Auto posiada:
podłogę, progi, koła, hamulce, akumulator, silnik, rozrusznik, kable, olej, filtry, termostat, pasek klinowy, tłumik, szyby, wycieraczki, drzwi, kierownicę oj długo by wymieniać. Prawdziwy fachowiec zobaczy od razu na oględzinach co i jak.
Badanie techniczne ważne do 14.06.2025. OC opłacone.
Zalety: odpala, jeździ, skręca i hamuje.
Posiada aktualny realny przegląd a nie za pół litra u ziomka.
Zatankowany prawie do pełna, co skłania mnie do zweryfikowania ceny tego potwora.
Wymienione lampy na tak mocne, że bałem się o rachunek z PGE
Nowe hamulce przednie z tarczami o raz ręczny. Boję się stestować na maxa, bo może poduszki wywali jak rąbnę dynią.
Klima działa, ale po co jak traci się możliwość zimnego łokcia.
Jakieś kabelki od silnika też nowe - tak powiedział elektromechanik i mu wierzę, bo dobry człowiek i zawsze mówi dzień dobry.
Silnik polecany i chwalony przez każdego kto oglądał i udawał, że się zna i od razu pytał czy nie chcę sprzedać, a nie chciałem, ale teraz jednak chcę ale oni już coś innego kupili.
Ostatnie 1.5 roku garażowany, a wcześniej nie wiem, bo kto prawdę powie.
Małe auto na 1 raz i do nauki realnej jazdy po zdaniu prawka i nie szkoda jak coś się stanie.
Żeby nie słodzić i mówić jedynie o zaletach, to nie ukrywając są też wady. Nie ukrywając wstydu raz zdarzyło mi się przekląć ale przeprosiłem.
Gdzieniegdzie ruda, ale to widoczne na fotkach.
Wydech brzmi jak sportowy ale to złudzenie słuchowe i wypadałoby zaspawać dziurkę, ale co kto lubi.
Używany był tylko w co drugą niedzielę w roku przestępnym, kiedy całą rodziną jeździliśmy pokazać się do miasta ubrani w wyprasowane dresy z Pepco, te 317 421 km przebiegu to nawet nie wiem jak się pojawiło na cyferblacie. Pewnie poprzedni właściciel kręcił nie w tę stronę. Można kupić 13sto letnie auta z niższym przebiegiem, głównie używane przez pracowników platform wiertniczych, których nie ma przez 6 miesięcy w roku w domu, albo takich, co auto noszą szerpami w góry.
Po podpisaniu dokumentów kupna-sprzedaży jest możliwość asysty honorowej, wystrzału z armaty bądź uścisk dłoni prezesa.
Ponieważ w internetach nic nie ginie oraz roznosi się z prędkością światła, prawdopodobnie na miejscu u kupującego w mieście docelowym będzie czekał sołtys witający chlebem i solą, o koncercie Zenka Martyniuka nie wspomnę.
Niektórzy mogą się obawiać nieuchronnych metod ratowania planety przez miłościwie panujących wyrażających się limitami i wymaganiami dla pojazdów wjeżdżających do wielkich czystych aglomeracji, ale to dopiero po 2030, a w tym roku to ten samochód będzie w muzeum techniki, przepraszam w muzeum sztuki nowoczesnej, bo przypomina ten budynek bryłą.
Auto nie ma instalacji pompy ciepła za to posiada zapasowe koło dojazdowe, które nie jest przysłowiowym 5 u wozu, ale miejscem, gdzie po wyjęciu zwiększa wybitnie miejsce bagażowe o kilka butelek bimbru od szwagra bądź słoików z gołąbkami i pierogami od babki.
Nie możemy zapomnieć o pasażerach. Auto wyposażone jest w perfekcyjnie dobrane uchwyty w podsufitce dla dynamicznej jazdy na zakrętach, i tu uwaga, bo można się zaskoczyć, 5 (słownie: PIĄTYM) biegu. Tak, zgadza się. Ten demon posiada aż tyle.
Za bezpieczeństwo odpowiadają poduszki powietrzne, pasy, hamulce, reakcja kierowcy, a i jak ważna modlitwa przy przekraczaniu 150km/h.
Kwestia zużycia paliwa nie jest istotna, ponieważ już mamy benzynę po 5.19 (obiecaną), więc kto by patrzył na tankowanie. Do pełna, bo mie stać!
Pojemność silnika: ło matko bosko a na co to komu?
Kierownica trochę wytarta, bo inwestuje się w furę a nie krem do rąk.
Z gratisów: komplet kół zimowych, bo ta bestia stoi nadal na letnich bo jeszcze nie widać drutów, przyspieszacz spowalniacza, bulbulator od lewego przyczłapu, klucz szklana pięćdziesiątka, choinka o zapachu kokosowym (opcjonalnie) i używana opona do STARA.
Samochód miał wziąć udział w Le Mans w 2024 roku ale Antonio Fuoco wybrał w ostatnim momencie z sentymentu Ferrari 499P.
Raz wygrał rajd Paryż-Dakar ale został zdyskwalifikowany za brak aktualnego przeglądu.
Raz podjechaliśmy pod klub na Ibizie, to DJ wyszedł i się pytał czy może się radiem pobawić.
Bardzo zadbane auto pod warunkiem, że oglądasz go z daleka i po ciemku.
Bym napisał, że sprzedaje kobieta bądź używany przez kobietę, ale wtedy by się pojawiło sakramentalne pytanie: to pan chcesz sprzedać czy nie?
Możliwa zamiana na na Gwiazdę Śmierci lub lampę Alladyna.