Mam do zaoferowania niepowtarzalne, moje prywatne, dopieszczone i mocno doinwestowane auto- spokojnie jeden z najładniejszych i „niezwieśniaczonych” egzemplarzy w Europie.
Jeep Wrangler z niezawodnym i nieskomplikowanym silnikiem PENTASTAR 3,6 280KM zakupiony po długich poszukiwaniach od mojego przyjaciela zajmującego się importem aut z USA (na szybie był napis "proud mother of marine" czyli teoria że ten kolor można tylko przy wsparciu wojska kupić może mieć tu poparcie) z minimalnymi uszkodzeniami (duzo zdjęć i proces naprawy udokumentowany, bo wszystko zostało wymienione na nowe elementy w miejscach tak jak w fabryce jeepa) na moje zamówienie o ten konkretny kolor (military grey) aktualnie z przebiegiem niecałych 100tyś km (rośnie bo cały czas w użytkowaniu)
Auto kupione jako sport+ więc dokładnie to co potrzebowałem (nie chciałem rubicona ze względu na przełożenie skrzyni i mniejszą prędkość) a następnie podciągnięte wizualnie, przejrzane w kazdym kawałeczku po naprawach bardzo skrupulatnie (Suchorz Gdynia) dołożone do niego wszystko to co widać na zdjęciach żeby był małym rozbójnikiem, ale żeby nie przekroczyć granicy dobrego smaku i gustu - na żywo robi wielkie wrażenie. Zmienione zostało całe zawieszenie (rough country+lift 2,5cala- można wszędzie wjeżdżać bo jest poniżej 190cm co było ważne przy wjazdach do parkingów podziemnych i galerii), wydech na aktywny (pilotem decydujesz kiedy chcesz żeby było głośno- tutaj też zwracam uwagę na parkingi podziemne i galerie ;-)), zderzaki metalowe wpisujące się w buntowniczy charakter tego gentelmana, wyciągarka z osprzętem i liną kevlarową (sprawdzona, ale nigdy nie użyta), odpalanie z pilota (komplet 2 kluczyków) kamera przód(bo tył już był fabrycznie) wnętrze pełna skóra rubicon (oryginał Jeep to zawsze oryginał, a trafiło się wnętrze piękne i prawie nowe) duże radio Jeep nowoczesne z AppleCarplay i Android Auto (ustawione na Europę oczywiście z językiem PL tak jak całe menu w aucie), oświetlenie led zderzaki i maska plus ledbar na dachu który potrafi prześwietlić pacjenta naprzeciwko lepiej niż Kapitan Żbik podczas swoich przygód, lampy, nadkola i maska Rubikon (napis na masce jest przeróbką mojego nazwiska- oczywiście możliwość bezproblemowego zdjęcia lub zmiany), podczas lakierowania auto było rozebrane więc zostało wygłuszone całe matą bitumiczną (rewelacyjny efekt jak porównać do serii), dołożone wygłuszenia do dachu który pomalowany został na ciemno od środka no i doskonała instalacja gazowa BRC absolutnie bezawaryjna z butlą 45L zainstalowaną pod podłogą bagażnika więc bez utraty miejsca bagażowego- do 300km na tankowaniu spokojnie do zrobienia. Całe podwozie zabezpieczone od dołu natryskową masą bitumiczną. Koła 34cale - felgi OEM Jeep, opony Yokohama Geolandar g015 + dystanse 25mm przód i 35mm tył idealnie licujące auto z kołami. W całe dopieszczanie, upiększanie i poprawianie zostało wsadzone ogoło 85 tyś zł....
Auto na żywo robiące wielkie wrażenie, jednak nie zwracające na siebie uwagi z kilometra zbyt dużą ilością tanich i tandetnych dodatków... Pojeździłem autem ponad rok i jest to przepiękna zabawka i super bulwarówka bo w teren nim nie wjadę ze względów dla mnie oczywistych umysłowo/emocjonalno/racjonalno/finansowych czyli do czochrania po krzakach mi go szkoda... Wranglera się albo kocha, albo nienawidzi.... ja go pokochałem, ale na dłuższą metę szukam czegoś spokojniejszego, bardziej przyziemnego i cywilizowanego- więc z tą zabawką z garażu czas sie pożegnać i jestem pewien, że da nowemu właścicielowi duuuuzo frajdy i nowych przygód - my (ja i Jeep) pociągaliśmy chwile skuter wodny na przyczepce, motocykle na tor też pojechały, do ślubu zawieźliśmy kumpla, kilka randek w malowniczych miejscach zaliczone, do lasu na grzyby z psiakiem było pojechane, kilka razy pomoc z wyciąganiem innych aut z rowu zaliczona, zimowa koleżeńska pomoc drogowa odhaczona, to teraz czas dać radość innym żeby dalej się działo zgodnie z jego temperamentem i nastawieniem do świata :-)
Cena do rozsądnej negocjacji na miejscu.