NAJDROŻSZA OPTIMA W POLSCE – NIE AUTO, A LEGENDARNY STATEK SZOS!
Sprzedam prawdziwy biały kruk, o którym opowiadają legendy w warsztatach i na stacjach benzynowych. Moja Kia Optima z 2019 roku to nie tylko samochód – to styl życia, emocje i królowa szosy. Nie wierzysz? Czytaj dalej!
DLACZEGO NAJDROŻSZA?
Bo jest NAJLEPSZA, a dobre rzeczy kosztują!
- Polski Salon – żadnych przygód zza granicy, nie przemycała świątecznych prezentów przez Europę.
- Pierwszy właściciel – czyli nie będzie żadnych „a bo ten poprzedni to...”.
- Przebieg: 151 000 km – akurat tyle, żeby auto zdążyło się rozruszać i pokazać, co potrafi.
SERCE MASZYNY – DBAŁOŚĆ O KAŻDY SZCZEGÓŁ
- Przy przebiegu 151 000 km wymieniłem:
- Komplet sprzęgieł (tak, teraz działa jak marzenie!).
- Klocki i tarcze na tylnej osi (stajesz w miejscu, jakbyś kotwicę rzucił).
- Wszystkie filtry i oleje (świeżość level master).
Pół roku temu:
- Wymieniony kompletny rozrząd – kto dba, ten ma, a ten rozrząd pociągnie jeszcze lata!
MODYFIKACJE STYLISTYCZNE – WYGLĄD, KTÓRY ZABIJA
- Przyciemnione lampy PPF – teraz nawet światła wyglądają groźnie.
- Czarny dach i emblematy – folia PPF, bo kto nie lubi eleganckiej czerni?
- Pełny dechroming – błyszczące rzeczy? Nie, dziękuję. Mat to życie!
- Piano Black: Relingi i dyfuzor – wyższy poziom prestiżu.
- Kierunkowskazy w lusterkach? Czarne i pływające. Nie pytaj, jak to wygląda – po prostu pięknie.
MODYFIKACJE MECHANICZNE – MOC, KTÓRA ZACHWYCA
- Na hamowni zrobiłem chip tuning, bo życie jest za krótkie na fabryczne osiągi. Teraz Optima ma 210 KM – szybciej, mocniej, lepiej!
PODSUMOWUJĄC
- To nie jest zwykła Kia Optima. To auto z duszą, wyglądem, który kręci głowy na ulicach, i mocą, która wbija w fotel. Jeśli szukasz auta, które zrobi na Tobie i Twoich sąsiadach wrażenie – właśnie znalazłeś.
CENA
Powiem wprost: tanio nie jest. Ale za jakość, styl i prestiż zawsze się płaci. Dobra wiadomość? Możesz zadzwonić i spróbować coś utargować – ale lepiej przygotuj dobry argument.
KONTAKT: Zadzwoń, pogadamy, a może nawet dasz się namówić na jazdę próbną – chociaż ostrzegam, po pierwszym kółku nie będziesz chciał wysiąść!
Kupując tę Optimę, nie kupujesz auta – kupujesz kawałek motoryzacyjnego spektaklu.