Auto jest zadbane, czyste, pachnące nie tylko od święta. Traktujemy je jak członka rodziny. Ma u nas przydomek Maupan. Jest to nasze szóste Porsche, ale zarazem jedyne nowoczesne. Pozostałe są klasycznymi 911stkami. Jesteśmy zafascynowani tą marką i jej klasycznymi modelami. Mieliśmy obawę przed zakupem tak nowoczesnego (dla nas) auta. Ale okazało się strzałem w dziesiątkę.
Auto użytkujemy jako to jedno codzienne, rodzinne. Do szkoły, do pracy, na trening, na weekend lub wakacje gdzieś i później do domu. Jest świetne i genialne. Nasza rodzina, to 4 osoby i w tym dwoje nastolatków. Auto absolutnie zaspokaja nasze potrzeby pod względem miejsca, komfortu przemieszczania. Byliśmy nim w wielu zakątkach Polski, a podróże oznaczają bagaż. Duży bagaż, który to auto jakimś cudem mieści. Wiem, że to absurd, ale jest jakby większe w środku niż na zewnątrz. Wspomnę, że dwóch członków rodziny, to kobiety, a to oznacza naaaaadbagaż, czyli rzeczy, które mogą się potencjalnie przydać podczas podróży (lub nie)... W każdym razie, rozważając różnice pomiędzy Cayenne, a Macanem, nam zdecydowanie bardziej przypadł do gustu Macan. Jest niesamowicie pakowany, koszty utrzymania są niższe, auto jest zwinniejsze i zwrotniejsze, łatwiej nim zaparkować.
Technicznie i wizualnie auto jest idealne. Ma jedynie 3 mankamenty. Brak (nie wiem jak to nazwać) dźwigni kratki nawiewu w tylnej części. Ktoś kiedyś ułamał i nie ma... Jedno ze zdjęć pokazuje ten brak. Drugi mankament, to 2 malutkie kropki (odpryski) od kamyczków na masce. Ledwie widoczne, ale są. Trzecia rzecz, to kilka rysek na zderzaku tylnym, w przestrzeni bagażnika. Widać je po otwarciu bagażnika. Gdy jest zamknięty, nie są widoczne.
Auto prowadzi się genialnie, a koszty utrzymania są niskie. W mieście spalanie, to zazwyczaj 12 litrów. 14 litrów też się da wypalić. A jeśli masz ciężką stopę, to spalisz też 16 litrów na setkę. Ale uwierz mi, że 12 litrów to wynik prawdziwy, a nie zmyślony. Bez ekozamulania spala dwunastkę. Z ekozamulaniem może da się 10, ale nie miałem potrzeby sprawdzać. W trasie jest to 8-10 litrów. Gdy jedziesz 100km/h jest to 8, gdy zbliżysz się do 140km/h, mówimy bardziej o 10 litrach. Jak będziesz zasuwał, oczywiście, że nie oszukasz oporów powietrza. Spalanie wzrośnie. Przy tym silnik jest naprawdę dynamiczny. Nie czułem potrzeby powiększania mocy, a zazwyczaj jest to pierwsze, co rozważam po zakupie auta.
Macan nie wymaga żadnego serwisu. Wszystkie płyny są świeże, wymieniane na czas. 14.01.2025 wymienione klocki i tarcze przednie oraz tylne. Samochód nie ma żadnych wad poza wspomnianymi. To bardzo pewne auto, które można wziąć w daleką podróż. Jest w pełni sprawne, proste, zadbane. Przebieg, to 85424km i rośnie codziennie. Skrzynia biegów działa bez zarzutu. Jest zaskakująco szybka i miła, a nie jestem fanem automatów. Zawieszenie pięknie wybiera nierówności. Audio działa świetnie. Bezprzewodowy CarPlay, to rewelacja. Jest tu też dach panoramiczny. I w tym aucie, jest to wielkie okno z roletą. Porsche zaskakująco dobrze poradziło sobie z hałasami, tworząc blendę, która rozbija łopotanie wiatru przy otwartym dachu. Z dodatkowych bajerów, kierownica jest podgrzewana. Auto ma również funkcję informowania o wyjechaniu poza pas ruchu. Lusterka są składane elektrycznie. Aha, no i jeszcze zmieniłem wygląd zegarów, by nawiązywały do tych klasycznych z 911stki, sprzed 1974 roku. To oczywiście polemika z formą tego, co było kiedyś, z tym obecnym. Nie są odwzorowaniem jeden do jednego, bo to by wyglądało dziwnie. Chronograf za to wygląda jak Heuer Super Autavia z lat 60-tych, czyli stoper używany w rajdach, w samochodach Porsche 356. Detale, które cieszą.
Auto będzie zbyte wraz z oponami zimowymi i letnimi widocznymi na zdjęciach. Zarówno letnie jak i zimowe są jak nowe. Letnie wyprodukowane w 2023r., a kupione i używane w tym aucie od wakacji 2024. Zimowe są z 2021r. Oczywiście samochód odsprzedaję z obydwoma kompletami opon.
Samochód osobiście sprowadziłem z USA po niewielkiej szkodzie. Naprawdę niewielkiej, ale drogiej w naprawie. Uszkodzeniu uległy przednie lampy, maska, mnóstwo plastików, malutkich elementów, wentylator oraz chłodnica. Czyli to, co konstrukcyjnie jest plastikiem i się połamało. Suma tych elementów wytworzyła bardzo duży rachunek. Ale te części były po prostu drogie, a ja nie uznaję półśrodków. Skąd wybór o zakupie auta w taki sposób? W moim odczuciu w USA działa to najlepiej. Najlepsza dokumentacja szkody i brak rozczarowujących niespodzianek. Kolizja jak wspomniałem była bardziej kwestią estetyczną nie mechaniczną. Żadna z poduszek nie została wystrzelona, a konstrukcyjnie uderzenie nie wpłynęło na właściwości trakcyjne. Załączam jedno zdjęcie po kolizji do wglądu. Mam też setki zdjęć z każdego etapu prac nad autem, uwzględniając serwisy, naprawy, modyfikacje zegarów. Auto zostało profesjonalnie naprawione, bez kompromisów. Gdybym nie wspomniał o tej historii, prawdopodobnie oglądający by tego nawet nie odnotował. Ale uważam, że trzeba mówić otwarcie o takich rzeczach.
No i pewnie zastanawiasz się, po co sprzedaję to auto, skoro jest takie genialne? Powód jest jeden. Chcemy pójść krok dalej i kupić Macana Turbo lub GTS. Zapraszam na oględziny, jazdę testową. Mamy w Łodzi Porsche Centrum. Zachęcam do weryfikacji przedzakupowej w tym lub jakimkolwiek innym miejscu. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem.
Wyprzedzając pytania o ewentualną zamianę - tak, wchodziłaby w rachubę, ale wyłącznie na Porsche 911 lub 356.
Auto jest sprzedawane na umowę kupna - sprzedaży. Jeśli potrzebujesz fakturę, istnieje możliwość przerzucenia transakcji przez firmę.