Navara 2,5 D 2000r wersja na Norwegie
Navare posiadam od wrzesnia 2020, przez pierwszy rok po zakupie właściwie nie była uzytkowana bo była odbudowywana.
Poswiecilem temu nissanowi bardzo duzo godzin pracy i rownie duzo pieniędzy, jest to kingcab d22 w wersji przejściowej czyli na ta chwile już bardzo rzadko spotykane auto - sam przez okres 3 lat widziałem na drodze może dwa razy taką wersje tj. kingcab z takim przodem i wnętrzem.
Auto zostało odbudowane i zmodyfikowane wlasnymi rekami, jest totalnie nietuzinkowe, każdy element jest wykonany recznie i nie ma drugiego takiego na swiecie. Oprocz modyfikacji customowych zostało wymienione mnóstwo czesci, opis poniżej:
Zawieszenie:
-zółty poliuretan, wszystkie tuleje (3 lata na aucie)
-wszelkie sworznie i inne elementy nie starsze niż rok
-amortyzatory oraz drążki skretne Ironman (2022)
-opony yokohama geolandar 33x12,5 MT na felgach 17”9j , zapas to felga 15” i jakis nowy „chińczyk”
-lift budy 6cm, lift zawieszenia 5cm
Nadwozie:
-customowy elementy wykonane przeze mnie tj. wlot powietrza na masce, zderzak przedni(orurowanie, kangur czy jak to kto nazywa), podniesione poszerzenia błotników pochodzące z Navary poliftowej, zmodyfikowana paka, zabudowa dachu z duzym panelem LED i bagażnikiem dachowym, zabudowa paki z mocowaniem koła zapasowego.
nadwozie polakierowane Raptorem.
Oswietlenie:
-panel LED na dachu, lampy robocze LED w zderzaku, na kangurze LED niebiesko-czerwony(bajer dla zabawy), panel LED na rejestracja z tylu zabudowany w pace, reflektory LED, nowe lampy tylne.
Inne:
-układ wydechowy ze stali kwasoodpornej, regulowany przepustnicą, koncowka 115mm czarna
-wyciszona kabina matą i pianką
-nowe głośniki wysokiej jakości Hertz + tuba i wzmacniacz + radio 2dni również wysokiej jakości, sluzy mi w trzecim aucie i nie zawodzi, ma dobre parametry i wzmocnienie. To naprawde dobrze gra!
-kamera cofania
-100% sprawna klimatyzacja
-grzane lusterka
-regulowane elektrycznie lusterka
-regulowane elektrycznie fotele ecoskora z nissana pathfindera
Wady/tematy do ogarniecia:
-licznik raz działa, raz nie, jak mu się podoba, bolączka tych modeli.
-szyby boczne maja rysy i luz, jakby były zerwane z jednego mocowania
Jezdze autem na codzien, w teren tak naprawde tylko delikatnie, turystycznie czasem, raczej uzywam auta do ciągnięcia sprzętu wodnego/lekkiego transportu rur i blach z racji wykonywanej pracy.
Napędy sprawne, nie ma problemu ani ze sprzęgiełkami, ani reduktorem czy mostami /polosiami.
Silnik 2,5 na kolach zebatych, mechaniczna pompa, lekko podkręcony żeby nieco wiecej mocy generował niż seryjne 103km, nie bierze oleju, jezdzi na pelnym syntetyku valvoline, moca nie grzeszy, ale jest idiotoodporny i niezawodny.
Generalnie auto kosztowało mnie prawie 70tys zl i wiele tygodni pracy których nie probuje nawet przeliczac na pieniadze, wszystko zrobione przeze mnie jest niepowtarzalne, nie ma tak wyglądającej drugiej navary na swiecie.
Oprocz kwestii wizualnych była również robiona rama, wzmacniana, wyspawana po piaskowaniu, malowana podkładem epoksydowym oraz farba okretową, wyspawana podloga kabiny, zabezpieczona cała podloga farbą, a na to srodek do zabezpieczenia podwozia.
Osobiscie jezdze od 3 lat, 3 lata temu ogarniałem temat ramy, korozji paki itp.
Navary d22 w tej budzie i wersji king cab praktycznie już nie ma wiec warto doprowadzic ten samochod do perfekcji i zostawic czego jestem swiadom bo te auta już tylko drożeją, ale biorac pod uwage biznes i inwestycje mysle o sprzedazy i zakupie czegos większego.
Auto u mnie na firmie wiec pełna FV, biorąc pod uwage ilość modyfikacji i ich koszta, wersje auta, ale także tematy blacharskie do zrobienia wyceniam auto na 30 000 netto (36900zł brutto) i uwazam, ze jest to cena adekwatna, ale jestem otwarty na propozycje.
Mam juz nastepnego pick up'a wiec Navara stoi i czeka na nowego właściciela.