Mazda CX-5 2.2 D, czyli jak zostałem mechanikiem… Ukrywać nie ma co, że wszyscy odradzali zakup, ale z drugiej strony przy odrobinie szczęścia takie niechciane modele mogą być całkiem intratnym zakupem… tak pomyślałem. Czas pokazał, że trochę tej racji miałem, ale trochę też nie, wszak auto pierwsze 200 tys. zrobiło bezproblemowo. To był ten moment kiedy powinienem rozstać się z dieslem i zachować o nim bardzo dobre zdanie. Stało się inaczej, zainwestowałem, porobiłem, zgłębiałem fora poszerzając wiedzę o tym modelu, o tym silniku, jego wadach, bo o zaletach zapomniałem w międzyczasie. Finałem tego jest cała masa prezentów dla Państwa w postaci napraw, które wykonałem, oraz finalnie atrakcyjnej ceny sprzedaży, ale o tym za chwilę. Ważnym jest fakt, że w tym roczniku i przy tym przebiegu, nie musicie Państwo martwić się o rozrząd, sprzęgło z kołem dwumasowym, uszczelkę pod głowicą (przypadłość modelu), hamulce, wtryski, klimatyzację, bo to wszystko zrobiłem dla Was, nie dziękujcie! Do tego wszystko dodać muszę, iż auto jest bardzo bobrze wyposażone, zachowane w bardzo dobrym stanie optycznym, z niezniszczonym lakierem, sprawne, jeżdżące i tanie. Tanie ponieważ zaczęło podbierać olej, pobór jest zależny od charakteru jazdy i w związku z tym podejrzenie pada na turbinę, ale nie było to diagnozowane, nie mam pewności, zupełnie tak samo jak nie mam już cierpliwości i środków na związek z tym autem. Zatem uczciwie oferuję Państwu samochód z masą zalet, z dużą historią napraw, włożonym sercem i atrakcyjną ceną. Cena i opis wynikają z mojej uczciwości, bo z powiedzeniem mógłbym zataić te informację zrzucając na wiek i przebieg pojazdu, dlatego proszę Państwa o rozsądne telefony. W przypadku dodatkowych informacji zapraszam do kontaktu telefonicznego, odpowiem na każde Państwa pytanie dotyczące tego egzemplarza.