Witam,
Niestety dziś przyszedł ten dzień kiedy w końcu, po niemal dwóch latach od kiedy w mojej głowie zakiełkowała ta myśl, postanowiłem sprzedać swoje ukochane Volvo V40 ( w zasadzie to żony, bo moja rola kończyła się na tankowaniu, serwisie i ewentualnie naprawach). Auto nigdy nas nie zawiodło, cudnie się prowadzi, niewiele pali i jest super zadbane niczym nowe, a może nawet lepsze niż nowe…
Kilka słów o aucie:
- zakupiony w Polskim salonie
- absurdalnie niski przebieg, 100% oryginalny
- garażowany
- 2 klucze
- 2 komplety alufelg 17" (w tym jedne niemal zupełnie nowe z praktycznie niużywanymi oponami)
- serwisowany w Polskim salonie, następnie od kiedy jestem, właścicielem w moim garażu
- od nowości jeździła nim przyjaciółka z mojej firmy, następnie moja żona, więc od zawsze wiedziałem co dzieje się z autem
- bezwypadkowy
- na bieżąco serwisowany (co roku minimum filtry i olej, 2023 nabita klimatyzacja + ozonowanie + wycieraczki, 2024 świeżo po wymianie oleju i filtrów)
- samochód dopiero co pozytywnie przeszedł przegląd i ma wykupione na OC
Dlaczego sprzedaję – proste 3 auta w domu, a tylko 2 kierowców ( ja i żona). Volvo głównie stało w garażu i czekało na to, aż ktoś zechce się nim przejechać, ale rzadko była ku temu okazja. Koledzy mówią, żebym zostawił dla córek, bo szkoda sprzedawać, ale nie będę jeszcze 5 lat czekał…
VOLVO V40 2012 rok, 103 000km, 115KM, D2
Co ma:
- wszystko czego potrzebujesz, a nawet o wiele więcej
Czego nie ma:
- karoserii złożonej z 10 różnych samochodów
A tak serio kto poważnie jest zainteresowany kupnem ten będzie wiedział.
WARTO, BO DRUGIEGO TAKIEGO NIE ZNAJDZIESZ!!!