Nissan Navara D40, czyli dla kogo pikap to dobre rozwiązanie?
Nissan Navara D40 to pikap, który przynajmniej we wnętrzu stara się być bardziej osobowy niż ciężarowy. Cała reszta? To już samochód do zadań specjalnych a z pewnością idealny do ciężkiej pracy. Tutaj liczy się ładowność, proste wnętrze, mocny silnik i wytrzymałe napędy. A co z niezawodnością?
Choć mieliśmy Fiata 125p w wersji pikap, a także Poloneza, a nawet Warszawę z paką, to tradycji związanych z tym rodzajem nadwozia raczej w Polsce nie mamy. Pikapy to przecież domena amerykańskiej motoryzacja, jak się okazuje także i japońskiej, choć w nieco mniejszym wydaniu.
Ten rodzaj samochodu sprawdza się tam, gdzie łącza się potrzeby przewozowe z możliwościami terenowymi. A komfort jazdy? Jest na dalszym miejscu.
Z VAT-em było taniej
Paradoksalnie jednak to Nissan Navara przyczynił się do rozpowszechnienia w Polsce mody na pikapy. Mody, która wybuchła nie z potrzeby, nie z zamiłowania do samochodu z częścią ładunkową a z przepisów, które w pewnym momencie dawały sporo korzyści. Dlaczego? Bo pozwalały na duże odpisy podatkowe przy zakupie i użytkowaniu takiego samochodu choćby odliczyć cały podatek VAT od ceny.
Przepisy się jednak szybko zmieniły, boom na pikapy minął, a elektryfikacja i normy emisji spalin skutecznie przyczyniły się do tego, że Navara i wiele innych pikapów zniknęło z naszego rynku.
Dzisiaj zakup pikapa to świadoma decyzja. Auto z natury jest twarde, siermiężne i wytrzymałe, choć wielu producentów od zawsze starało się uczynić je bardziej osobowymi. Technologii się jednak nie oszuka. Konstrukcja oparta na ramie i resor z komfortem nie mają wiele wspólnego. Do tego w takim aucie nie ma praktycznie bagażnika. Owszem paka jest i to całkiem spora, ale bez zamknięcia i dodatkowego kufra w codziennym użytku staje się bezużyteczna. Rozwiązaniem może być wybór długości kabiny. W przypadku Navary to wersja Double Cab lub odmiana King Cab z krótszą kabiną (ale nadal 5-osobową, z niewielkimi, otwieranymi w przeciwnym kierunku tylnymi drzwiami), ale obszerniejszą paką.
Navara trzeciej generacji
Nissan Navara D40 to III generacja modelu, produkowana w latach 2005-2014. I choć kabina do złudzenia przypomina bardziej osobowe modele Pathfinder czy niedostępnego w oficjalnej sprzedaży w Polsce większego Titana zbudowana jest na płycie podłogowej F-Alpha, to osadzona została na stalowej ramie.
W 2007 roku Navara przeszła lekką modernizację. Poprawiono przede wszystkim materiały wykończenia wnętrza, by w aucie nie było aż tak twardo. Trzy lata później zafundowano Navarze większy lifting. Auto otrzymało przeprojektowane reflektory i atrapę chłodnicy oraz zderzaki i alufelgi. We wnętrzu zmieniono całą konsolę środkową i elementy tapicerki drzwi. Ulepszone zegary i wprowadzono chromowane detale oraz zmodyfikowano ekran systemu Nissan Connect Premium.
Nissan Navara — jaki silnik wybrać?
Mechanicznie ani silnikowo nic się jednak nie zmieniło. To nadal samochód, który świetnie radził sobie w terenie. Zawieszenie to belka z resorami piórowymi, napęd na cztery koła ma reduktor oraz blokadę tylnego mostu.
A silniki? Wybór jest naprawdę spory od rzadko spotykanego silnika benzynowego V6 o pojemności 4 litrów i mocy 269 KM po mniejsze i zdecydowanie bardziej popularne silniki Diesla, w tym także V6 do Renault, ale o pojemności trzech litrów.
Benzynowe:
- R4 2.5 190 KM
- V6 4.0 269 KM
Diesla:
- R4 2.5 dCi 144 KM
- R4 2.5 dCi 168 KM
- R4 2.5 dCi 174 KM
- R4 2.5 dCi 190 KM
- V6 3.0 dCi 231 KM
W przypadku turbodiesli do liftingu montowano praktycznie tylko jeden silnik – 2.5 l. dCi (R4), za to w trzech wersjach mocy: 144, 171 i 174 KM. W 2010 r. jego moc podniesiono do 190 KM, a gamę uzupełniono turbodieslem V6 z Renault. Silnik miał pojemność trzech litrów a moc to 231 KM. Choć silnik łączono z 6-biegowym skrzyniami i automatami o 5 i 7 przełożeniach ze spalaniem trudno jest zejść poniżej 10 litrów. Trudno się dziwić stały napęd na cztery koła robi swoje.
Ile kosztuje Nissan Navara?
Myśląc o Navarze trzeciej generacji, trzeba przygotować się na wydatek 40-50 tys. zł. Najdroższe egzemplarze kosztują nawet 85 tys. zł. Po latach okazuje się jednak, że Navara choć twarda, mocna i wytrzymała lubi niestety korozję. Zdarzają się też awarie w zasadzie prostej mechaniki. Silniki za to uchodzą za trwałe i wytrzymałe.
Decydując się jednak na Navarę, trzeba mieć świadomość, że to specyficzny model na specyficzne potrzeby. Do codziennej jazdy po mieście raczej się nie nadaje. Z jednej strony to niski komfort jazdy, z drugiej słaba funkcjonalność, z trzeciej duże zużycie paliwa. Dla kogo więc jest Nissan Navara? Zapraszamy na nasz test.
Nissan Navara D40 - GALERIA



