Witam.
Mam do sprzedania Mitsubishi Colt VII 1.3 95KM benzyna+LPG, po facelifcie. Opony całosezonowe. W pełni sprawny, dobry stan techniczny, normalne ślady użytkowania. Aktualne ubezpieczenie, gotowy do jazdy.
Butla LPG 27L, robię na niej 400KM, co daje średnie mieszane spalanie 6,75L/100
Zrywny, całkiem dobra moc, szczególnie biorąc pod uwagę niewielką masę. Niestety brakuje mu 6go biegu więc wyprzedzanie powyżej 80KM/h nie jest dynamiczne. Prędkość ekonomiczna 110KM/h - ok 3050 obrotów. Kabina w Coltach nie jest zbyt dobrze wyciszona, także tę prędkość słychać i czuć. Ale trasy w poprzek kraju robiłem, nie jest źle. Oczywiście szybciej też pojedzie, jednak mi wystarczało te 110.
Radio nie ma MP3, zostawiam transmiter FM, wystarczy tylko pendrive z własną muzyką, można też go parować przez Bluetooth.
Bagażnik ma wyjmowaną, dodatkową podłogę, której nie ma na zdjęciu. W tej przestrzeni dałem koło zapasowe i inne akcesoria. Na wyposażeniu wysokiej jakości gumowe dywaniki i antypoślizgowa mata do bagażnika z wysokim rantem. Wszystko idealnie dopasowane dokładnie do tego modelu.
Co do wyposażenia, ma klimatyzację, poduszki, ABS i raczej nic ponad to.
W czasie mojego użytkowania wymieniłem tylko świece na NGK i niedawno cewkę, poza tym tankować i jeździć. Ma łańcuch rozrządu, czyli silnik raczej bezobsługowy. Co rok wymieniany olej, filtry oraz przegląd gazu + wymiana filtrów. Odrobinkę bierze olej, nic poważnego, chyba odpowiednio do przebiegu. Co pół roku sprawdzam i uzupełniam.
Z uwag co do blacharki, za mojego posiadania żadnych przygód nie miał, a za poprzednich właścicieli:
- wyklepane wgniecenie z prawej strony klapy bagażnika oraz zderzaka, prawdopodobnie słupek przy cofaniu,
- wymienione prawe przednie drzwi
- małe otarcie na krawędzi prawego tylnego nadkola
- minimalne otarcie na krawędzi lewego tylnego nadkola
- wada lakieru nad klamką lewych tylnych drzwi, to nie jest rdza ani się nie łuszczy i nie odpada, ale nie wiem co to jest, może po jakiejś naklejce?
- brak zaślepki w miejscu lewej lampy przeciwmgielnej
- żadnych śladów korozji nie zauważyłem, być może minimalne w miejscu wgniecenia w klapie, trudno stwierdzić
W razie dalszych pytań pozostaję do dyspozycji i zapraszam do obejrzenia, w razie potrzeby i chęci można nim też podjechać na dowolną stację diagnostyczną w mieście, lub jakiegoś mechanika.
Co do większych napraw i wydatków w przyszłości: mechanik zauważył, że amortyzator się "poci", ale jest w pełni sprawny, przeglądy przechodzi więc go nie wymieniałem. Możliwe też, że za kilkadziesiąt tysięcy KM trzeba będzie pomyśleć o wymianie łańcucha rozrządu. Podobno wymienia się go "na słuch", kiedy zaczyna inaczej pracować, ale mechanik nic nie mówił o konieczności wymiany, a ja "na słuch" się nie znam.