Samochód kupiony bezwypadkowy w USA (zdjęcia sprzed załadunku do kontenera zamieszczone jako ostatnie w galerii). Po odbiorze w Polsce auto zostawiłem w profesjonalnej firmie Extreme 4x4 do wykonania konserwacji ramy i podwozia oraz modyfikacji.
Nadwozie zostało zdjęte, rama wypiaskowana i pomalowana profesjonalnymi środkami (zdjęcia z procesu do wglądu kupującego)
Zakonserwowano podwozie.
Wymieniono wszystkie płyny eksploatacyjne, oleje w silniku, skrzyni i mostach.
Zamontowano lift zawieszenia, dystanse w kołach oraz nowe opony BT Goodrich AT 32 cale (nie chciałem montować większych ponieważ z założenia samochód miał jeździć na wycieczki a nie na rajdy).
Zamontowana wyciągarka z liną syntetyczną (użyta 2 razy)
Po montażu dodatkowego wyposażenia i konserwacji samochód został odstawiony do autoryzowanego serwisu Toyoty w Szczecinie na ostateczne sprawdzenie. Wymieniono też kilka dodatkowych części (wszystkie oryginalne z Toyoty).
Zamontowałem też progi poczne firmy Gobi X, któe ściągnąłem bezpośrednio z RPA.
W bagażniku zamontowałem zabudowę aluminiową (widoczna na zdjęciach) umożliwiającą przewóz drobnego wyposażenia turystycznego i offroadowego (liny, szekle itp).
Koszt wszystkich prac oraz dodatkowego wyposażenia przekroczył 60 000 PLN
Samochód w idealnym stanie technicznym i mechanicznym (rama i podwozie w stanie idealnym). Estetycznie na czwórkę - kilka razy był na wyjazdach terenowych).
Dal mnie była to realizacja marzenia o posiadaniu tego modelu. Jeżdzi świetnie zarówno po szosie (moc z silnika V6 robi robotę) jak i w terenie. Potrafi być oszczędny - przy jeździe na tempomacie z prędkością ok 100 km/h spalił 10,5 l benzyny. Osoba, która zdecyduje się na zakup ma samochód, którym od razu może jechać nadługą wyprawę lub weekend.
Hak wbity w dowód ale nie zamontowany..
W rozliczeniu mogę przyjąć samochód terenowy o trochę bardziej "cywilnym" charakterze (Toyota Land Cruiser 150, 4Runner, pickupa np. Toyota Hilux lub Tacoma), którym będę mógł holować przyczepę campingową. Warunki do uzgodnienia