Auto podczas jazdy na prostej drodze (autostrada 110km/h na tempomacie) straciło na chwilę moc. Po zatrzymaniu i obejrzeniu odpalił normalnie i jechało, lecz po kilku km zgasło puszczając siwą chmurę dymu z wydechu. Od tego czasu nie było odpalane, sprawdzane, otwierane, holowane, ciągnięte itp.
wróciło z innego kraju na lawecie. Nie diagnozowałem. Laweciarz powiedział, że mu to wygląda na turbinę.
Auto jest trzecim pojazdem w rodzinie (plus czasami jeżdżę służbowymi), więc niestety nie mam motywacji na jakąkolwiek diagnozę - stad decyzja o sprzedaży. Miałem wystawić miesiąc temu, ale auto czekało na odpowiedź reklamacyjną ubezpieczyciela podróży - panowie z obsługi lawety rękami pomagali przy wciąganiu na lince i wcisnęli przedni błotnik :), w międzyczasie wygasł przegląd (który i tak nie ma znaczenia, bo auto nie jeździ i tylko na lawecie jest możliwy odbiór). Ubezpieczenie do 26.11.2024.
Przed awarią i podróżą był u mechanika. Nabita została klimatyzacja (na wszelki wypadek, był jeszcze czynnik), zmieniony drążek stabilizujący ramę - tył lewy. niestety był jedynie jakiś dziwnej marki Maxgar. Mam go krótko i nie znam bolączek a mechanik nic innego nie widział). Wymieniona była też szyba przednia (nie był to wypadek - kupiłem z pękniętą i zmieniłem po zakupie na nową (z podgrzewaniem elektrycznym). Poprzedni właściciel przed sprzedażą zrobił tarcze i klocki (to widać więc jedynie to z zapewnień poprzednika wymieniam). Auto jak jest zatankowane pod korek ma wyciek z baku (jedynie jak bak jest pełny, aktualnie jest prawie pełny i nie cieknie). Do sprawdzenia ręczny (bardzo słabo łapał) oraz słaba jasność wyświetlacza nawiewu (czasami). I oczywiście opisana na wstępie awaria.
Większość mojego kilkutysięcznego przebiegu przejechałem po autostradzie z napędem tylko na tył, ale sprawdziłem napędy pod górkę i w błocie kilka razy. Przełącza się sprawnie, działa jak należy. Auto ma super kąt zawracania - nie jeździłem inną terenówką z takim uczuciem, że skręcam wózkiem marketowych. nawet suwowa rawka hybrid jest ciężka i nieporęczna w porównaniu z tym atutem.
wyposażenie (z pamięci):
- klimatyzacja automatyczna
- manualna skrzynia 6 biegów + wsteczny
- tempomat
- lampy dzienne led + reflektory soczewkowe
- siedem siedzeń (trzeci rząd 2 siedzeń składany na równo w podłogę, po jego złożeniu bagażnik jest olbrzymi)
- odłączany hak (nie używałem, jedynie montowałem testowo)
- relingi dachowe
- czujniki cofania
- nawiew na tylny rząd siedzeń
- oryginalne radio z system głośnomówiącym bluetooth
- sporo wtyczek zapalniczki (z tyłem są chyba 4 miejsca)
- przyciemniane szyby (chyba fabrycznie mają taki kolor)
- elektrycznie podnoszone wszystkie szyby
- kierownica wielofunkcyjna (tempomat, radio)
- elektrycznie regulowany fotel kierowcy z pamięcią (o ile pamiętam reguluje też lusterka)
- podgrzewane fotele (z regulacją poziomu grzania)
- napęd 4x4 przełączany manualnie za pomocą przełącznika. ma trzy tryby - napęd na kola tylne, na 4 koła, na 4 koła z blokadą
Patrząc na wyposażenie wygląda jak wersja sapphire, ale proszę nie przywiązywać się do akurat tej informacji, bo otomoto wymusza wybór, ale ja na 100% nie wiem czy to ta wersja.
przebieg około 175 tys km (pewnie mniej). nie podaje co do km, bo akumulator się rozładował i nie mogłem sprawdzić.
autem nie miałem żadnej stłuczki, poprzedni właściciel także tak deklarował. Samochód był sprowadzony z Niemiec w stanie podobno nienagannym. O ile jednak dobrze pamiętam, to znalazłem w wyszukiwarce internetowej vin wpis o kolizji.
do auta dodaję drugi komplet opon i felg (auto stoi na letnich, drugi komplet jest zimowy, ma nawet ładniejsze felgi).
bagażnik dachowy nie jest przedmiotem ogłoszenia i będzie zdemontowany przed sprzedażą.