Zabezpieczenie antykorozyjne – jak uchronić auto przed korozją?
O rdzy przypominamy sobie najczęściej przed zimą i tuż po niej, gdy na samochodzie pojawiają się widoczne ślady korozji. Blacha ocynkowana we współczesnych samochodach nie jest wcale czymś normalnym. Okazuje się, że nie wszystkie marki stosują takie zabezpieczenie antykorozyjne. A przecież to najlepsze rozwiązanie, bo lakier to tylko zewnętrzna warstwa ochronna. Jak zabezpieczyć auto przed korozją? Czy można to zrobić samemu?
Korozja to nadal największy wróg samochodów. Może nie sama korozja, ale woda, piach i sól, które tę korozję przyspieszają. Pomimo tego, że samochody stają się coraz nowocześniejsze, skutecznego środka antykorozyjnego, takiego na „zawsze” nadal brak. Ocynk? Owszem, ale nie da się przecież całego nadwozia poddać cynkowaniu. Jeśli producent tego nie zrobił już na etapie produkcji auta, zmuszeni jesteśmy walczyć z rdzą sami. Chyba że zadbamy o skuteczne zabezpieczenie antykorozyjne. I to nie tylko nadwozia auta, ale i podwozia oraz profili zamkniętych.
Jak w wielu przypadkach, można powłokę antykorozyjną położyć samemu, można także oddać auto do specjalisty. Wosk, politura na lakierze to tylko warstwa ochronna, znacznie trudniejsza i czasochłonna jest operacja zabezpieczenia podwozia.
Jak fabrycznie zabezpieczane jest nadwozie i podwozie samochodu?
Ocynk to najlepsza metoda zabezpieczenia antykorozyjnego, jaką wymyśliła branża. No, chyba że mówimy o nadwoziach z tworzyw sztucznych lub coraz powszechniejszych nadwoziach z aluminium. Warto jednak pamiętać, że rzadko stosowane jest aluminium jako jedyny materiał do budowy samochodu. PRzewaznie to połączenie aluminium ze stalą.
Wielu producentów do budowy aut stosuje blachy cynkowane, dzięki czemu może takze zaoferować nawet 12-pletnią gwarancje na perforacje nadwozia. Pod warunkiem regularnych kontroli. Ale cynkowanie to nie jedyne rozwiązanie. Zanim karoseria zostanie polakierowana, nadwozie przechodzi całą ścieżkę technologiczną, w którym blacha gotowego nadwozia jest wytrawiana i zabezpieczana metodą zanurzeniową. Pozwala to na dotarcie środka czyszczącego a później antykorozyjnego do wszystkich zakamarków profili zamkniętych.
Fabrycznie samochody zabezpieczane są także specjalnymi substancjami i woskami na potrzeby transportu. Aby przetrwać podróż przez ocean, całe nadwozie spryskiwane jest specjalnymi środkami antykorozyjnymi, które mają na celu zabezpieczyć auto przed skutkami słonej wody morskiej. Zmywa się to wszystko, gdy auto dotrze do portu docelowego. A co z zabezpieczeniem pozostałych elementów?
Wielu producentów do budowy auta stosuje blachy ocynkowane, jednak nie wszyscy. To proces czasochłonny i kosztowny, jednak jeden z bardziej skutecznych.
Zabezpieczenie na pięć gwiazdek?
Pewna szwedzka firma od lat sprawdza, jak swoje auta zabezpieczają producenci. Kiedyś Volvo w 85 proc. stosowało blachy ocynkowane, a najbardziej zagrożone elementy wykonywano z materiałów odpornych na korozję. Dzisiaj jest inaczej, wg raportu firmy Rostskyddsmetoder modele XC40 i V60 otrzymały zaledwie trzy na pięć możliwych gwiazdek w rankingu.
Gorzej w badaniach wypadają auta japońskie, co tylko potwierdza obiegową opinię o zabezpieczeniu antykorozyjnym Toyot, Mazd, Hond i Nissanów. Przeważnie auta tych producentów w rankingu otrzymują zaledwie dwie gwiazdki. Niechlubny rekord należy do Hondy Jazz z 2016 roku, która uzyskała zaledwie jedną gwiazdkę. Okazało się, że na rdze podatne są w tym aucie krawędzie drzwi, maski, klapy, łączenia progów. Ponadto auto nie miało w ogóle zabezpieczonych podłużnic i wyposażone było w pochłaniające wodę filcowe osłony i porowate maty wygłuszające.
Kłopoty z rdzą miał chyba każdy z producentów. Mercedesowi do dzisiaj obija się czkawką historia z W210. Ratunkiem było dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne aplikowane przez dilerów. Tak samo robiła Mazda. Niektórzy wyciągają z tego wnioski i zmieniają technologie produkcji. Efekt? Aktualna klasa S została oceniona bardzo wysoko, a fachowcy nie znaleźli żadnych czynników ryzyka.
Jak wynika z badań, nowe auta rdzewieją inaczej niż kiedyś. Znacznie rzadziej korozja atakuje drzwi, błotniki i progi, coraz częściej elementy podwozia.
Zabezpieczenie antykorozyjne pojazdu
Zabezpieczenie antykorozyjne ma za zadanie niedopici do pojawienia się rdzy. Podwozie samochodu narażone jest na eksploatację w bardzo trudnych warunkach. O każdej porze roku musi zmagać się z wilgocią, brudem i kurzem, które tworzą idealne warunki dla rdzy. Piasek działa jak papier ścierny, który podczas jazdy szlifuje wszystkie elementy samochodu.
Dodatkowo zimą podwozie jest narażone na działanie soli drogowej (chlorek sodu), która znacznie przyspiesza proces rdzewienia, czyli utleniania się stali. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Nie zdajemy sobie sprawy, ale eksploatacja pojazdu w bardzo wilgotnych regionach, parkowanie pojazdu na wilgotnej trawie, eksploatacja auta głównie na drogach niskiej jakości, gdzie pojazd narażony jest na działanie kamieni, piasku, brudu i kurzu – to wszystko potęguje możliwość wystąpienia ognisk rdzy na podwoziu.
Do tego dochodzi, oczywiście, wiek auta. Im starszy pojazd, tym bardziej podatny na korozję. Dlaczego? Bo fabryczne zabezpieczenia, nawet te najlepsze, przestają działać. Sytuacji nie poprawiają też drobne obcierki, uderzenia kamyków czy po prostu bród na lakierze, który wżera się w lakier, dochodząc do gołej blachy.
Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia
Aplikacja jakiegokolwiek środka musi zostać poprzedzona dokładnym oczyszczeniem wszystkich elementów samochodu. Nie można pozwolić na to, by spryskać brudną powierzchnię. Właśnie dlatego zabezpieczenie antykorozyjne jest drogie i czasochłonne. Najlepiej, gdy specjalista rozbierze niektóre elementy podwozia.
Najpopularniejsze środki to różnego rodzaju tzw. baranki, które mechanicznie chronią podwozie przed działaniem soli oraz uszkodzeniami mechanicznymi. Nowoczesne środki tego typu potrafią także reagować z rdzą i ją neutralizują. Nie wierzmy jednak w cudowne ich działanie. Rdzy nie wyeliminują, mogą jedynie spowolnić proces jej działania. Właśnie dlatego istotnie ważne jest usunięcie rdzy, naprawienie ubytków i dopiero naniesienie środka antykorozyjnego.
Zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia
Nadwozie w naturalny sposób zabezpieczone jest antykorozyjnie. A lakier to nic innego jak ochrona blachy przed rdzą. Jeśli zauważymy nawet najdrobniejsze defekty, głębokie rysy, odpryski — warto zadziałać od razu, bo rdza nie da za wygraną i będzie się rozprzestrzeniać.
Równie ważne jest regularne mycie lakieru i zabezpieczenia go różnego rodzaju woskami, politurami czy teflonem. Zamykają one drobne pory lakieru, przez które woda potrafi dostać się w głąb lakieru. Może to brzmi jak bajka, ale taka jest prawda. Lakier jest strukturą porowatą.
Dlatego wiele zależy od właściciela. Mycie nadwozia i podwozia, w szczególności w okresie zimowym (kiedy myć auto zimą — pisaliśmy o tym więcej TUTAJ) zaraz po zimie, a także odpowiednie zabezpieczenie lakieru i podwozia znacznie minimalizuje ryzyko wystąpienia rdzy.
Konserwacja profili zamkniętych
Korozja najczęściej atakuje progi, części układu wydechowego, okolice kół, a także poszczególne części zawieszenia i układu hamulcowego. Niektóre z nich można wymienić na nowe. Jeśli korozja poważnie zaatakuje elementy nośne – np. podłużnice w samochodzie z nadwoziem samonośnym albo ramę w samochodzie terenowym czy pickupie, dla auta praktycznie nie ma ratunku.
Dlatego szczególnie ważne jest, by zadbać o profile zamknięte. Środki, które można zaaplikować, wypierają wodę, ale nie są w stanie wyczyścić profili z brudu, kurzy i piachu. Idealnie jest zabezpieczyć te elementy, jeśli auto jest nowe.
Jak często konserwować samochód?
Środki do samodzielnej aplikacje, w przeważającej większości to środki w sprayu, mają swój „termin ważności”. Są najtańszym rozwiązaniem, dlatego przeważnie wytrzymują sezon. Dodatkowo łatwo je zmyć, poprzez jazdę po wodzie, piachu i soli.
Środki nanoszone w warsztatach są znacznie trwalsze, jednak i tutaj zaleca się coroczną kontrolę powłoki.
Środki są najczęściej oleiste i mają właściwości penetrujące, dzięki czemu przenikają przez ewentualne zabrudzenia, tworząc w ten sposób powłokę bardziej odporną na wypłukiwanie.
Ile kosztuje zabezpieczenie antykorozyjne pojazdu?
Profesjonalne zabezpieczenie antykorozyjne to wydatek około tysiąca złotych. Samemu, można zrobić to znacznie taniej, jednak trzeba mieć podnośnik lub kanał, trochę samozaparcia i pewne umiejętności.
Samemu nie radzimy demontować poszczególnych elementów podwozia, lepiej za pomocą specjalnych dysz i aplikatorów poświęcić więcej czasu i dotrzeć w trudne miejsca podwozia. Warto też zwrócić uwagę, by nie nanosić środka antykorozyjnego na elementy ruchome jak tarcze hamulcowe i części osprzętu silnika.
A czy warto zabezpieczyć auto przed korozją? Jeśli użytkujemy samochód w trudnych warunkach, oczywiście, że warto. Lepiej wydać pieniądze na zabezpieczenie antykorozyjne niż później leczyć skutki rdzy i oddać auto do blacharza.