Oferuję do sprzedaży samochód piękny, zwrotny i żwawy samochód żony w bardzo modnym i atrakcyjnym kolorze zielonym.
Wiosną kupiliśmy nowy, większy, więc ten nie jest nam już potrzebny. Obecnie służy nam tylko w awaryjnych sytuacjach.
Ponieważ traktujemy go trochę jak członka rodziny, to zawsze był zadbany, na bieżąco serwisowany u znajomego mechanika, płyny i części eksploatacyjne były wymieniane regularnie.
Autko ma ważne badania techniczne do marca 2025r i aktualne ubezpieczenie OC.
Lekka konstrukcja w połączeniu z niewysilonym, lecz mocnym (słynnym z niezawdoności) silnikiem o mocy 86 koni mechanicznych to gwarancja nie tylko zrywności i zaskakującego przyspieszenia, ale i niskich rachunków przy dystrybutorze i jedynie rutynowych/okresowych wizyt u mechanika.
Mazda (ze względu na charakterystyczny kolor nazywana w rodzinie bro-kółkiem) została sprowadzona do komisu z Niemiec i kupiona wiosną 2013 roku. Służyła nam przez ostatnie 11 lat głównie do dojazdów na trasie Katowice- Dąbrowa Górnicza, ale i do weekendowych wycieczek za miasto. Jako typowe autko miejskie, zmieści się wszędzie, zawraca prawie w miejscu i parkuje w przestrzeniach jedynie nieco większych niż szpara w drzwiach ;). Jak na autko z 2008 roku (16 lat a jedynie 174tyś km przebiegu), bro-kółek jest bardzo komfortowo wyposażone. Ma wydajne wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby z przodu, przyciemniane szyby tylne, elektrycznie regulowane i składane lusterka, klimatyzacje (po pełnym serwisie w lipcu), fabryczne radio z wyjściem AUX, sterowanie radiem z kierownicy, kluczyk typu scyzoryk, otwieranie klapy bagażnika z kluczyka itp. Wszystko sprawne. Auto jest niezniszczone w środku.
Uczciwie przyżnaję, że AUTO NIE JEST NOWE, czasem coś skrzypnie, czasem stuknie i z czasem trzeba będzie pewnie coś naprawić. Ale obecnie jest w 100% sprawne. Nasze autko było używane w mieście i nie obyło się bez kilku wgnieceń parkingowych, odprysku klaru na masce, rudych dodatków na progach, romansu wygłuszenia pokrywy silnika z kuną, przeżycia gradobicia (jedyną pozostałością są uszczerbione plasticzki przy szybach - reszta wyciągnięta) i lakierowania błotnika czy zderzaka (nigdy z winy żony). Nigdy nie było jednak jakiejkolwiek szkody innej niż powierzchowna - do wyciągnięcia/malowania. Oczywiście, szkody te usuwaliśmy w ramach naszych możliwości czasowych i finansowych. Jednak ślady niektórych przygód wciąż zdobią autko - proszę obejrzeć wszystkie zdjęcia. Oczywiście, zapraszam również zainteresowane osoby do oględzin osobistych. Chętnie opowiem o bro-kółku wszystko co wiem i pokaże wszystkie wady (to będzie krótkie opowiadanie) i zalety (tych jest naprawdę sporo).
Autko można z zewnątrz obejrzeć w Katowicach lub Dąbrowie Górniczej. W godzinach popołudniowych(po 17), chętnie zaprezentuję autko. Oczywiście, możemy jechać na stację kontroli pojazdów i pooglądać go jak diament u jubilera.
Pomimo, że wartość auta według ubezpieczyciela jest wyższa, to zdając sobie sprawę z jego wyszystkich cudownych zalet i niedoskonałości, nie jesteśmy handlarzami i nie sprzedajemu go dla niebotycznych zysków. Chcemy go oddać w dobre ręce po niższej cenie - by cieszył, woził i podróżował z kimś innym, przez następne tysiące kilometrów. Zatem podana CENA 9.500zł PODLEGA NEGOCJACJOM, które osobiście bardzo lubię.