Suzuki Across i Swace – bliźniaki droższe od oryginału
Chcesz kupić Toyotę? Idź do salonu Suzuki. Do takich czasów dożyliśmy. Współpraca obu marek się zacieśnia, a widocznym tego efektem są dwa nowe modele. Across, czyli Rav4 i Swace, czyli Corolla. Dlaczego jednak Across dostępny jest tylko i wyłącznie w wersji hybrydowej plug-in i to na długo przed oryginałem?
By rozwiać tę tajemnicę wystarczy zerknąć w cennik. Across 2.5 Plug-in Hybrid 306 KM ze skrzynią E-CVT kosztuje 261 800 zł. Uwaga, to więcej niż hybryda plug-in Volvo XC60. A to oznacza, że niewielu znajdzie się klientów skłonnych wydać ćwierć miliona złotych na Suzuki. Jeśli taki będzie, chętnie go poznam i pogratuluję. Toyota z resztą musi być tego świadoma, skoro pozwoliła, by to nie ona jako pierwsza wprowadziła model plug-in w tak ważnym segmencie na Polski rynek.
Druga nowość Suzuki to kompaktowy Swace, czyli bliźniak Corolli. Auto dostępne jest z napędem 1.8 Hybrid 122 KM i skrzynia E-CVT w dwóch wersjach wyposażenia: Premium Plus i Elegance. W najtańszej wersji kosztuje 103 500 zł, w droższej 117 500 zł. Po zrównaniu wyposażenia okazuje się, że to drożej niż w przypadku Toyoty. Skąd te różnice?
Trudno powiedzieć, ale pewne jest, że dzięki dwóm „nowym” modelom, Suzuki walczy o lepszy bilans emisji CO2, a w dzisiejszych czasach każdy gram jest na wagę złota. Można zatem przypuszczać, że za współpracą Toyoty i Suzuki kryje się dobry interes. Pytanie dla kogo dobry. Toyota sprzedała technologię, Suzuki może istnieć na trudnym europejskim rynku, nie inwestując znaczących pieniędzy.
Można się śmiać, że oba auta są niemal identyczne. Można się śmiać, że „podróbka” jest droższa od oryginału. W końcu, ile osób będzie chciało zapłacić więcej za znaczek Suzuki? Takie współprace nie są z reszta niczym nowym. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że nikt tutaj nie stara się niczego ukryć i nie dorabia zbędnej ideologii. Zatem chcesz droższą Toyotę? Idź do Suzuki. Ciekawe tylko na jak długo pozwoli to przedłużyć obecność marki na europejskim rynku.