Witam,
Samochód kupiony przez mojego tatę w salonie w polsce, od zawsze w naszej rodzinie. Serwisowany najpierw w ASO a następnie regularnie wedle potrzeby u jednego mechanika. Samochód jest w świetnym stanie, wszystko jest sprawne, klimatyzacja automatyczna, elektryczne szyby, lampki i przyciski. Żadnych błędów na komputerze. Tapicerka materiałowa bez przetarć. Z tyłu nikt nie jeździł. Samochód odziedziczyłem po bracie na początku 2023 roku. Planowałem nim jeździć, a że hobbystycznie lubię grzebać w samochodach (i mam do tego warunki) ostro zabrałem się za jego wyszykowanie, żeby mi długo służył (brat się tak nie interesował i nie robił nic ponad niezbędny serwis). Na początku wymieniłem świece i kable zapłonowe na nowe. Zrobiłem płukankę silnika, wymieniłem filtry i olej. Wyczyściłem dolot, wymieniłem płyn hamulcowy, przeczyściłem i odnowiłem zaciski hamulcowe. Wymieniłem też zużyte amortyzatory z tyłu, u mechanika wymieniłem obie tylne piasty kół, jedno łożysko z przodu i wymienione zostały zużyte części wydechu. Następnie sam bardzo dokładnie przeprowadziłem mycie i konserwację podwozia i profili zamkniętych szwedzkim środkiem Noxudol, dwiema warstwami, najpierw płynnym woskiem neutralizującym rdzę (Noxudol 750), a na to warstwę właściwą wzmacnianą włóknami (Noxudol 1600). Auto jak na swój wiek było ledwo ruszone przez rdzę (głównie w okolicy tylnego zawieszenia. Progi i cała podłoga była zdrowa, tyly wózek został opuszczony żeby dokładnie zakonserwować miejsce styku z karoserią (widać na zdjęciach). Wszystkie te włożone prace i części można wycenić na jakieś 7-8tyś zł. W okolicy lewego tylnego nadkola jest trochę pogięty (parking?) ale nic z tym nie robiłem bo to dla mnie nieważne. Autem pojeździłem rok, do pracy, spalanie równe 7 litrów na 100km w cyklu mieszanym. Dwa razy do roku, przed i po zimie dokładnie woskuję lakier (na zdjęciach widać jeszcze nalot po wosku). Auto stoi teraz na felgach stalowych z oponami zimowymi i kołpakami. Na lato dokupiłem do niego 17" felgi aluminiowe i nowe opony (Dębica UHP2) na których przezentuje się znakomicie (za dodatkową opłatą - 2tyś). Do auta daję też oryginalny bagażnik dachowy Volvo. Do tego gumy i dywaniki. Auto jest mega bezpieczne (pewne że bezwypadkowe), i nie ma się tam za bardzo co psuć. Sprzedaję, bo dostałem kryzysu wieku średniego i stwierdziłem, że chcę coś bardziej odlotowego z większą ilością bajerów i większą mocą, przy czym znowu będę mógł pogrzebać. Cena jest jaka jest. Nie jestem handlarzem, moja oferta jest uczciwa. Auto jest świeżo po przeglądzie. Zapraszam do oględzin i szczerze polecam. Nie jest to wersja na wypasie ale wątpię, że ktoś oferuje tak świeżo wyszykowany egzemplarz. Myślę, że spokojnie pojeździ jeszcze wiele lat i nawet drugie tyle km. Zachęcam do oględzin i zakupu.