Smarcik CDI, od miłośników marki
Smarcik w naszych rękach od 1/2020. i 118kkm przebiegu.
Samochodem jeździła moja małżonka, po Krakowie a bardziej po okolicach, cały czas utrzymywany w dobrym stanie technicznym tak żeby każdego dnia bezproblemowo służył.
Kupiła sobie nowszą generację, a 3 Smarty w domu to trochę za dużo, choć ja bym dyskutował czy rzeczywiście jest tak ;)
Mniej uwagi zwracano na walory estetyczne, więc drobne mankamenty estetyczne które były albo się pojawiły, nie poprawiano, o czym świadczą zdjęcia.
Wyposażenie:
szyby w prądzie, półautomatyczna* klimatyzacja.
*- automatycznie utrzymuję zadaną temperaturę, oraz zamyka obieg na wewnętrzny gdy chłodzi i się temperatura ustawi na minimum, oraz włącza klimę żeby odparować szyby zimą gdy nawiew skieruje się tylko na szybę
Skrzynia ma tryb manualny, jak i w pełni automatyczny.
Hill-holder jest, ESP jest. 2 kluczyki.
Radio seryjne, z wejściem AUX na 3.5mm jack, Baseus uchwyt magnetyczny do telefonu(blaszka do telefonu gratis)
Fotele mają regulowane oparcia, a fotel pasażera można złożyć na płasko i wozić przedmioty 1.4m długie. Niestety uchwytów ISOFIX do fotelika dziecięcego brak(ale można dokupić same mocowanie i przykręcić)
Bagażnik całkiem spory, po zrównaniu foteli(gdy się wyjmie styropian spod nóg pasażera to nawet wtedy ma na nogi dużo miejsca gdy fotele są zrównane) podstawa bagażnika mierzy 100cm szerokości i 65cm głębokości(przy kierowcy 170cm wzrostu) a wysokość do linii okna jest 40cm, a pod dach 70cm. Czyli od 260 do 455 litrów
Z dodatków są też fajne i szersze felgi Alutec 15"(na nich jak nowe opony zimowe z 9/2020. Kleber Krisalp HP3 165/195) oraz drogocenne poszerzenia błotników tylnych Brabus - czyli przygotowany pod felgi od 450 lub Roadstera, opona nie będzie wystawała.
PT/OC do marca 2025.
Auto 3/2017 sprowadzono z Niemiec, i już tam było po chip tuningu u znanego Niemieckiego speca od Smartów(tak przekazał poprzedni właściciel, nie wiem co to za tuner) i podobno wystrojono go na ok 70KM i 140Nm (nie hamowałem, ale jedzie rzeczywiście jak rakieta i duuużo lepiej niż każdy w benzynie, z wyjątkiem turbo 84KM oraz Brabusa) oraz ograniczenie prędkości podwyższono na 157km/h, realne 15 sekund do setki (vs. 19.8s dla seryjnego 45KM CDI)
Silnik to jeszcze ten stary dobry CDI sprzed liftu/ekologii/DPF, Euro 4 norma.
Spalanie przy spokojnej jeździe poza miastem ok 3.5, w Krakowie ok 4-4.3, a jak się cały czas ciśnie to raczej ok 5, a przy 140 autostradą do 5.5 trzeba liczyć. Włączenie klimy to jakieś +0.5
Za naszej kadencji mechanicznie ogarniano, nie oszczędzając:
- wymiana wahaczy przód, końcówek drążków kierowniczych
- emulator EGR(czyli wyłączony z funkcji, jako że sprawiał drobne problemy - wyskakiwał błąd i towarzyszący mu safe mode ograniczania mocy silnika)
- wymiana intercoolera na nowy(standardowy problem w Smartach CDI, wentylator dynda i przedziurawia go)
- wymiana miski olejowej na tą ze korkiem spustowym, żeby można wymieniać samemu i na czas
- wymiana świec żarowych
- wymiana plecionki wydechu
- poduszka silnika boczna
- wymiana wysprzęglika (Sachs, nowy)
- paski osprzętu, jakieś czujniki, uszczelki i inne duperele
- wymiana hamulców (tarcze/klocki, bębny/okładziny, płyn)
- wymiana termostatu
- serwis klimatyzacji
- wczoraj, 12.11. dostał nowy akumulator, jako że stary co bóg wie od kiedy w aucie - wymiękł na pierwszym mrozie
Oprócz hamulców wszystko robione w serwisie Smart Kraków(kwitki są) a można się u nich także umawiać na sprawdzenie przed zakupem(zazwyczaj robią to od ręki), na pewno nie umknie im żaden detal który jest do poprawy.
Mankamenty estetyczne:
- z panelu dachowego schodzi klar, po mału ciągle odpada pod mijką na bezdotykowej, typowe.
- prawy tylny błotnik ktoś z poprzednich właścicieli musiał naprawiać, i zamiast polakierować założył(także na lewy) przezroczystą folię ochronną. Niestety na prawym błotniku coś w przygotowaniu powierzchni do folii poszło nie tak, i rok po zakupie zaczęła się łuszczyć pod myjką i odsłaniać zmatowiony pod nią plastyk błotnika. Kolesie od folii odradzali nową, bo PPF droga i mówili że lepiej i taniej będzie po prostu polakierować
- przetarcie w folii na lewym dolnym rogu
- przetarcie na rancie prawego przedniego błotnika(ślady czyjegoś zderzaka...)
- pęknięta prawa tylna lampa(tak kupiliśmy, zasylikowano żeby nie wyciekał płyn światła wstecznego ;) ) i ciągle zapominano o wymianie przy okazji zdejmowania zderzaka do serwisu..
- maleńka dziurka na siedzisku fotela kierowcy
- dwa malutkie odpryski na szybie czołowej po prawej(od dawna są, nie powiększają się), poza polem widzenia, diagnosta się nie czepiał
Czyli tak, wiecie, auto nie jest nowe, pomimo że z daleka tak wygląda ;)
Na dzień dziś wszystko sprawne, wszystko działa, autem jeżdżę kilka razy w tygodniu.
W bliższej lub dalszej przyszłości trzeba będzie ogarnąć kilka punktów z faktu wieku i przebiegu, jak to z każdym autem, więc jako że znam te auta to o tym mówię, żeby niespodzianek nie było.
Na dzień dziś wiadomo że w bliższej lub dalszej przyszłości trzeba będzie ogarnąć:
- turbinę, jako że gdzieś z wiosny zaczęła lekko świstać i stwierdzono lekkie luzy. Regeneracja 800-1000 zł i 400-500 robocizna.
- klimatyzacja może wymagać uwagi z wiosny, jako że minionej wiosny przy teście szczelności przy wysokim ciśnieniu wykryto delikatny wyciek z chłodnicy(typowe, koroduje po prostu) i przez to trzeba było uzupełnić nieco więcej czynnika. Aczkolwiek, całe lato działała bez zarzutu.
- poci się olejem spod korka wlewu
O klimie mogłem nie mówić, a turbinę mogłem wymienić sam na używaną za kilka stów. Ale lepiej to samemu zrobić i mieć pewność że będzie dobrze na kolejne 100-200 tyś km, prawda?
Dorzucę dywaniki gumowe na zimę, oraz mogę dorzucić komplet kół stalowych(opony śmietnik, z racji wieku) od wersji 450 więc tył tajnie szeroko by siedział, można by wtedy na alusy dać letnie i mieć 2 komplety kół.
Cena obniżona, ostateczna, na szybką sprzedaż, nie że mu coś dolega.
Lepsze/większe zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/CvmRL9NkPYPo93NaA