Witam.
Z wielkim żalem sprzedajemy naszego wiernego towarzysza podróży.
Samochód osobiście sprowadziłem z Niemiec w 2018r. Od razu cała rodzina zakochała się w tym aucie.
Mocny 170 konny silnik z turbiną zbiera się w trasie jak samolot przy starcie (przyspieszenie wbija w fotel) - nawet z bagażnikiem rowerowym, boxem na narty czy kajakiem, a prędkości powyżej 180km/h to dla niego wycieczka po mleko.
Bogata wersja wyposażenia Highline w 2007 roku to był szczyt marzeń każdego użytkownika. W pełni regulowane , podgrzewane fotele przednie (góra dół, przód tył, odcinek lędźwiowy itp), dwustrefowa automatyczna klima, tempomat, ściemniane lusterka, zmieniarka na 6płyt CD, możliwość wymontowania całkowicie tylnych foteli, i masa bardzo potrzebnych schowków czyni tego niepozornego rodzinnego vana prawdziwym królem campingów, wypadów za miasto czy w góry, niezawodnym autem "półterenowym" do transportu łódki i kajaka, a jak zabraknie miejsca w środku to można podczepić przyczepkę do demontowalnego haka.
Pomimo swojego wyglądu touran jest bardzo żwawym miejskim środkiem transportu, jego gabaryty umożliwiają parkowanie w najciaśniejszych miejscach dużo łatwiej niż niejednym kombiakiem, bardzo dobry skręt kół i czujniki parkowania są dodatkowym atutem.
W Auto zainwestowałem masę czasu i pieniędzy, wszystkie wymiany, naprawy odbywały się na częściach z wyższej półki. Do tego stopnia że "ekonomicznej ropy" od przyjazdu do Polski w 2018r ten samochód nie smakował.
W 2020r. zmuszony byłem wymienić cały silnik - poinstruujcie swoje żony, że po uszkodzeniu miski olejowej należy
bezwzględnie zatrzymać auto :D
Lecz i na takiego "kozaka" przyszedł czas. Wymieniłem go na nowszy model.
Bez ściemy co trzeba w nim zrobić:
- Ruda - auto wymaga poprawek lakierniczych, rdza wychodzi przy progach, nadkolach i w kilku innych miejscach ale dla zdolnego majsterkowicza nie powinien to być problem (uprzedzając głupie pytania - tak auto było malowane w niektórych miejscach ze względu na wcześniejsze walki z ogniskami rdzy, nie - nie jest powypadkowe)
- do wymiany został jeszcze jeden pompowtrysk (po wymianie silnika stopniowo jak pozwalały finanse wymieniłem 3 pozostałe)
- od poprzedniego sezonu zimowego nie używałem podgrzewania siedzeń , w tym roku nie chcą się włączyć, może to tylko bezpiecznik, może coś innego, nie będę szukał przyczyny
Jest jeszcze kilka drobiazgów wymagających sprawdzenia (poci się tylna lampa), manetka tempomatu czasem się nie włącza (zależy jaki ma dzień) ale nie oszukujmy się, auto jest prawie pełnoletnie, i nie miało łatwego życia z 4 osobową rodziną i psem uwielbiających aktywne spędzanie czasu, rowery i narty przewożone na dachu, w aucie spaliśmy , do relingów przywiązywaliśmy hamaki a bagażnik nie raz w deszczowy dzień służył nam za mobilną kuchnię.
A teraz kilka słów od żony:
Samochód ideał. Jak na początku psioczyłam, że duży że taki i owaki i bambaryłą jeździć nie będę, tak teraz po kilku latach nawet mi przykro, że zmieniliśmy na nowszy model. Nie doceniałam praktycznych rozwiązań, których w nowszym modelu niestety brak! Samochód rodzinny to raz a do tego wygodny psiowóz i roboczowóz. Wycieczki do Ikei również nie były nam straszne, tam się mieszczą takie gabaryty, że głowa tego nie ogarnie, a dla czarnej strzały to bułka z masłem. Dwie kanapy na raz? Nie ma sprawy! Jedna wlazła do środka, druga łapała wiatr na dachu ;)
Dla ludzi z ciężką nogą mam również ważne info - mandaty coraz droższe a touranik zrywnością i mocą nie odstaje od szybkich niemieckich kuzynów :D
Samochód do obejrzenia w Gdańsku Sobieszewie.