Witam! Posiadam do sprzedania Volvo S80 z 1999 roku z silnikiem 2.5 diesel i z mocą 103kW (140KM) przebiegiem 326460km oraz 5-cio biegową skrzynią manualną.
Ważny przegląd oraz ubezpiecznie do 07.2925
Podgrzewana kierownica, szyberdach, wentylowane masowane i elektryczne fotele to niewiele rzeczy, których samochód nie posiada ;)
Ale samochód posiada bardzo bogate inne wyposażenie. Kiedy wyjeżdżał z salonu był jednym z najbezpieczniejszych i najbardziej zaawansowanych technicznie pojazdów. Nawet dziś swoim wyposażeniem przebija nowe samochody wyjeżdżające z salonu, bo posiada m.in.:
- wielofunkcyną kierownicę
- rozbudowany komputer pokładowy w języku polskim!
- klimatronik dwustrefowy
- podgrzewane fotele (obecnie nie działają) :/
- bogaty system audio (radio, zmieniarka płyt CD w bagażniku]
- centralny zamek
- zmianę mocy podświetlenia w kabinie
- duże i przestronne wnętrze
- niezawodny 'pancerny' silnik diesla
- ogromny bagażnik
- ponadczasowy design i wygląd
- spalanie oscylujące w granicy 6,3l na trasie
- tempomat
- pełnowymiarowe koło zapasowe z lewarkiem
- opony letnie i zimowe
Przechodząc do spraw istotnych. Pojazd jest niebity i nieuszkodzony, sprawny, w pełni jeżdżący i odpalający na co dzień. Ale niestety jest też mocno zaniedbany wizualnie przez poprzednich właścicieli. Wnętrze nosi miejscami mocne ślady zużycia (głównie fotel kierowcy oraz kierownica). Na zewnątrz pojazdu miejscami schodzi klar, szczególnie widoczne jest to w słoneczny dzień co nieco psuje estetykę pojazdu. Do tego dwie szkody parkingowe
Pojazd posiada swoje lata co czasami pokazuje (świeci się kontrolka od silnika, czasami coś puka w zawieszeniu, na jedne drzwi nie działa centralny zamek, zniszczone wnętrze). Samochód posiada wiele wad i niejeden już mógłby przekreślić jego los, natomiast auto jeździ i może z przyjemnością wozić pasażerów w komfortowy sposób.
Ja samochód sprzedaje ponieważ w ogóle go teraz nie używam i szkoda mi go jak niszczeje a niejednemu jeszcze może zrobić pożytek. Zawsze marzyłem o takim volvo, kupiłem go parę lat temu i miałem chęć zrobić z niego perełkę. Niestety brak czasu oraz finansów sprawił że porzuciłem ten projekt. Od czasu kiedy go mam jeżdżę niedużo raz na 2-3 tygodnie robię trasę autostrada ok. 200-300km w dwie strony i może raz w tygodniu 50km "w koło komina". Od kiedy go posiadam wymieniłem filtry i oleje, tarcze i klocki hamulcowe, elementy zawieszenia oraz siłowniki klapy bagażnika i maski.
Samochodem można jeździć od zaraz bez wkładu finansowego, jednak wszystko zależy od przyszłego właściciela i tego na czym będzie mu zależało, ponieważ można by było w samochód trochę środków włożyć i na pewno dzialał by jeszcze lepiej i jeszcze sprawniej.
Zainteresowanych zapraszam do kontaktu, chętnie prześlę więcej zdjęć lub informacji.