Saab 9-3 Cabrio, 2001 rok, 2.0 benzyna turbo, LPG, 240 hp, 285k km nalotu, zewnętrzny pakiet Viggen
Saab był w ostatnim roku moim daily, 1-2 razy w tygodniu robiłem nim trasę Łódź - Warszawa, nie sprawiał problemów, spokojnie można wsiąść i jechać w każdy zakątek kraju. 04.03.2025 przeszedł przegląd bez problemu.
Bogata wersja wyposażenia + dużo dodatków:
- automat
- fotele grzane z pamięcią, także pasażera
- rozpórka przód
- rozpórka tył
- drewno (kierownica, blenda, listwa, gałka zmiany biegów, wszystko w stanie idealnym)
- skórzane boczki Hirsha
- skórzany podłokietnik w kolorze + mieszek hamulca, to podobno jakiś biały kruk, który dostępny był tylko u włoskiego dealera Saaba (info od poprzedniego właściciela)
- klimatyzacja automatyczna
- audio: oryginalne radio z dołożonym modułem AUX, dobry adapter bluetooth i wszystko - śmiga elegancko, muza z telefonu gra i trąbki, do tego poprzedni właściciel wymieniał głośniki z przodu, całość gra bardzo dobrze
- tempomat
- windshot
- openSID
- podstopnica z gryfem
Mechanicznie bez zarzutu, skrzynia śmiga, silnik śmiga, poprzedni właściciel prowadził auto w Saabarcie, przed zakupem zadzwoniłem tam wszystko potwierdzić, rozmawiałem z właścicielem warsztatu, faktycznie był u nich serwisowany bez oszczędzania, był także robiony krótko przed moim zakupem przegląd silnika, wszystko w jak najlepszym porządku. Wystrojony na 240 hp, nie hamowałem go (tak, wiem, dla niektórych to od razu przekreśla całe strojenie), czuje się moc i na pewno nie jest to seria, idzie pięknie.
Lakierniczo bardzo dobrze, poprzedni właściciel zakładał pakiet zewnętrzny Viggen, wszystko pięknie w kolor zrobione, nadkola zdrowe, tak z przodu, jak i z tyłu.
Pozwalam sobie wspomnieć o poprzednim właścicielu, gdyż ja mam auto dość krótko, od wiosny 2024, a poprzedni właściciel mocno doinwestował Saaba. Komuś może podejrzanym wydać się fakt, że sprzedaję auto po ok. roku, więc wolę uprzedzić. Ja tak już mam - to mój piąty Saab, a innych marek też było kilka - po prostu lubię często zmieniać samochody, zazwyczaj po roku/dwóch, przelatałem sezon bez dachu, za to z dużą frajdą i uśmiechem na twarzy, teraz czas na coś innego :)
Niemniej, ja po zakupie też zrobiłem kilka rzeczy w aucie:
- wymiana kilku zmęczonych elemenetów zawieszenia i układu kierowniczego + zbieżność
- uszczelnienie wycieków
- regeneracja siłownika dachu (uszczelnienie)
- zakup nowych opon DOT 2024
- wspawany nowy tłumik i tylna część wydechu
- oczywiście wymiana oleju i filtrów
- zaimpregnowanie dachu GTechniqiem I1, najlepszym środkiem do miękkich dachów
- ogarnięcie instalacji LPG, wszystko działa legancko
- ogarnięcie klimatyzacji, chłodzi jak należy
Powód sprzedaży - szukuję Kroko w cabrio na sezon, nie potrzebuję dwóch CV :) Mogę zamienić się na inny samochód, może być z dopłatą w moja stronę, coś raczej gotowego do jazdy, nie projekt w fazie połowicznego sukcesu :) Zapraszam do kontaktu!