Auto ma uszkodzony silnik- pali płyn chłodniczy, wstępna diagnoza uszczelka pod głowicą. Silnik nigdy nieprzegrzany od chwili diagnozy auto wyłączone z użytkowania. Poza tym (jak auto było w użytku) czasami niedomagało sprzęgiełko rozrusznika (auto oczywiście odpala). Hamulce przód za chwile do zrobienia (myślę, że cały komplet, bo tarcza ma już lekki rant). Alternator zrobiony, zawieszenie ok, instalacja gazowa ok (butla schowana w bagażniku w miejscu na 3 rząd siedzeń w podłodze), to co elektryczne w aucie działa- szyby lusterka itd.

Trochę historii- Toyota sprowadzona jako mienie przesiedleńcze w 2009 roku przez znajomych naszej rodziny (bez żadnych uszkodzeń). W tym samym roku wzięte od nich w leasing, po leasingu w 2014 roku wykupione. Do końca 2018 roku auto regularnie serwisowane w autoryzowanych serwisach Toyoty (Bielsko-Biała/ potem Długołęka). Następnie regularny serwis poza siecią Toyoty. W 2020 roku została założona instalacja gazowa (LPGTech 324 OBD Yeti 4 cyl GZWM 735x315 walec 50/40l). Auto w swojej historii miało jak dobrze pamiętam 4 przygody drogowe, wszystko lekkie stłuczki miejskie/parkingowe.

K_U_B_A nr 5_7_6-1_8_7-3_7_7