Najlepsze małe Fiaty w historii – zestawienie
Włosi ogłosili, że od 2027 roku będą produkować wyłącznie elektryczne samochody. Niekoniecznie małe. A przecież właśnie z małych samochodów Fiat może być najbardziej dumny. To doskonały pretekst, aby przyjrzeć się najlepszym małym Fiatom w historii. W końcu żaden inny producent nie ma takiego dorobku w produkcji niedużych aut, jak Fiat.
Choć Włosi na razie oferują dwa modele elektryczne – nową „pięćsetkę e”, która na rynku radzi on sobie bardzo dobrze oraz 600e, którego zamawiać można od zeszłego tygodnia. Według danych koncernu Stellantis (właściciel Fiata) 500e to najlepiej sprzedający się model miejski w 12 krajach świata. W 2021 roku znalazł on ponad 44 tys. nabywców.
Stellantis w ramach realizacji planów dotyczących elektromobilności do 2025 roku zainwestuje ponad 35 miliardów dolarów. Część z tych pieniędzy zostanie przeznaczona na przekształcenie fabryki Mirafiori w Turynie w centrum produkcji pojazdów elektrycznych. Koncern zainwestuje też w zakład Termoli, w którym mają powstawać akumulatory litowo-jonowe.
Tyle o przyszłości, w którą Fiat w 2020 roku wkroczył z nową, małą „pięćsetką”. Słowo „mały” jest zresztą ważną częścią DNA tej marki. Pojawiło się ono już w 1938 roku wraz z premierą modelu Topolino, będącego pierwszym istotnym dziełem Dante Giacosy.
Ten włoski inżynier swój prawdziwy kunszt rozwinął lata później przy opracowywaniu samochodu, który zrewolucjonizował Włochy. Był to Fiat 500, zaprezentowany w 1957 roku, dając tym samym początek najlepszym miejskim Fiatom w historii.
Fiat 500 (1957-1975)
Pierwsza „pięćsetka” – mniejsza, lżejsza, ale jednocześnie bardziej przestronna niż Topolino – mocno przyczyniła się do zmotoryzowania Włoch. Mierząc zaledwie 297 cm, idealnie sprawdzała się na wąskich uliczkach tamtejszych miast. Była też tania w zakupie i eksploatacji, dzięki czemu mogło sobie na nią pozwolić wielu Włochów, których kraj nadal dźwigał się po II wojnie światowej.
Swoją największą zaletę w postaci przestronnej kabiny, oczywiście jak na swoje wymiary zewnętrzne, „pięćsetka” zawdzięczała malutkiemu, 2-cylindrowemu, umieszczonemu z tyłu silnikowi chłodzonemu powietrzem.
Co ciekawe, to właśnie jemu, a raczej jego pojemności, wynoszącej niecałe 500 cm3 (479 cm3) włoski maluch zawdzięcza swoją nazwę. Jednostka napędowa początkowo rozwijała moc 13,5 KM, a po 3 miesiącach produkcji podniesiono ją do 15 KM. Jesienią 1960 roku zwiększono pojemność skokową silnika do 499 cm3, co zaowocowało podniesieniem mocy do 17,5 KM.
Silnik uruchamiało się dźwignią rozrusznika, umieszczoną w podłodze. W momencie jej pociągnięcia, dwucylindrowiec ożywał z wyraźnym impetem oraz wibracjami. Pomimo malutkich pojemności i niewielkiej mocy, przy niedużych prędkościach wyróżniał się sporym impetem, ale od około 60 km/h zaczynał już wyć wniebogłosy. Swój kres osiągał przy 85 km/h.
Ze względu na niewielkie rozmiary i nisko położony środek ciężkości „pięćsetka” była zwinna, choć typowo dla modeli z tamtych czasów, raczej przesuwała się po drodze niż jechała.
W 1960 roku, a więc w tym samym, w którym wprowadzono większy silnik, pojawiła się odmiana kombi. Zwana Gardinera, wyróżniała się zwiększonym rozstawem osi – ze 184 do 195 cm – oraz nadwoziem długim na 318 cm.
Kolejna modernizacja miała miejsce w 1965 roku. W wariancie F przeniesiono przede wszystkim zawiasy na przednią krawędź drzwi, wzmocniono sprzęgło oraz przekładnię główną. Z kolei w 1968 roku pojawił się wariant Lusso, wyróżniający się m.in. rurowymi osłonami w zderzakach, plastikową deską rozdzielczą oraz bogatszym wyposażeniem.
Ważną rolę w gamie „pięćsetki” pełniła odmiana Abarath 595 SS, wyposażona w silnik o pojemności 594 cm3 i mocy sięgającej 32 KM. Auto miało agresywnie stylizowane, poszerzone nadwozie i wyróżniało się fenomenalnymi właściwościami jezdnymi – lekkie, zwarte i niesamowicie zwinne, na krętej drodze potrafiło zawstydzić wiele mocniejszych modeli.
Ostatnim wariantem „pięćsetki” był wprowadzony w 1972 roku R, wyróżniający się silnikiem o pojemności 594 cm3, który pochodził z Fiata 126 (18 KM), identycznymi felgami oraz nowym, poziomym emblematem. 3 lata później zakończono produkcję tego modelu – 1 sierpnia 1975 roku bramy fabryki opuścił ostatni egzemplarz, oznaczony numerem 3 432 226.
Fiat 126p (1972-2000)
Następcę „pięćsetki” pokazano jeszcze w 1972 roku. Konstrukcyjnie auto było mocno z nim spokrewnione. Te sam silnik również umieszczony z tyłu a napęd trafił na tylne koła. Brak stacyjki i dźwignia uruchamiania silnika między fotelami to kolejny relikt przeszłości. W tamtych czasach taka konstrukcja w popularnych samochodach powoli odchodziła już do lamusa. Zastępowano ją samochodami przednionapędowymi z jednostkami umieszczonymi pomiędzy przednimi kołami.
Fiat 126 na zachodzie Europy nie powtórzył sukcesu swojego protoplasty. Co innego w Polsce, gdzie wytwarzano go na licencji w Fabryce Samochodów Małolitrażowych (od 1992 należącej do Fiat Auto Poland) jako 126p w latach 1973-2000. I to właśnie sprawia, że znalazł się na naszej liście. Więcej o Fiacie 126p przeczytasz TUTAJ.
Do napędu początkowo stosowano 2-cylindrowy, czterosuwowy silnik o pojemności 594 cm3 i mocy 23 KM, a od 1977 – większy (652 cm3) i mocniejszy o 1 KM. Przekazywał on moment obrotowy do tylnych poprzez 4-stopniową przekładnię ręczną. Ciekawostka: w latach 1973-1975 austriacki Steyr wyposażył 2069 włoskich 126 w mocniejszą jednostkę napędową typu bokser (643 cm3, 25 KM). Oczywiście należy pamiętać także o wariancie BIS (1987-1991), wyróżniającym się chłodzonym cieczą silnikiem o pojemności 703 cm3 i mocy 25,2 KM. Powstało 190 361 sztuk.
Mimo że Europa Zachodnia nie pokochała tego samochodu, 126p uznawany jest za pojazd, który zmotoryzował Polskę. Był najtańszym autem na naszym rynku oraz wyróżniał się nieskomplikowaną konstrukcją, co umożliwiało samodzielne naprawy. Auto doczekało się licznych przydomków, z których najpopularniejszy „Maluch” został jego oficjalną nazwą w 1997 roku.
126p miał jednak liczne wady. Krytykowano go za mizerne osiągi, mikroskopijny bagażnik, słabe hamulce, a także – im bliżej końca produkcji – za nieprzystające do nowej epoki zabezpieczenie pasażerów przed wypadkiem.
Maluch doczekał się odmiany kabriolet, która pojawiła się w tym samym roku co BIS. Powstało jedynie 507 sztuk tego modelu, z czego większość wyjechało z kraju. Auto nosiło przydomek BOSMAL, co wynikało z faktu, że opracowanie jego nadwozia powierzono Ośrodkowi Badawczo-Rozwojowemu Samochodów Małolitrażowych BOSMAL.
Końcową edycję Fiata 126p nazwano „Happy End”. Powstało po 500 egzemplarzy samochodów w kolorze żółtym i czerwonym, a produkcję auta zakończono 22 września 2000 roku. Łącznie z polskich fabryk wyjechało 3 318 674 egzemplarzy Malucha. Następca tego auta – Fiat Cinquecento – produkowano był pomiędzy 1991 a 1998 rokiem.
Fiat Panda (1980-2003)
Duchowy następca 126 konstrukcyjnie był od niego wyraźnie nowocześniejszy oraz zdecydowanie większy. Mierzył 3,3 m długości, miał silnik umieszczony z przodu i przedni napęd. Ale przez wielu Panda jest uznawana za samochód przepełniony sprytną inżynierią oraz najlepsze dzieło Giorgietto Giugiaro.
Nadwozie wyróżniało się dużą ilością prostych linii, w tym niemal płaskimi szybami bocznymi, co sprawiło problemy ze znalezieniem poddostawcy. Boki Pandy również były płaskie, ale oba powyższe rozwiązania zaowocowały niezwykle przestronną kabiną pasażerską.
Na dodatek bardzo sprytną. Przykład? Kanapa miała siedem ustawień oparcia, w tym poziome, dzięki czemu po rozłożeniu przednich foteli powstawało łóżko. Na dodatek można było ją całkowicie wymontować, co z kolei wyraźnie zwiększało przestrzeń bagażnika. Już standardowo mierzył on znakomite 270 l – uzyskano to m.in. przenosząc koło zapasowe pod maskę silnika.
Pod nią, obok podstawowej 2-cylindrowej jednostki napędowej, wywodzącej się z Fiata 126, mogła pracować cała gama 4-cylindrowych silników benzynowych – o pojemności od 769 do 1108 cm3. W ofercie była również wersja wysokoprężna, wprawiana w ruch przez 1,3-litrowy silnik o mocy 36 KM.
Panda występowała także w odmianie 4×4, będącej pierwszym samochodem z silnikiem umieszczonym poprzecznie i napędem na obie osie. Układ, który opracowała firma Steyr-Daimler-Puch, wykorzystywał przekładnię kątową i dzielony wał napędowy z przegubami oraz sztywny most. To małe auto radziło sobie ze wzniesieniami o kącie aż 42 stopni, w czym zasługa m.in. krótko zestopniowanego pierwszego biegu.
Inna ciekawa odmiana to Van. Jej wyróżnikami były brak tylnej kanapy, zaślepki tylnych okien oraz specjalna nadbudówka z czarnego tworzywa z dwojgiem drzwi w miejscu klasycznej pokrywy. Bagażnik miał imponującą pojemność 1000 litrów.
Hiszpański brat bliźniak Pandy to Seat Marbella, wytwarzany w latach 1980-1986.
Fiat Panda II (2003-2012)
Auto, które powstawało w Polsce, nie ma praktycznie nic wspólnego ze swoim protoplastą. Jedyne, co pozostało, to zbliżony, pudełkowaty kształt 5-drzwiowego, dość wysokiego nadwozia. Początkowo nowy samochód miał nazywać się Gingo, jednak protesty Renault z powodu zbyt dużego podobieństwa do nazwy Twingo, sprawiły, że auto ostatecznie nazwano Panda.
Oficjalną produkcję Pandy II uruchomiono 10 września 2003 roku, a koszt wdrożenia tego samochodu do produkcji wyniósł 600 mln euro. Pierwszy sukces przyszedł bardzo szybko, bo już w listopadzie tego samego roku to niewielkie auto zostało wybrane „Europejskim Samochodem Roku 2004”.
Podobnie jak protoplasta, druga generacja Pandy występowała w bardzo wielu wersjach, w tym również w uterenowionych z napędem na obie osie. Najlepszą, wręcz kultową odmianą tego modelu było 100HP, w którym nazwa pochodzi od mocy 1,4-litrowego, 16-zaworowego silnika wolnossącego.
Osiągał on 100 KM przy 6000 obr./min i 131 Nm przy 4250 obr./min, katapultując Pandę od 0 do 100 km/h w 9,5 s. Był on ceniony za natychmiastowe reakcje przepustnicy oraz duże chęci do wchodzenia na wysokie obroty. Świetne wrażenie sprawiała również 6-biegowa przekładnia ręczna.
Panda 100HP ważyła 1050 kg i była znana przede wszystkim ze swojej zwrotności, bardzo wysokiej stabilności na drodze oraz dużych chęci do szybkiej jazdy. To jedno z tych aut, o których mówi się, że prowadzi się intuicyjnie i świetnie „dogaduje” z kierowcą. Ceną za to był jednak mocno ograniczony komfort jazdy.
100HP wciągało w akcję niczym wiele poważnych modeli sportowych, przez co w historii motoryzacji zapisało się jako jeden z najlepszych małych hot hatchy. W tej wersji Panda była prekursorem współczesnych Abarthów, tyle że pod wieloma względami okazała się od nich lepsza.
Fiat 500 (od 2007 roku)
Pod względem technicznym bazuje na Pandzie, ale swoim nadwoziem pięknie nawiązuje do protoplasty z 1957 roku. Zaprezentowany w 2007 roku Fiat 500 nadal pozostaje w produkcji, a 22 marca 2021 roku z taśm tyskiej fabryki, gdzie jest wytwarzany, zjechał 2,5-milionowy egzemplarz. Owszem, na rynku jest już nowa, wyłącznie elektryczna „pięćsetka”, ale druga generacja nawet nie myśli aby oddać jej pola.
A Fiat w tym jej pomaga wprowadzając mniejsze lub większe modyfikacje praktycznie co roku. Największy lifting to niewielkie auto przeszło w 2014 roku, kiedy otrzymało m.in. 1800 nowych części. Wśród nich: zmienione lampy przednie i tylne, zegary TFT czy nieco zmodernizowaną deskę rozdzielczą z wbudowanym systemem multimedialnym.
W 2020 roku Włosi zaprezentowali odmianę Hybrid, napędzaną 3-cylindrowym silnikiem wolnossącym o pojemności 1,0 litra, zaopatrzonym w układ miękkiej hybrydy. Wytwarza on 70 KM i średnio według producenta zużywa 3,9 l benzyny na 100 km.
Poza tym przez wszystkie lata produkcji „pięćsetki” pokazano ponad 30 wariantów specjalnych. Wśród nich znalazły się m.in. powiązane ze światem mody Diesel, Gucci, GQ i Collezione, czy Riva oraz Abarth Rivale, powstały przy współpracy z producentem jachtów. Inne wersje: Anniversario, 60th, 500 Mirror i 120 Anniversary.
Ale najlepszą wizytówkę „pięćsetce” i tak wystawiają klienci. Owszem, w 2020 roku, a więc w roku rozpoczęcia pandemii COVID-19 w Europie na to niewielkie auto skusiło się 141 313 klientów, jednak od 2014 roku jego sprzedaż utrzymywała się w okolicach 180 000 egzemplarzy. Najwięcej osób na Starym Kontynencie wybrało Fiata 500 w jego 10. roku produkcji – dokładnie 189 360.
W kolejnych latach było to: 188 448 (2018 rok) oraz 175 017 (2019 rok). W 2021 roku na „pięćsetkę” skusiło się zaś 174 739 nabywców.
2,5-milionowy egzemplarz Fiata 500 to odmiana Dolcevita, wyposażona w silnik 1.0 z układem mikrohybrydowym. Auto trafi do Francji. Numer 2 499 999 to wersja Sport, którą zamówił klient w Polsce, natomiast 2 500 001 – sportowy wariant Abarth 595 Monster Energy Yamaha, przeznaczony dla włoskiego właściciela.
Czy elektryczna „pięćsetka” w przyszłości również znajdzie się na liście najlepszych małych Fiatów w historii? Z pewnością ma ku temu duże szanse.