Przyszłość VW Golfa stoi pod znakiem zapytania. A co z Polo?
Najnowsze doniesienia z Niemiec poddają pod wątpliwość, czy VW Golf doczeka się nowego wcielenia. Czyni to sam szef niemieckiej marki – Thomas Schafer – w wywiadzie na łamach dziennika Die Welt. A co w takim razie z mniejszym Polo?
Golf to samochód, który praktycznie od początku swojego istnienia, czyli od 1974 roku, jest niezwykle ważny dla Volkswagena. To nie tylko spadkobierca kultowego Garbusa, ale i bez dwóch zdań najpopularniejszy samochód Europy. Co ciekawe, w XXI wieku tylko dwa razy nie znalazł się on na najwyższym stopniu podium pod względem sprzedaży.
I nawet teraz, gdy klienci w narastającym kryzysie rozglądają się za tańszymi niż VW Golf modelami, to niemieckie auto sprzedaje się bardzo dobrze, zajmując w pierwszym kwartale 2022 roku 4. miejsce w europejskim rankingu (Golf: 49 tys. szt.). Wyprzedzają go, i to niewiele, Peugeot 208 (54 tys. szt.), Renault Clio (52 tys. szt.) oraz Toyota Corolla (50 tys. szt.).
VW Golf: decyzja o następcy za rok
Ale przyszłość VW Golfa stoi pod znakiem zapytania. Pod wątpliwość poddał ją Thomas Schafer, który stwierdził, że kierownictwo marki nie podjęło jeszcze decyzji dotyczącej tego modelu.
„Będziemy musieli zobaczyć, czy warto rozwijać nowy pojazd, który nie wytrzyma pełnych siedmiu lub ośmiu lat na rynku” – powiedział, dodając jednocześnie, że opracowanie nowego samochodu wiązałoby z niezwykle wysokimi kosztami.
Wiadomo, że obecnie Volkswagen pracuje nad zmodernizowaną wersją swojego bestsellera. Prawdopodobnie pojawi się ona już w przyszłym roku i na rynku zostanie utrzymana do 2027-2028 roku. Natomiast to, czy VW Golf otrzyma następcę zostanie rozstrzygnięte w przyszłym roku.
VW Golfa może zabić także Euro 7
Powodem, dla którego Schafer poddaje pod wątpliwość przyszłość Golfa jest również to, że do 2030 roku, kiedy Volkswagen ma całkowicie przejść na elektromobilność, według prognoz na Starym Kontynencie mają się sprzedawać głównie pojazdy na prąd. Przypuszcza się, że zdominują nawet 70% rynku.
Poza tym w międzyczasie ma wejść w życie norma Euro 7, która sprawi, że samochody spalinowe będą musiały zostać wyposażone w kosztowne systemy oczyszczania spalin. To podniesie ich cenę od 3000 do nawet 5000 euro, co sprawi, że wytwarzanie takich aut stanie się nieopłacalne.
Oczywiście, Volkswagen nie pozostawi luki po Golfie. Tak naprawdę jest już ona wypełniona za pomocą elektrycznego ID.3, będącego pierwszym modelem niemieckiego producenta, opartym na platformie MEB, przeznaczonej dla samochodów elektrycznych. Jej opracowanie pochłonęło wiele miliardów euro, które mają rozłożyć się na całą rodzinę elektrycznych modeli Grupy Volkswagen (TUTAJ poznasz VW ID.Buzza).
VW Polo: kilka scenariuszy
A co z Polo (w produkcji od 1975 roku) ? Staż rynkowy obecnej generacji jest sporo dłuższy niż w przypadku VW Golfa. Otóż obecne wcielenie tego auta debiutowało w 2017 roku, a w zeszłym roku przeszło modernizację.
Można się więc spodziewać, że w aktualnej postaci Polo pozostanie w produkcji do 2024 roku, dzięki czemu będzie miało wystarczająco dużo czasu na rynku, nim obejmie go „elektryczna rzeczywistość”. Oczywiście, problemem dla niego może być również wejście w życie normy Euro 7, która nominalnie miała zacząć obowiązywać od 2025 roku.
Także i następcy Polo Volkswagen nie potwierdził. I nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ w swoim portfolio Niemcy mają choćby T-Crossa i Taigo, a więc niezwykle popularnie obecnie miejskie crossovery (TUTAJ poznasz VW Polo Harlekin).
I właśnie ich obecność, podobnie jak plany niemieckiej marki dotyczące rozszerzenia gamy modeli elektrycznych mogą być gwoździem do trumny dla Polo. Do 2025 roku ma się pojawić niewielkie ID.2, którego cena ma startować z pułapu poniżej 25 000 euro. Być może, jeśli w końcu będziemy świadkami spodziewanego przełomu akumulatorów, jego cena okaże się jednak bliższa współczesnym modelom miejskim.
Możliwy jest jeszcze jeden scenariusz. Mianowicie Polo przestanie być sprzedawane w Europie, a stanie się samochodowym światowym, oferowanym na rynkach rozwijających się. Hinduskie media jakiś czas temu donosiły, że nowa generacja tego modelu, który w obecnej formie jest pomijany w Indiach, ma powrócić na tamtejszy rynek.
Poza tym Polo to bardzo ważny samochód dla fabryki Volkswagena w RPA, gdzie powstaje wariant tego auta na wszystkie rynki z kierownicą po prawej stronie.