Nowy Ford Ranger. W sprzedaży dopiero za rok.
Ford Rangera szóstej generacji, który w sprzedaży pojawi się za rok, zaskakuje nie tylko wyglądem. Europejski pikap nie dość, że mocno upodobnił się do swojego amerykańskiego oryginału, to na dodatek wraca z silnikiem V6. Co już wiadomo o nowym Rangerze?
Piąta generacja Rangera na rynku obecny jest od długich dziesięciu lat. W motoryzacji to naprawę wieczność. I choć auto w 2015 roku przeszło gruntowną modernizacją, w tym roku, zafundowano mu cztery wersje specjalne, o których dokładnie pisaliśmy TUTAJ, nie da się ukryć, że już czas na zmianę warty.
Nowy Ford Ranger do złudzenia przypomina większego amerykańskiego pikapa z serii F-150. Auto ma niemal taki sam przód, charakterystyczne światła, olbrzymi grill i kanciaste nadwozie. Całość wygląda muskularnie, poważnie i potężni. Maska ma niemal poziomą linię, co do tej pory nie występowało w europejskich pikapach.
Powrót do V6
Specyfikacji Ford jeszcze nie podał, ale wiadomo, że nowy Ford Ranger nie będzie hybrydą. Taki napęd Ford stosuje przecież w Explorerze i wielu liczyło na wykorzystanie właśnie tego napędu w pikapie. Nic z tego, pod maską znajdziemy najpewniej sprawdzone jednostki czterocylindrowe z pojedynczym (130-170 KM) lub podwójnym (213 KM) turbo.
Nowością ma być za to silnik V6 i stały napęd. W tym pierwszym przypadku mowa o silniku o pojemności 3 litrów jednak szczegółów na temat mocy i dostępności na razie brak. Ford jest równie tajemniczy w przypadku napędu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak powiedzieć, że będzie to automatycznie załączany napęd na wszystkie koła z centralnym mechanizmem różnicowym.
Trudno się dziwić, że Ford na razie dozuje informacje o nowym Rangerze. Choć niebawem ruszy produkcja w Tajlandii, będzie to wyłącznie wersja na tamtejsze rynki. Auto do sprzedaży trafi w Europie dopiero pod koniec przyszłego roku lub na początku 2023. Jest więc jeszcze sporo czasu, by… sprzedawać obecną, piątą generację Rangera. Tym bardziej że niedawno gruchnęła wiadomość, jakoby Nissan wycofywał z Europy Navarę.
Miarka, wtyczka i uchwyt na zaciski
Oczywiste jest, że następca jaśnie panującego i najlepiej sprzedającego się pikapa w Polsce oraz na wielu innych światowych rynkach, będzie większy. Rozstaw osi to dodatkowe 5 cm, rozstaw kół to kolejne 5 cm. Można zatem przypuszczać, że miejsca w kabinie będzie więcej.
Nie to jest jednak najważniejsze. Widać, że nowy Ford Ranger, urządzając wnętrze, postawił na nowoczesność. Gigantyczny centralny ekran dotykowe rodem z Mustanga Mach-E, indukcyjne ładowanie, gniazda USB, usługi cyfrowe i multimedia z FordSync4 na czele, który miał swoją premierę w Europie także w Mach-E, to wszystko ma sprawić, że Ranger z prostego pikapa roboczego, przeistoczy się pełni funkcjonalne auto na co dzień dla kochających aktywny sposób życia.
W aucie nie brakuje także rozwiązań typowo roboczych. Np. na tylnej klapie pojawiła się miarka oraz miejsce na montaż zacisków stolarskich, na pace gniazdo zapalniczki oraz wygodne szyny do mocowania dodatkowych elementów, a całość zamyka elektryczna roleta (dostępna także w obecnej wersji Rangera).
Ford Ranger = VW Amarok
Warto pamiętać także o tym, że na bazie Rangera Volkswagen zbuduje nową generację Amaroka, a to jest istotny powód, by auto obok dobrych właściwości terenowych, było jak najbardziej osobowe.