Część nazywam się Seat Ateca a na drugie imię mam FR. Piszę ponieważ szukam nowego domu. Jestem w sumie jeszcze dzieckiem mam niecałe 3 lata ale sięgam już brodą ponad stół. Mam duże i mocne serducho 1,5 TSI 150 KM, i manualną skrzynię biegów - bo te zgredy jak mnie kupowały to pożałowali na automatyczną. Urodziłem się w Polsce w salonie Seata w Radomiu w 2022 roku a do lekarza chodzę do ASO Seat Plichta w Gdańsku na szczęście tylko na serwisy gwarancyjne. Następny serwis wypada mi za 6000 km lub w sierpniu 2025 w zależności od tego co będzie szybciej (ciekawe co będzie szybciej?), ale zgred mówi, że nowy właściciel zdecyduje czy będzie kontynuował serwisy czy nie. Podobnież mam się nie psuć jeszcze przez dwa lata do lutego 2027 co gwarantują moi rodzice z Seat Polska – ale żeby nie było potem też nie planuje żadnych awarii. Jak już pisałem jestem bardzo zdrowy, serce mam jak dzwon i nic mi nie dolega. Wyglądam też bardzo dobrze bo lubię być zadbany. Co prawda w kilku miejscach mam malutkie ślady po spotkaniach na parkingu z drzwiami oszołomów parkujących obok lub jakiś mały ślad po spotkaniu z kamyczkiem wystrzelonym spod kół innego samochodu. Przez te 3 lata trochę już przejechałem i widziałem parę kolizji oraz wypadków ale sam w nich nie uczestniczyłem, bo nie lubię i już. Rodzice z Seat Polska zadbali żebym nie był golasem i w standardzie całkiem fajnie mnie wyposażyli, a dodatkowo mam kilka ciekawych opcji, jak coś wrzucam zdjęcia wyposażenia, bo tyle tego jest, że zwyczajnie szkoda miejsca na wypisywanie. Jest mi dobrze u moich obecnych właścicieli. Regularnie karmią, myją, serwisują, ale miarka się przebrała nie dość, że ciągle niewdzięcznik narzeka na to, że nie mam haka holowniczego to, co gorsza posdłuchałem jak rozmawiali o zakupie nowego samochodu. Niby niedługo ma się u nas pojawić. Podobnież nowszy i lepszy, bardziej premium czy jakoś tak. Tak więc postanowiłem wziąć sprawy w swojej ręce albo raczej koła i znaleźć sobie nowych właścicieli, takich, u których też mi będzie tak dobrze jak u obecnych. Jak chcecie zobaczyć mnie na żywo i się przejechać to zapraszam. Jak coś to podałem nr telefonu do mojego wrednego właściciela on odpowie na wasze wszystkie pytania. Ps żartuję wcale nie jest wredny, po prostu wkurzył mnie tym nowym samochodem i mam focha na niego. Jak będziecie do niego dzwonić to ciiiiiii, nie mówcie, że wiecie ode mnie o sprzedaży (niech myśli, że to na jego ogłoszenie odpowiadacie). Do zobaczenia Może niedługo wasz Seat Ateca