Oferuję moje prywatne auto które sprowadziłem, naprawiłem i bezproblemowo użytkuję 3 lata. Na chwilę obecną stan jest pokolizyjny - sarna postanowiła się przejechać na masce. Auto normalnie jeździ. Uszkodozna jest maska górna belka pasa przedniego plus lewy okular, reflektor lewy i skorupa zderzaka z grillem plus zapewne kilka jakich drobnych plastików typu ślizg pod reflektorem. Nie tobie tego z 2 powodów - po pierwsze nie mam czasu a po drugie teraz nowy właściciel może sam zadecydować jakie chce mieć reflektory, która wersję zderzaka itp. służę radą w tym temacie.
Co do historii to auto przyjechało z przebiegiem 19 tyś mil z Texasu. Dziś ma przejechane niespełna 80 tyś km i wciąż nie ma na nim grama rdzy ponieważ przy okazji naprawy naniosłem dodatkowe masy i wywoskowałem wszystko co się dało.
Ponieważ autko robiłem pod siebie przeszło szereg kosztowych modyfikacji, w tym:
1) Szpera Cusco dedykowana dokładnie do tego modelu i automatycznej skrzyni biegów. Wraz z montażem i niezbędnymi częściami to 9 tyś.
2) Chłodnica oleju silnika z termostatem około 1,5 tyś,
3) Zbiorniczek do oleju z odmy,
4) Nowe wszystkie 4 łożyska (piasty kół) KOYO z wymianą 2 tyś,
5) Modyfikacja wału napędowego na większy wieloklin (wadą lexusów jest luz na wieloklinie) niespełna 2 tyś.
6) Tylne tuleje przedniego wahacza oraz tuleje stabilizatorów ze strongflexa. Koszt coś ponad 500 zł
7) Deska rozdzielcza, boczki tunel oraz kierownica obszyte alkantarą - lekarstwo na pękające tworzywo a przy okazji nie nagrzewa się tak latem od słońca jak skóra czy ten wstrętny fabryczny plastik. koszt 5 tyś
8) Zegary w obudowie z polifta plus konsola środkowa i kratka wentylacji z polifta i przy okazji wsadzone radio z Europy więc odbiera wszystkie fale FM - w sumie wyszło z 700 zł
9) Kierownica z poduszką z modelu MK3 która nie śmierdzi z kilometra Toyotą - mój patent (wszystkie przyciski działają) 1,7 tyś
10) Tylny zderzak z IS-F'a + końcowy wydech customowy z kwasiaka - w sumie 3,5 tyś
11) Tylne lampy LED - 1,2 tyś
12) Przednie reflektory w nowych kloszach i wymalowane na czarno 1,4 tyś
13) Felgi na lato odnowione proszkowo. Dodatkowo drugi komplet kół na zimę. Obydwa komplety mają zamontowane nowe czujniki cieśnina.
13) Wszystkie płyny na bieżąco wymieniane i markowe
14) Ostatnio założone nowe klocki hamulcowe przód (ori Lexus) + tyl komplet tarcze i kocki ATE
inne drobne których w tej chwili nie pamiętam.
Co ważne auto zadbane od pasjonata marki. Zero druciarstwa. Wszystko co w tym aucie fabrycznie było zainstalowane to działa - nic nie trzeba naprawiać. Kupując auto ode mnie wlewasz paliwo i jeździsz. Po wypadku wszystko odbudowane porządnie jak w fabryce albo i lepiej (np górny i dolny pas przedni jest polakierowany proszkowo żeby nie rdzewiał jak to ma fabrycznie w manierze).
W związku z powyższym uważam, że cena jest naprawdę atrakcyjna, zwłaszcza, że nie wyceniam tam własnej pracy której było naprawdę sporo.
Ponieważ autko ma parę latek to na karoserii są jakieś tam obcierki i dziabągi. Nie zamierzam tego poprawiać. Elementy które nie mają VINu samochodu to maska silnika i przednia belka pod zderzakiem. Reszta oryginał. Oprócz maski lakierowane powtórnie przednie błotniki z uwagi na odpryski lakieru.
Do auta jest oryginalna książka serwisowa oraz 2 kluczyki (piloty)
Proszę o kontakt tylko poważnie zainteresowane osoby.
Odpowiem jeszcze na powtarzające się pytania:
Wszystkie płyny ustrojowe są obecnie wymienione (hamulcowy, chłodniczy, wszystkie oleje). Wszystkie wymiany, serwisy mam skrupulatnie odnotowane z datą i przebiegiem.
Do dyfra oczywiście posiadam fabryczny mechanizm różnicowy z łożyskami które z nim pracowały, niemniej jednak nie widzę sensu w powrocie do serii ponieważ przy obecnie dobranym oleju dyfer pracuje w zasadzie w nieodczuwalny sposób a auto zmieniło się nie do poznania (wreszcie jedzie a nie świdruje jednym kołem).