E-Legend EL1 – prototyp inspirowany Audi Sport Quattro
Audi chyba ma czego żałować. E-Legend EL1 nie został stworzony przez niemiecką markę, choć bardzo mocno nawiązuje do legendarnego Audi Coupé B2. To prototyp stworzony przez projektanta grupy Volkswagen, który teraz postanowił pójść swoją motoryzacyjną droga. Zapowiada, że powstanie 30 sztuk EL1, każdy po 900 tys. euro. Są chętni?
Skoro to prototyp stworzony nie przez Audi, nie może nazywać się Audi Sport Quattro S1. Choć pewnie jego twórca bardzo by tego chciał. Marcus Holzinger stworzył jednak najpierw studio designu Hote, a teraz po udanym projekcie EL1 chce takie auta sprzedawać. Cena? Kosmiczna. Podobnie jak wygląd samochodu.
Audi Coupé.
E-Legend EL1 bardzo wyraźnie nawiązuje do kanciastego coupé z początku lat 80. Długa maska, dwoje drzwi, i zgrabny tył z nietypowo otwieraną klapą bagażnika bez szyby to elementy charakterystyczne tego samochodu. Niektórzy pomyślą, że Audi Coupé B2 to mniejszy Volkswagen Scirocco. Audi zostało jednak zbudowane nieco później i wykorzystuje inne auto marki — Audi 80 (Typ 81) z 1978 roku (również określanego jako B2).
Wersja Coupé miała po prostu być bardziej sportową odmianą Audi 80, które z kolei dostępne było w nadwoziu 4- lub 2-drzwiowego sedana.
Audi Urquattro
Jednak rewolucja w motoryzacji za sprawą Audi Coupé i legenda tego modelu miała nadejść chwilę później, gdy Ferdinand Piëch i kilku projektantów Audi rozpoczęło pracę nad rewolucyjnym sportowym samochodem z napędem na cztery koła.
Idea zrodziła się podczas zimowych testów Audi 200 oraz terenowego wojskowego Volkswagena Iltisa. Okazało się wówczas, że powolna terenówka radzi sobie lepiej w zimowych warunkach niż sportowa limuzyna ze 170 konnym silnikiem. Stąd pomysł, by napęd na cztery koła przenieść do normalnego drogowego auta. Pod ręką było akurat
B1, do którego żywcem przeniesiono napęd z terenowego Iltisa i silnik z Audi 200. Pomysł okazał się udany i projekt dostał w Audi zielone światło. W końcu stał za nim sam Ferdinand Piech, wnuk Ferdinanda Porsche.
Pierwsze Audi Quattro miały nadwozie coupé i charakterystyczne poszerzane błotniki. Nazywane są dzisiaj urquattro, co wolnym tłumaczeniu można przetłumaczyć jako przed quattro. Oprócz napędu na cztery koła pod maską pracował silnik o pojemności 2 litrów (rozwinięcie silnika 5T Typ 43) i mocy 200 KM. Później napęd Quattro powędrował do normalnych odmian coupé, zrezygnowano także z poszerzanych błotników.
Audi Sport Quattro
Po cywilnych odmianach Audi Coupé Quattro przyszła pora na wersje specjalne. Tak powstało Audi Sport Quattro oraz Allrad 1 (czyli A1). To samo oznaczenie nosiła potem pierwsza ewolucja rajdowa tego auta o nieco skróconym rozstawie osi zgodnym ze specyfikacją rajdową grupy B.
Dla potrzeb homologacyjnych wyprodukowano 220 sztuk. Każda była nieziemsko droga. Cena przekraczała 200 tys. marek niemieckich, czyli dwa razy więcej niż Porsche 911 turbo. Było to najdroższe seryjnie produkowane niemieckiego auta, a mimo to sprzedało się 170 sztuk.
2,6 do setki.
Pod maską pracował pięciocylindrowy silnik 2.1 z turbosprężarką i 20-zaworową głowicą osiągający moc 306 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmowało 4,9 s, a prędkość maksymalna auta wynosiła 250 km/h. Kolejna wersja miała podniesioną moc do 450 KM, a w specyfikacji Audi Sport Quattro S1 (powstało tylko 20 sztuk) 530 KM i potrafiła przyspieszać do setki w 2,6 s.
Pierwszym kierowcą testowym Audi Sport Quattro został Hannu Mikkola, który po krótkiej jeździe testowej powiedział „Właśnie doświadczyłem powiewu przyszłości. Ten samochód zrewolucjonizuje rajdy na zawsze”.
I tak też się stało. Audi Quattro w debiutanckim starcie w 1981 roku wygrało rajd, a w rywalizacji samochodowych mistrzostw świata WRC zdominowało trasy wspólnie z Subaru na długi czas.
(nie)Audi EL1
Samochód projektu Marcus Holzingera ma także wybrzuszone nadkola, długą maskę, dwoje drzwi i krótki tył. Coupé jest nisko osadzone na kołach, ma agresywny kanciasty przód i kilka detali żywcem wyciągniętych z Audi Sport Quattro – wloty powietrza na masce, lotkę na tylnej klapie i ozdobną kratkę na słupku C, która niestety w tym przypadku jest naklejką.
Pod maską a w zasadzie w różnych miejscach samochodu pracować będą trzy silniki elektryczne o łącznej mocy 805 KM. Ma to zapewnić sprint do setki w 2,8 sekundy, czyli wolniej niż spalinowy oryginał. Prędkość maksymalna została ograniczona do 255 km/h
Skąd napęd i platforma dla EL1? Wiele wskazuje na to, że projektant wykorzystał podzespoły wspólne z Porsche Taycanem i Audi GT.
(nie)Peugeot, (nie)Renault i (nie)Lancia
Choć dzisiaj oprócz wizualizacji można podziwiać jeden egzemplarz w skali 1:1, już w przyszłym roku ma się pojawić wersja produkcyjna, a pod koniec 2023 pierwsze E-Legend EL1 trafią do klientów.
Na razie auto powstanie w limitowane licznie 30 sztuk, jednak jak zapowiedział Marcus Holzingera, nie wyklucza, że powstaną inne samochody inspirowane legendarnymi rajdówkami: Lancią Rally 037, Peugeotem 205 Turbo E2 czy Renault 4 Maxi Turbo.