Sprzedam bardzo ładne Mini Cooper S z pakietem JCW (John Cooper Works) w praktycznie pełnym dostępnym wyposażeniu.
Auto ma m.in. fotele sportowe JCW z alcantary, kierownicę JCW, nagłośnienie Harman Kardon (w tym głośnik centralny na górze deski rozdzielczej i dwa subwoofery pod fotelami), Apple Carplay i Android Auto bezprzewodowe, nawigacja, tempomat aktywny z radarem, utrzymywaniem odległości od poprzedzającego auta, Head-Up display, dwa szyberdachy (przedni uchylny i otwierany), felgi 18 cali z kolekcji Mini Yours, podświetlenie ambientowe ze zmienianymi kolorami, podświetlane klamki wewnętrzne i zewnętrzne, wyświetlane logo Mini na ziemię z lusterek po zmroku przy otwieraniu drzwi, dostęp bezkluczykowy, podgrzewane fotele z przodu, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, kamera cofania, przyciemniane szyby tylne, spoiler itd.
Wersja Cooper S 192 konie, manualna skrzynia biegów bardzo fajnie chodząca, 3 tryby jazdy w tym sportowy z szybszymi reakcjami napędu i ze zmianą trybu wydechu na sportowy z lekkimi strzałami pops and bangs (naturalnymi a nie z głośników :)
Auto jest w rzadko spotykanej naprawdę pięknej konfiguracji. Wygląda bardzo atrakcyjnie z zewnątrz i w środku.
Długo szukałem takiego egzemplarza tak wyposażonego, w takim kolorze i z super wygodnymi i ładnymi fotelami JCW na których mi zależało. Większość wystawionych podobnych Mini ma połowę tego wyposażenia i zawsze czegoś ważnego brakuje albo mają niezbyt ładne połączenia kolorystyczne. Tutaj jest wszystko z wyposażenia i jest ładnie zgrane wizualnie.
Zależało mi na manualnej skrzyni biegów bo daje bardzo fajne wrażenia z jazdy, pięknie chodzi i daje więcej frajdy z "gokartowej jazdy Mini".
Specjalnie wybrałem wersję 5 drzwiową bo jest o niebo praktyczniejsza od wersji 3 drzwiowej a tylko minimalnie dłuższa i niewiele cięższa (nie czuć tego). Miałem poprzedniej generacji 3 drzwiowe, przymierzałem się też do 3 drzwiowego ale odpadło. Tutaj z tyłu da się całkiem rozsądnie usiąść i wygodnie się wsiada, ja mieszczę się testowo "za sobą", na parkingach krótsze drzwi są dużą zaletą, tylne otwierają się prawie prostopadle. Bagażnik jest całkiem duży, ma regulowaną podłogę i duży schowek pod podłogą. Tylne fotele można ustawiać też w pozycji ładunkowej bardziej pionowo powiększając bagażnik. A i co ważne wersja 3-drzwiowa jest mniej stabilna przy prędkości przez krótszy rozstaw osi, przy hamowaniu potrafi nerwowo myszkować - a ta wersja jest stabilniejsza i bezpieczniejsza.
Apple Carplay działa idealnie, bezprzewodowo. Jest też nawigacja seryjna. Auto ma rzadko spotykane pokrętło iDrive z dużą powierzchnią które pozwala na wpisywanie palcem po jego powierzchni liter i cyfr i domyśla się co wpisaliśmy - można bezwzrokowo wpisywać w nawigację (większość podobnych Mini ma takie mniejsze pokrętła bez tej opcji wpisywania palcem).
W mojej ocenie jest to najładniejsza generacja Mini Coopera czyli F55/F56 po liftingu. Tutaj jeszcze mamy wszędzie przełączniki fizyczne i to w pięknym designie (pod sufitem jak w samolocie), wszystko można po nauczeniu się bezwzrokowo obsłużyć. Potem zredukowano fizyczne przełączniki i wizualnie auto zbrzydło moim zdaniem.
Aktualna "nowa" generacja czyli F65/F66 to jest technicznie praktycznie to samo auto (podwozie, nadwozie) tylko moim zdaniem gorzej wyglądające i obiektywnie o wiele gorzej wykończone, z okrągłym tabletem do wszystkiego włącznie z ustawianiem temperatury i nawiewu i z bardzo niewieloma przełącznikami. Nie ma tam już żadnych miękkich plastików (jak w tym), wszędzie jest twardy cienki plastik jak w Dacii, a na otarcie łez mamy sweterkową deskę rozdzielczą z recyklingowanego plastiku. A siedzenia są dostępne już tylko w "ceracie" czyli plastikowe (jakby tam marketingowo tego nie nazwać), bez regulacji długości siedziska, bez różnicy pomiędzy zwykłymi i sportowymi, pełna uniformizacja niestety. I nie da się już kupić nowego Mini z manualną skrzynią biegów niestety :) Podobnie skonfigurowane nowe wychodzi za ponad 170.000 zł.
Jako fan tej marki wcześniej miałem Mini R56 Cooper S 3 drzwiowe. W porównaniu z nim to jest o niebo lepiej zrobione i wykończone, praktycznie jak małe BMW (którym de facto jest), lepiej wyciszone, pewniej jeździ, jest bardzo dojrzałe jak na auto tej wielkości.
To jedno z niewielu prawdziwych aut premium które jest w sam raz do miasta, łatwo przejechać i zaparkować ale i na szybkiej drodze daje radę bez żadnych kompleksów i trzyma się jak przyklejone. W mojej ocenie koszty utrzymania są bardzo rozsądne, silnik jest BMW, znany i wytrzymały, skrzynia manualna to raczej potencjalnie mniejsze problemy czy koszty niż automat. Nie miałem z nim żadnych problemów czy awarii.
Z danych technicznych: przyspieszenie 0-100 km/h w 6,8 sekundy, prędkość max 230 km/h.
W zestawie dwa oryginalne zestawy dywaników Mini - welurowe i gumowe - plus oryginalna gumowa wykładzina Mini do bagażnika.
Auto niemodyfikowane. Aby wyglądało jeszcze ładniej to wymieniłem w zeszłym roku na taką samą oryginalną nową kierownicę i gałkę zmiany biegów (mam poprzednie), więc wyglądają prawie jak z salonu. Wymieniłem przednią szybę bo miała dwa pajączki (mam zdjęcia sprzed mogę pokazać).
W trakcie mojego posiadania auto garażowane, jeżdżone spokojnie i z rozwagą, szczególnie że to auto daje wiele przyjemności z prowadzenia już od niskich prędkości (reakcja kierownicy, zmiana biegów, duża zwartość i zwinność).
Do auta mam dodatkowo (do ewentualnej negocjacji) zestaw prawie nowych kół zimowych oryginalny Mini 17 calowych na oryginalnie montowanych oponach Dunlop runflat z czujnikami ciśnienia - te felgi i opony mają przejechane około 1000 km od nowości czyli niewiele odbiegają od nowych (na ostatnich zdjęciach auto na tych kołach, koła całe i zdjęcie bieżnika).
Wszystkie zdjęcia to real foto bieżące (oprócz dwóch z zielenią w pełni które są z zeszłego roku :)
Auto prywatne, umowa kupna sprzedaży.
W razie pytań proszę dzwonić czy pisać.
Auto można zobaczyć w Warszawie na Żoliborzu, okolice Placu Wilsona.