Sprzedaję Challengera z jednego powodu: przestałem nadążać za jego fanami.
Ostatnia jazda na zakupy skończyła się tak:
– 3 oferty randek w bagażniku,
– 15 pytań "Jak na taki zarobiłem?!" od nastolatków jak i starszych gości,
– 1 propozycja udziału w teledysku disco polo (odmówiłem, ale auto pewnie by się zgodziło).
Uwaga! To nie jest samochód – to generator przygód w precyzyjnym kamuflażu.
Jeśli szukasz spokoju… uciekaj. Jeśli chcesz, by Twoje życie przypominało film Szybcy i wściekli wymieszane z Love Island – czytaj dalej!
Dlaczego TEN Challenger?
– Silnik 6.4L HEMI – jedyny "Tinder", który działa bez Wi-Fi.
– Pakiet Widebody/Demon – wlot w masce zasysa taką ilość powietrza, że raz wciągneło rowerzystę.
-Generalny serwis - auto ma wymienione wszystko co tego wymagało, sam Chuck Norris nadzorował duchowo naprawy.
-Folia Satynowa - W lutym 2025 zmieniłem kolor, bo nie mogłem odpędzić się od fanek, jest jeszcze gorzej, teraz nawet faceci i dzieci pchają się do środka. Plusem jest to, że folia zabezpiecza lakier.
– Dźwięk Harman Kardon – bas, który napędzi nie jedną imprezę plenerową!
Dla tych, którzy lubią szczegóły (i dramaty):
✅ Funkcje specjalne:
– Tryb Czerwony Dywan: Światła LED oświetlają Cię jak celebrytę na parkingu Lidla.
– System Anti-Invisibility: Zero szans na anonimowość, kolor + pakiet DEMON, nawet z maską COVIDową każdy Cię rozpozna..
– Fotele SRT (wentylowane): Bo gorące klimaty wymagają chłodnej głowy (i pośladków).
✅ Dane techniczne:
– 114 000 km – to jest 6,4 litrowe amerykańskie V8 a nie 1 litrowy czajnik, wóz świeżo dotarty,
– Szkoda w historii? Tylko kosmetyczny epizod, naprawione tak, że nawet CSI Miami by nie wykryło.
Na serio (choć nie do końca):
To auto nie jest dla każdego. Tylko dla kogoś, kto:
1. Rozumie, że V8 brzmi lepiej niż tłumaczenie "kochanie, to inwestycja!",
2. Wie, że Challenger z Widebody to nie samochód – to stanowisko pracy (gdzie praca = odpowiadanie na pytania na stacji benzynowej),
3. Gotów jest na nagłe zmiany planów (np. objazd miasta, bo "pani w Mercedesie mignęła, żebyś pokazał, jak przyspiesza").
Cena jest świetna! Czyli tyle, ile kosztuje wieczność w pamięci wszystkich, których miniesz.
Działaj szybciej niż te 500 koni!