Szukasz auta do jeżdżenia, które Cie nie zawiedzie? Dobrze trafiłeś.
Mam je krótko, bo z założenia miało być przejściowym pewniakiem i takim tez było.
Kupiłem ok 2-3 mce temu od 65 letniego Pana, z delikatnym defektem skrzyni(wybierak do wymiany-ma luz i 4ty bieg zazgrzyta, gdy dynamicznie zmieniamy - ale wystarczy robić to wolniej i wchodzi jak po maśle), z uszkodzonym nawiewem (wymieniłem cały moduł i działa jak ta lala), odklejona podsufitką - ogarnieta już... i zajechanymi jak pięty rzymskiego piechura oponami, -wymieniłem na nowe(zima z przodu i całosezon z tyłu). Nie działał też ręczny po wymianie klocków i szczęk - wszystko już wyregulowane.
Auto też jest po serwisach filtrowych i olejowych.
Generalnie jak za auto w tych pieniądzach, to śmiga naprawdę super.
Jeżdżę/jeździłem nim trasy po 700-1000 km jednego dnia i nie było najmniejszych problemów, wsiadasz, lejesz i jedziesz czy to na krótkiej, czy długiej trasie.
Kultura pracy silnika na niskich prędkościach jest dosyć głośna, ale silnik jest super elastyczny i to auto wciąż mimo wieku leci bez problemu 180km/h, przy prędkościach 100-130km/h na autostradach i drogach szybkiego ruchu jest super przyjemnie i baaardzo ekonomicznie.
Na trasy kupiłem sobie inne auto, ale po mieście i okolicy jeżdżę tylko saabem.
Auto jest w wersji wyposażenia T(Turbo), ma literkę z tyłu na pasie tylnym, wnętrze w skórze z logotypami Turbo, deskę z okleiną a'la carbon.
Od spodu jest bardzo spoko, nie jest pognite, było przez większość swojego życia garażowane.
Kłopotliwe w tym modelu nadkola, zostały już jakieś 1-2 lata temu zrobione, nie była to robota salonowa, ale jest bardzo przyzwoicie, dla 99% ludzi niezauważalne.
Wymienione wszystkie klocki, szczęki w tarczobębnach(ręczny), naciągnięty ręczny, skręca, hamuje, zawieszenie nie wybite.
Auto wymagało też przesmarowania tylnego zawieszenia, bo cos tam skrzypiało, więc jest już ogarnięte i nie ma w aucie niepotrzebnych odgłosów.
Generalnie auto do śmigania naprawdę super. Jeśli oglądasz ogłoszenia z jakimiś VW, fordami, oplami i innymi trupami, a masz chociaż trochę otwartą głowę na motoryzację, która ma duszę i charakter, to saabinka będzie dla Ciebie.
Oczywiście nie jest to auto idealne, ktoś lubił jeździć kiedyś blisko za ciężarówkami, więc maska ma setki małych dziurek, większe zabezpieczyłem lakierem do zaprawek - daję dla nowego właściciela do zabawy. Alufelgi w bdb stanie, można by podziałać coś z tym wybierakiem, ale serio jest to kwestia totalnie do wypracowania i nic nie trzeba z tym robić. poprzedni właściciel też jeździł tak 2 lata a wcześniej tez jego córka tak jeździła.
Proszę o kontakt przez Otomoto