Dzień dobry,
W sumie spontanicznie zdecydowałem się wystawić na sprzedaż swojego Mercedesa. Uwielbiam to autko i nie jestem do końca przekonany czy chcę się z nim rozstawać. Ostatnio jednak zajechałem na działkę, na której planujemy rozpoczęcie budowy i stwierdziłem, że racjonalniejszym pomysłem będzie C-klasa w kombi. Pomyślałem, że jak znajdzie się nabywca to ok. Jak nie to też dobrze i będę nim dalej jeździł. Prowadzenie go przynosi dużo radości, a chyba przez kolor budzi dużo uśmiechów i wszyscy chętnie mnie przepuszczają.
W pierwszej kolejności wspomnę o silniku. Jest rewelacyjny. Nigdy wcześniej nie miałem samochodu o tak małej pojemności i mocy. Zdecydowałem się na ten silnik, gdyż ekonomią rozwala na łopatki hybrydy. 4,5L ON / 100km jest spokojnie do osiągnięcia nawet na mieście. Potrafiłem nim zejść poniżej 4L. Bałem się braku mocy tymczasem samochód jest niesamowicie zrywny i żwawy. Ciężko uwierzyć, że ma tylko 116km. Szczególnie czuje się to przy starcie. Literalnie wyrywa. Przy okazji jest bardzo tani w serwisie. Za wymianę rozrządu z pompą zapłaciłem 960zł!
Historia:
Kupiłem go w 2020 r., przez firmę Car Globe. Nie jest to jedyny samochód który stamtąd kupiłem, więc mimo niegroźnego uszkodzenia w przedniej części pojazdu ze spokojnym sumieniem zdecydowałem się na zakup. Naprawa na zasadzie klocków LEGO - założenie nowych, oryginalnych części, lakierowanie i gotowe. W zeszłym roku miły gentleman przejechał mi przedni błotnik i zderzak. Wszystko zostało wymienione i polakierowane z przejściami na drzwi, gdyż ten kolor nie wybacza błędów i malowania elementów osobno. Ten Mercedes nie ma więc na koncie żadnej poważnej kolizji typu naruszone podłużnice, czy konstrukcja samochodu i w moich oczach nie jest to samochód powypadkowy. Miał dwie niegroźne przygody i uczciwie o tym wspominam.
Kiedy kupiłem ten samochód miał kawałek poniżej 150k km przebiegu. Widać że jeździł po francuskich autostradach i był świetnie serwisowany co potwierdziła inspekcja w Mercedes-Benz. Ten Mercedes jeździ i wygląda jak roczny samochód.
Wymieniałem w nim wszystko co trzeba. Jeżdżę na serwis kontrolny co porę roku albo jak wystąpi jakaś usterka. Tu były dwie jedna - czujnik NOX. Druga - w ASO Mercedes-Benz w czasie aktualizacji softu uszkodzili mi jeden ze sterowników i przetrzymali mi samochód na 3 m-ce nim doszli, który sterownik uziemił samochód. Poza tym wymiana tarcz i klocków (Brembo), olej, filtry, wycieraczki etc. i brak innych problemów.
Samochód ma masę gadżetów. Elementy karoserii i całe wnętrze fabrycznie w AMG, full LED'owe lampy, ambientowe podświetlenie wnętrza, genialnie brzmiące nagłośnienie Burmester, podgrzewane, sportowe fotele AMG z alcantarą, system samodzielnego parkowania, kamery przód, tył, nawigację z augumented reality, pełen zestaw czujników parkowania i masę irytujących acz użytecznych asystentów, w tym hamowania, martwego pola, linii ciągłej, informowania, by zjechać na kawę etc. Do tego jest asystentka głosowa z MBUX.
Samochód jest na oponach Michellin Cross Climate +
Przepraszam za rozwlekły opis ale sam bardzo cenię sobie szczerość i zawsze chcę znać dokładną historię samochodu, który kupuję.
To, że nie śpieszno mi by się z nim rozstawać nie jest zagrywką marketingową. Poważnie uwielbiamy z żoną to autko. Racjonalny ja mówi mi jednak, że serce mi pęknie jak będę miał nim przewieźć worek ATLAS'a na budowę.
Zapraszam na kawę i przejażdżkę. Kluczyki czekają.
Ps. Samochód w żaden sposób nie był przygotowywany do sprzedaży. Bardzo dbam o mycie i sprzątanie samochodów ale w tym przypadku spontanicznie chwyciłem za telefon i strzeliłem zdjęcia tak jak stał. Dorzucam też kilka innych zdjęć, które znalazłem w telefonie.
Ps2. Górny znaczek MB ze zderzaka ściągnąłem, przez swoje natręctwo. Nie lubię jak jest jeden znaczek, a nad nim drugi. Mam go w biurku i przekażę szczęśliwemu nabywcy.