Kia ma apetyt na podium. Rozmowa z Piotrem Stobińskim, Generalnym Menedżerem Kia Motors Polska
Jak pokazują dotychczasowe wyniki sprzedaży, to nie tylko apetyt, ale realna szansa. Jak tłumaczy Piotr Stobiński z Kia Motors Polska, marka realizuje rekordowe wolumeny sprzedaży i ma spore szanse po raz pierwszy w historii wskoczyć na podium. – Jesteśmy prawdopodobnie jedyną marką w Polsce, która dysponuje potężnym stokiem aut elektrycznych dostępnych od ręki – tłumaczy Stobiński.
Juliusz Szalek: Większość producentów boryka się z problemami dostępności samochodów, tymczasem w Kii można po prostu wejść od salonu i kupić auto. Jak to możliwe?
Piotr Stobiński Generalny Menedżer Kia Motors Polska: Skorzystaliśmy z możliwości i zamówiliśmy w odpowiednim czasie dodatkowe wolumeny samochodów. Dzięki temu dzisiaj inni sprzedają marzenia, my sprzedajemy samochody.
JS: Na rynek wjechała właśnie najnowsza elektryczna Kia EV6. Jakie wiążecie nadzieje z tym autem?
PS: Jeśli chodzi o dostępność EV6, rozpoczęliśmy dystrybucję w październiku. Pierwsze auta już trafiły do salonów. Plan sprzedaży na ten rok to około 200 egzemplarzy. Na tym nie koniec. Przez najbliższe 5 lat Kia wprowadzi aż siedem aut elektrycznych i to we wszystkich segmentach.
JS: Czy Kia EV6 pomoże wam w osiągnięciu rekordowego wyniku sprzedaży?
PS: Szacuję, że ten rok zamkniemy liczbą 32 500 sprzedanych samochodów. To przekłada się na udział w rynku na poziomie 7,5 procent. Po raz pierwszy walczymy o trzecią pozycję na rynku. Cały rynek szacujemy zaś na jakieś 420-430 tys. sztuk.
JS: Jakie auta Kii sprzedają się najlepiej?
PS: Zdecydowana większość to nadal auta z silnikami spalinowymi. 80 proc. sprzedaży przypada na napędy niezelektryfikowane. Elektryki to 2,6 proc., przy czym rynek to zaledwie 1 proc. maksymalnie 1,5 proc. do końca roku. Auta typu plug-in to z kolei 3,1 proc. przy rynku ok. 2 proc. Hybrydy 4,8 proc. dla rynku 12 proc., a miękkie hybrydy 9 proc.
Obserwujemy potężny kryzys na rynku samochodów osobowych, terminy dostaw u wielu importerów określane są na poziomie 12 miesięcy. Nasi dilerzy przeżywają za to szturm, w tej chwili mają wolumen zamówień na poziomie 10 tys. sztuk, czyli potencjał na cały kwartał.
Dzisiaj 600 klientów czeka na Picanto, 1200 na Rio, blisko 1000 na model Stonic. Dilerzy mają zakontraktowane 110 zamówień na Sorento, przy czym zrealizują max. 900 szt. Oznacza to, że mamy zamówienia na cały przyszły rok. Na Stingera czeka 170 klientów i sporo na Ceeda.
W przypadku elektrycznego EV6, bez samochodów w salonach przyjęliśmy 250 zamówień. Miks to 64 proc. aut z dużą baterią i napędem na cztery koła, napęd na tył z dużą baterią 23 proc., z małą baterią poniżej 5 proc. a na wersję GT złożono 25 zamówień. Przypomnę, że dostawa tej wersji to koniec przyszłego roku. Produkcja startuje w IV kwartale 2022.
JS: Zamówień naprawdę sporo, ale rynek elektryków chyba nie ma się aż tak dobrze.
PS: Rynek aut elektrycznych w Polsce odbija się od dna. W tym roku średni udział sprzedaży samochodów w całym wolumenie aut osobowych to 1-1,2 proc. Widać jednak było odbicie we wrześniu. Udział skoczył do 2,4 proc. Przez pierwsze 9 miesięcy roku zarejestrowano 4100 sztuk elektryków. Kia jest tu na trzecim miejscu. Mamy zarejestrowanych 340 sztuk, co oznacza wzrost sprzedaży o 136 proc. względem roku ubiegłego.
Kia e-Niro jest w tej chwili drugim najczęściej wybieranym autem elektrycznym w Polsce zaraz po modelu Tesla 3.
JS: Czy uda się wskoczyć na podium?
PS: W czwartym kwartale mamy bardzo ambitny cel związany ze sprzedaż elektryków. Chcemy dostarczyć do klientów 480 sztuk, z czego 200 szt. modelu EV6, 230 szt. Elektrycznej Kii Niro i 50 elektrycznej Kii Soul.
Można powiedzieć, że prawdopodobnie jesteśmy jedyną marka w Polsce, która dysponuje potężnym stokiem aut elektrycznych dostępnych od ręki. Mamy około 500 sztuk elektrycznego Niro i Soula. Jako dodatek do subwencji rządowej przygotowaliśmy program „Go electric”, czyli zamień swój samochód spalinowy na auto elektryczne. Jest to upust oraz współfinansowanie do zakupu wollboxa. Suma korzyści dla klienta e-Niro lub Soula to 22 tys. zł.
JS: A jak wygląda sprzedaż aut elektrycznych w Europie?
PS: Sprzedaż od lat napędza Francja i Holandia oraz Niemcy, które na razie podchodziły sceptycznie do zakupu elektrycznych aut. To się zmieniło, gdy pojawiły się niemieckie samochody elektryczne. Dzisiaj w Niemczech 30 proc. sprzedaży są to samochody z wtyczką, z czego 17 proc. elektryki, a auta typu plug-in 12 proc. Przypomnę, że u nas ten wskaźnik wynosi 1,5 proc.
Codziennie docierają do nas nieciekawe informacje, co się dzieje na rynku. Skoda zamyka fabryki, dziesiątki Volkswagenów stoją na placach i czekają na komponenty. Do tego auta spalinowe drożeją, a tymczasem w Kia realizujemy rekordowe wolumeny sprzedaży.
JS: Jak to możliwe?
PS: Koreańczycy jakiś czas temu zainwestowali sporo pieniędzy we własną produkcję półprzewodników, korzystają z lokalnych poddostawców, mają dobre kontrakty, które gwarantuję dostawy na kilka miesięcy do przodu i nie zrezygnowali z kontraktów podczas pandemii. Z tego też bierze się duża lepsza dostępność samochodów Kia w porównaniu z konkurencją niemiecką.
JS: A jak zapowiada się przyszły rok?
PS: Dzisiaj wprowadzamy EV6, jutro w salonach pojawi się V generacja Sportage. Start produkcji wersji spalinowej i hybrydowej to listopad. Początek przyszłego roku z kolei to start produkcji wersji plug-in. Połowa przyszłego roku startuje produkcja Niro II generacji, a hybryda i plug-in w czerwcu. Premierę w Polsce zaplanowaliśmy w lipcu. Z kolei w sierpniu fabrykę opuści xCeed po lifcie.
Piotr Stobiński stanowisko generalnego menedżera działu handlowego objął w styczniu 2021 roku. Odpowiada za całokształt działań sprzedażowych, strategię cenową i produktową, a także – zgodnie z „Planem S” firmy Kia – wdrażanie nowych rozwiązań z zakresu mobilności, elektryfikacji, cyfryzacji i automatyki.