W życiu faceta przychodzi moment, w którym musi pogodzić się z rzeczywistością i kupić samochód “rodzinny”.... i to jest właśnie taki moment.

Na fotkach widnieje francuska strzała. Auto idealnie nadaje się do wyrywania lasek. Zawdzięcza to poprzez swój kolor i otwierany dach. Tigra jest dwuosobowa, więc jest to idealna wymówka do nie odwożenia dużej liczby pasażerów z imprezy. Ponadto posiada klimę oraz moduł do łączenia się telefonem poprzez bluetooth. Oświetlenie w środku pod kolor karoserii-czerwone. Posiada dywaniki z EVA szyte na wymiar. Zimą szybko się nagrzewa- mała powierzchnia, dobry nawiew oraz grzanie lusterek i tylnej szyby robią robotę. Na alusiach założone ma opony wielosezonowe Goodyear Vector 4Seasons G3 (kupione na zimę 2023). W lampach ma założone LEDy z Philipsa. Produkowany był na wzór Corsy więc utrzymanie go jest tanie. Wbrew pozorom posiada bardzo pojemny bagażnik, teczka artysty w formacie B1 albo jeden typ mający 186cm wzrostu wejdą bez problemu (testowane!). Posiada jeszcze funkcję coming home w pilocie oraz kontrolę odległości z tyłu podczas parkowania.

Tigra czeka gotowa do jazdy. Szczególnie polecam samochód młodym wilkom. Szybki nie jest, ale szpan jedzie kilometr przed nim. Warto zamontować kratkę do rury wydechowej, bo laski pchają się każdym otworem. Jedyne efekty uboczne posiadania tego samochodu to ustatkowanie i szukanie auta rodzinnego …

Zapraszam do kontaktu i jazdy testowej.