona ;) - złapałem bakcyla ;)
Przyciemniane w kolorze nadwozia szyby, prezentuje się idealnie !!!!
Na dzień dzisiejszy nie wymaga żadnego wkładu finansowego. Wszystkie elementy w samochodzie są sprawne, skrzynia rozdzielcza i napędy działają idealnie. Nawigacja rewelacyjna z telefonu, albo google albo Janosik na ekranie, wystarczy sparować telefon. Myślę, że dla fana marki to idealna baza pod ciekawy projekt, gdyż jest to wyjątkowo dobrze utrzymany egzemplarz. Zamontowałem zamki na klapę i zamknięcie wlewu paliwa, w USA każdy ma je otwarte ; )
Na ostatnich dwóch zdjęciach wizualizacja jak można go rozebrać w 30 minut na plażę i do tego ma też homologację ; )
Posiadam pełną dokumentację zakupową, (łącznie ze zdjęciami uszkodzenia z jakim go kupiłem) naprawa kosztowała 9 tyś zł łącznie z dostosowaniem oświetlenia do warunków europejskich. Auto kupiłem z ubezpieczalni i sam go sprowadziłem. Zapraszam zainteresowanych do rozmowy i oględzin, chętnie odpowiem na pytania.
Auto do oglądnięcia w Opolu - cena do negocjacji. PS. w galerii zdjęcia z Off Road-u