Jest to ogłoszenie prywatne. Antara pieszczotliwie w rodzinie nazywana Jelczem jest w moich rękach od połowy 2021 roku. Auto w ciągłej eksploatacji, dlatego przepraszam że nie jest wyplakowane jak passat z placu u Mirka handlarza, ale ani nie mam placu ani plaka ani nie jestem handlarzem. Auto jest umyte wyodkurzane i z powłoką Fusso F7 na lakierze i Glaco DX na szybach bocznych. Historia pojazdu do sprawdzenia w portalu historiapojazdu.gov – Dane potrzebne do sprawdzenia:
VIN: W0LLA63P770119727
Data pierwszej rejestracji: 31.01.2008
Nr rejestracyjny: TKI5002J
Dodatkowo zakupiłem we własnym zakresie raport carfax aby kupujący nie musiał. Dodałem go w zdjęciach.
Autko można (a nawet trzeba) sprawdzić w dowolnej stacji diagnostycznej, ASO lub u mechanika, zielarza, stolarza, czy czarownicy – do wyboru do koloru. Można również przyprowadzić mechanika, teścia. proboszcza, rabina czy kumpla albo wysłać motoconrtolera na wizje lokalną. Wszystkich częstuje kawą. Do auta w gratisie dorzucam kota i żółtą choinkę zapachową – nieużywaną. Kot jest wykastrowany, miziasty, dobrze odżywiony. Dużo je i potrafi zaleźć za skórę albo narobić do buta. Oczywiście gratis jest dla chętnych. Nie będę się upierał. Stan techniczny auta i trochę historii poniżej.... (aktualizacja: kot już nieaktualny gdyż zawinął się na marcowe podchody).
Szczegóły:
Antara jest idealna jako wozidło dla dla rodziny lub np. wędkarza czy kogoś kto lubi aktywnie spędzać czas (wbity do dowodu hak i bagażnik rowerowy). Znakomita na długie trasy, wygodna i żwawa. Idzie jak dzik w szyszki, do tego stopnia, że obecnie czekam na walentynkę z oddcinkowego pomiaru na S7. Przy prędkości 120km/h na ekspresówce słychać tylko szum wiatru, przy wyprzedzaniu jednak brzmi jak prawdziwe V6.
Sprzedaje je, gdyż założyłem działalność i chciałbym kupić nowe na firmę. Gdyby nie to. prawdopodobnie nawet by mi przez głowę nie przyszło aby je sprzedać. Poprzednią zafirę zezłomowałem przy przebiegu prawie 500 tyś km i taki sam los czekał by pewnie Antarę.
Silnik:
3.2 V6 o symbolu Z32SEE. U mnie auto jeździło zawsze na oleju Valvoline MaxLife 5w40 A3/B4 wymienianym co 10 tyś km. Spalanie godne V6, ale na szczęście jest to tzw. hybryda LPG więc porównywalnie jak samochód spalający 8L bez LPG :D. – silnik konstrukcji Holdena jest pancerny i nie konsumuje oleju (to nie jest ten sam motor co w omegach v6). Trzeba dodatkowo zaznaczyć że ta jednostka doskonale współpracuje z LPG ponieważ głowica ma hydrauliczną regulacje luzu zaworowego i wtrysk pośredni. Dodatkowo instalacja LPG jest podpięta do OBD co powoduje że nie ma potrzeby dodatkowych regulacji. Sterownik gazowy odczytuje sobie korekty z ECU silnika i reguluje się samoczynnie. LPG nie powoduje żadnych błędów czy zapalających się konrolek checkengine i podobnych. Filtr fazy lotnej odśrodkowy Alex 360 pozwala na wymianę samodzielną wkładów filtrujących.
Auto kupione pod Radomiem od sprzedawcy który sprowadził go z Holandii. Po kupnie został wymieniony kompletny rozrząd, oleje (silnik, dyfer, skrzynia rozdzielcza i dynamicznie w skrzyni biegów), chłodnice, klocki oraz tarcze komplet. Następnie została założona instalacja zasilania LPG (STAG). Potrzebowałem dużego i wygodnego auta, którym bezpiecznie i wygodnie będę mógł wozić rodzinę. Autko nigdy nie stanęło mi „w polu”, jest bezawaryjne. W skrzyni biegów olej wymieniałem 2x dynamicznie – przy 200 i przy 255 tyś km przebiegu. Płyny w dyferencjale i skrzyni rozdzielczej wymieniam co drugą wymianę oleju – koszty groszowe.
Awarie:
Miałem cztery – pompka spryskiwaczy szyby przedniej (wymieniono), mechanizm wycieraczek z przodu (wymieniono), maglownica (regeneracja), czujnik ABS (wymieniono). Oczywiście prócz tego normalne wymiany eksploatacyjne – wycieraczki, klocki, tarcze itp. Auto jest w ciągłej eksploatacji. Mechanicznie nie trzeba nic z nim robić. Kosmetycznie są dwie sprawy do załatwienia których nie chcę robić aby kupujący sam to zobaczył i zdecydował – niewielkie ognisko korozji na tylnym błotniku i mała dziurka w zderzaku z tyłu (pod żółtą odblaskową naklejką. Autko jest w świetnym stanie jak na swój rocznik i przebieg, Oczywiście nie jest to auto nowe więc należy się spodziewać standardowych śladów eksploatacji. Antara posiada hak i w dowodzie wbity jest też rowerowy bagażnik dlatego tablice są trzy (załączyłem zdjęcia).
Wyposażenie:
Jest to wersja COSMO więc ma swiatła xenon, wyświetlacz kolorowy, radio ze zmieniarką CD które czyta pliki MP3 i nawigacje która nie ma już aktualizacji, siedzenia ze skóry z węża ogrodowego (wygodne i podgrzewane a siedzenie kierowcy ma regulacje elektryczną) oraz lusterka fotochromatyczne. VIN pozwala zdekodować dokładne wyposażenie. Dodatkowo w aucie zainstalowany jest system Parrot (drugi zestaw głośnomówiący, USB MP3, Bluetooth Audio). Do auta dodaje skaner OBD na wifi, kabel do połączenia ze sterownikiem STAG LPG (kupiłem, ale nie specjalnie mi się przydaje więc niech sobie jedzie z autkiem). Dodaje również drugi komplet dywaników gumowych i wykładzinę PCV bagażnika. Oprócz tego do Parrota wpięty jest 32GB pendrive z audiobookami które umilały mi jazdę (gniazdo w schowku).
Opony.
Po zakupie auta wywaliłem od razu opony bo były zajechane na amen. Zakupiłem HANKOOK 4S2 – opony wielosezonowe, które sprawdziły się bardzo dobrze – po trzech zimach wymieniłem jeszcze raz przód na identyczne. Koło dojazdowe oczywiście również jest. Na pokładzie kompresor oraz zestaw naprawczy do opon.
Klimatyzacja: sprawna, szczelna, wyozonowana.
Zapraszam na oględziny i kawę.